Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nessa powodzenia z chustowaniem. My w niedziele bylismy na spacerze w chuście bo inaczej się nie dało. Nie spała i ciagle płakała jeśli nie była bujana na rękach.
U mnie nocki zazwyczaj dobrze, pierwsze karmienie idzie na śpiocha po 20-30 minutach już śpi dalej. Czasami z tym drugim mam problem bo się pręży i nie może usnąć. Wtedy schodzi nam się 1h-1,5h.
Piękna dziś u mnie pogodaMiłego dnia!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 11:25
-
nick nieaktualnysyska89 wrote:U nas tez byla nauka motania we, wtorek. Chusta wypozyczona na tydzien. Narazie motalam 3 razy i wszystkie 3 z powodzeniem bo maly zasnął bo jakims czasie i nawet po odwiazaniu ,polozony na,lozko sie nie wybudzil a teraz wlasnie wrocilismy ze sklepu spożywczego także u nas na plus, tym bardziej ze mieszkam na drugim pietrze bez windy ciezko cokolwiek zrobić. Na spacer chowam wozek w aucie i ide z malym z mieszkania na rekach i z powrotem to samo, chyba ze zasnie to niose go w gondoli do mieszkania,zeby nie wybudzac .
No to nie fajnie masz ze taki kawał drogi z dzieckiem musisz isc do wozka.
Cieplo to ok.. ale zimą- masakra..
Nie macie wozkowni? Czy chociażby na klatce wózek trzymac? -
nick nieaktualny
-
Malutka w chuście spokojna i chyba zadowolona. Zobaczę jak mi pójdzie samodzielne wiązanie, bo tak było ok. Ale to jednak pod okiem doradcy. Uczyłyśmy się kieszonki. Niestety kręgosłup boli trochę. Więc chętnie szybko przerzucę się na kangurka, bo to podobno odciąża lepiej.
-
Mnie tam boli kręgosłup po jakimś czasie niezależnie od wiązania, jednak dodatkowe kilogramy z przodu robią swoje
My już po spacerze, ostatnio tylko takie max 1h bo Agatka zaczyna mi płakać w wózku. Jak robiłyśmy dłuższą trasę to wracałam z takim wyjcem w wózku albo na rękach żeby nie płakałaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 12:41
-
Mój pobił wczoraj rekord nie spania. Obudził się w dzień o 16 na karmienie i do 23 spał może z 40 minut. W nocy znowu męczył go brzuszek, od 5 do 7 cały czas przez sen marudzil, stekal, wiercil się aż W końcu zabrałam go do nas do lozka dałam cyca na lezaco i odplynal na godzinę. Później mąż zabrał go do salonu i tam usypial w wózku a mi kazał się wyspaćAniołek 17.10.2017- 8t5d
-
My dziś po neurologu. Jak mnie ta baba wkurza. Ja wiem że rehabilitacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła ale naprawdę kobita wymyśla. W rekomendowanym przez nią miejscu na zajęcia czeka się kilka miesięcy a ona komentuje że dziecko postępów nie robi. Robi, ,bo widzę to codziennie, a Antoś przed każdym lekarzem jak nigdy zapada w sen i nie jest skłonny do współpracy. Najchętniej pokazałabym go innemu lekarzowi ale ona u nas jest jedynym neurologiem dziecięcym.Nasz cud ANTOŚ
24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Zołza, u nas też niby asymetria, tylko że ja jej w ogóle nie widzę. Jeszcze dziś stwierdziła że nawet główka z jednej strony jest bardziej spłaszczona. Wyogłądałam młodego w domu i według mnie jest główka kształtne. No ale co ja tam się znam. Całe szczęście w połowie października zaczynamy rehabilitację u "konkurencji", oni mają swojego neurologa, zobaczymy co powie.
A poza tym na pierwszej wizycie skomentowała mój wiek, że 33 to już bardzo późno, i na mm będę mieć grube dziecko...pfff...Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Zołza, u nas też niby asymetria, tylko że ja jej w ogóle nie widzę. Jeszcze dziś stwierdziła że nawet główka z jednej strony jest bardziej spłaszczona. Wyogłądałam młodego w domu i według mnie jest główka kształtne. No ale co ja tam się znam. Całe szczęście w połowie października zaczynamy rehabilitację u "konkurencji", oni mają swojego neurologa, zobaczymy co powie.
A poza tym na pierwszej wizycie skomentowała mój wiek, że 33 to już bardzo późno...pff...i jeszcze że na mm będę mieć grube dziecko...bez komentarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 17:00
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualny
-
U nas to był chyba 8 tydzień, mieliśmy 5w1, pneumokoki i wzw B, trzy wkłucia na jednej wizycie. Wszystko było ok, młody tylko cały następny dzień przespał.
nesssssa lubi tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
My mieliśmy 6 tygodni i dwa dni, 6w1 + nimenrix (menigokoki c) i osobno pojedziemy rota + pneumokoki. To na menigokoki kloci się że wszystkim oprócz 6w1 i pneumokokami na nfz ale skoro i tak rota został na inna wizytę to oszczedzilosmy mu trzeciego klocia.
nesssssa lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Nie wiem czy temat już był poruszany..., ale ciekawi mnie, czy wasze dzidzie używają smoczkow ?? jesli tak to duzo w ciagu dnia? w jakich sytuacjach ? Byłam przeciwnikiem smoczkow, ale ... podałam juz w 3 dobie haha, cały czas nie podoba mi się to że jej podaje ten smoczek, a jednak podaje... nie wiem, jak widzę wieksze dzieci ze smoczkami to mam wrazenie ze to zamykanie buzi gumą haha, nie chcialam dlatego podawac ;p ale córka ma mega odruch ssania od małego i inaczej by mi cycki odpadły, a no i jest krzykaczem...wiec faktycznie smoczek czasem jej buzie zatyka ;p
Ahhhhhhhhh te zasady moje, poszły w niepamięć, chociaż mówie cały czas mam wyrzuty że jej podaje.....
wrzesień 2018 - córcia6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs