Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mojej mamie tłumacze że moje bąki nie trafiają do mleka, ale mam nie potrafi jakoś sobie tego wyobrazić. Jednym z argumentów jest to, ze przeciez w szpitalu bigosu nie daja z jakiegoś powodu, a nie rozumie, ze to dieta dla wszystkich pacjentów.
A generalnie jak ktoś zrzuca na moja diete cokolwiek to tlumacze ze to nie ma wpływu i tyle, trzeba walczyć z mitami -
nick nieaktualnyCo do wagi to ja mam non stop komentarze tylko od córek moich
Ze tu faldka i ze mam byc szczuplejsza bo lepiej wyglądam. Nie ma jak to wsparcie od wlasnych dzieci
Ja daję małą tacie ale jak jest zmęczona czy cos jej nie pasuje to placze u niego. On sie denerwuje ze ona tylko do mamy chce. Co ja zrobię skoro większość czasu jest ze mną. Moze jej sie odmieni. -
Leticia wrote:Ja przy pierwszym dziecku tłumaczyłam cierpliwie, że jak zjem groch, to nie pływa on potem w mleku i ostentacyjnie jadłam wszystkie „zakazane” produkty. Rodzinka przekonała się, że faktycznie nic po tym dziecku nie jest i dali spokój. Teraz już nie komentują
Co do kryzysów laktacyjnych - jeden jest około 6 tygodnia, a drugi około 3 miesiąca. Dlatego od wielu kobiet usłyszycie, że im „zanikł pokarm” po 3 miesiącach.
ja to mam jeden wielki kryzys laktacyjny ;p
w czwartek spotkanie ostatniej szansy z innym cdl, babeczka lekarz i matka 8 dzieci wykarmionych piersią więc może jest nadzieja. O ile mi starczy mleka do czwartku.
-
justa1509 wrote:Ja mojej mamie tłumacze że moje bąki nie trafiają do mleka, ale mam nie potrafi jakoś sobie tego wyobrazić. Jednym z argumentów jest to, ze przeciez w szpitalu bigosu nie daja z jakiegoś powodu, a nie rozumie, ze to dieta dla wszystkich pacjentów.
A generalnie jak ktoś zrzuca na moja diete cokolwiek to tlumacze ze to nie ma wpływu i tyle, trzeba walczyć z mitami
na moim oddziale był kapuśniak 2 dni pod rząd ;p
-
Moja mama ostatnio pytała czy odciagam mleko żeby sprawdzić czy jest tluste
A mojej diety nikt nie komentuje, mama sama mi mówiła ze mam jeść wszystko, tylko dziwiła się ze kawę pije. A o gorszych dniach, tak jak Paulina pisze, już dawno nauczyłam się nie mówić. Nie potrzeba mi wtedy jeszcze słuchania dobrych rad dziadków.
Mąż na szczęście mnie wspiera, z reszta spróbowałby tylko mnie za coś winićMała u niego na rękach zasypia szybciej niż u mnie, starszą tez on ogarnia.
Ja dzisiaj kolejny dzień z dwójka. Starsza dalej z katarem, do tego jakiś kaszel się pojawia, a młoda miała mieć szczepienie w czwartek. Będziemy chyba musiały to przełożyć. -
Mój mąż nie złośliwie pyta
Już pisałam że on ma takie zabawne teksty do małego, że np. Płaczesz? Mleko zwykle mama dała a nie kakao? Też bym płakał. Itp.
Ale to nie złośliwie, tak zagaduje małego i mniejak tylko potrafi pomaga, nie komentuje moich nerwów, doskonale rozumiem że coś odburkne mu zamiast normalnie odpowiedzieć czasami.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Lavendova wrote:Co do wagi to ja mam non stop komentarze tylko od córek moich
Ze tu faldka i ze mam byc szczuplejsza bo lepiej wyglądam. Nie ma jak to wsparcie od wlasnych dzieci
Ja daję małą tacie ale jak jest zmęczona czy cos jej nie pasuje to placze u niego. On sie denerwuje ze ona tylko do mamy chce. Co ja zrobię skoro większość czasu jest ze mną. Moze jej sie odmieni.ale parę razy udało mu się ją ululać to jaki dumny chodził
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Ja nie karmię kp, ale za to jak Antoś nerwowy to słyszę żebym się nie dziwiła że taki jest, bo przecież w ciąży się ciągle denerwowałam...to też złota myśl...Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualnyOj ja juz na takie złośliwości rodziny bym miała piękne odpowiedzi..
Mała nam placze w wózku i ostatnio tesciowa przez chwilę była obecna podczas takiego spaceru..
I nic szkodliwego nie powiedziała ale ... ze powinnam nie reagować na płacz tylko olewac..
Zrobiłam minę i skomentowałam . Szybko cicho była. -
Na płacz nie reaguję gdy muszę skorzystać z łazienki, a Filip leży w łóżeczku
a tak to robimy wszystko żeby oszczędzić mu płaczu.
Tez mamie mówię wszystko, bo jednak ma duzo dobrych rad, Filipa mezowi tez czasem daje do usypiania, albo zeby uspokajał kiedy musze coś zrobić. I czasem mu to lepiej wychodzi niz mi.nesssssa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny karmiace mm, jakiej wody się używa? Normalna przegotowana kranówka?
Mam awaryjnie Hipp, to po prostu zalewam ciepla woda, mieszam i gotowe?
Druga sprawa: czym natłuszczacie ciałko? Mam oliwkę z Sylveco, ale jest strasznie gęsta i ciezko smarowac.
Trzecia sprawa: co na sapkę? nawilzam nosek Marimerem, ale nic tam nie wychodzi za bardzo nawet aspiratorem. Aspirator Haxe. Moze słaby.
Czwarta sprawa: ile na raz udaje wam sie odciagnac pokarmu z jednej piersi po ssaniu??
I czy drżenie dłoni przy przeciaganiu u malucha jest normalne?
DziekiWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2018, 11:24
-
Moja mama już mnie tak dobrze zna, że wie iż nie można mi nic radzić bo wtedy zrobię odwrotnie i to z dziką przyjemnością. Teściowa już się o tym nie raz przekonała i stara się już nic nie „radzić” choć wiem, ze czasami dzwoni do synusia i próbuje z nadzieją, że on na mnie wpłynąć ale niestety nic z tego on nie chce ryzykować
Ostatnio jej się tylko „wyrwało” że lepiej żeby Zuzia była z nami w pokoju, to jej powiedziałam że to już moje trzecie dziecko i wiem co robię każde spało osobno i jakoś im nic nie jest i co najważniejsze wszyscy jesteśmy z tego powodu szczęśliwi
Antoś dzisiaj poszedł w końcu do żłobka po tym katarze i w domu nareszcie błoga cisza i porządekSamo niemowlę w domu to bajka.
Czeka mnie remont przedpokojuwczoraj Antek zdarł pół tapety
chociaż zastanawiam się czy jest sens remontować póki dzieciaki nie wyrosną z małpiego rozumu. Na szczęście przedpokój, jako jedyne pomieszczenie po zakupie mieszkania, nie był robiony bo do wczoraj wyglądał nawet znośnie ale teraz to jak na melinie jest i nie wiem jak długo wytrzymam patrząc na to
[/url]
-
Ta dyschezja o której pisalyscie pasuje do mojego babla tezciekawe kiedy minie bo bardzo mi go szkoda. Potrafi nagle zacząć płakać przez sen..
Za to wczoraj mieliśmy ‚dzień turysty’ i jak wyszliśmy na 11 na śniadanie w mieście z moim bratem tak wróciliśmy dopiero o 20. W międzyczasie spacery, lody, obiad ze znajomymi.. Młody zrobił się marudny dopiero w drodze do samochodu, ale to właśnie znów był wtedy bol brzucha. W ciągu dnia mniej go męczyło-tak jakby ‚telepanie’ w wózku pomagało mu na brzuch. Pieluchy były wczoraj pełne po brzegi -
U mnie uff nikt nic nie komentuje, sama mam tylko wrażenie ze jak zjem za dużo czekolady to ona jakaś bardziej marudna. No ale może sobie to wmawiam żeby się ograniczać z czekoladą
A ja mam inne pytanie, czy wasze dzieci płaczą we śnie? Bo mojej się to zdarza za dnia, czasem sama przestaje a czasami trzeba wziąć na ręce i wtedy mija. Później odkładam dalej spać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2018, 11:30
-
My mieliśmy ciężką noc. Mały budził się max co dwie godziny i bolał go brzuszek. Prezyl się, podkurczal nóżki, cały czerwony się robił. Nie mógł kupki zrobić. Czuje się dzisiaj jak zombie. Była położna i stwierdziła, że na tym etapie mogą zmieniać się kupki i dlatego tak się dzieje. Poleciła kupić dodatkowo kropelki Biogaja albo Dicoflor. Które lepsze? Bo kojarzę ze ktoś o nich pisal
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2018, 11:58
Aniołek 17.10.2017- 8t5d