X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamusie 2018
Odpowiedz

Sierpniowe mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7431

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeczytaj w takim razie raz jeszcze moje wpisy, porównaj je z wpisami mam mm. Ja piszę, że kp jest piękne, cudowne i nie musi być trudne, że da się bez problemów i warto, a mamy mm tylko jadą po karmieniu piersią, że to dramat, męka, nieprzespane noce i tak dalej. Bzdura. Widocznie każdy widzi to, co chce. Może jednak wyrzuty przez kogoś przemawiają, bo jak dotąd niewiele mam napisało, że karmiło piersią, a potem mm i obie sytuacje były super. Tylko hejt na kp, ból, krew, pot i łzy. Dramat.

    Carolline lubi tę wiadomość

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz raz zrobił mi syn afere w sklepie bo chce samochodzik a ja powiedziałam ze nie kupie bo ma taki tylko w innym kolorxe. Tłumaczenie nic nie dało i zaczął płakać i najlepsze co wtedy możesz zrobić to dać się wypłakać. Uspokoił się zaraz jak zobaczył, że nie reaguje i że płaczem nic nie wskura. Może to dziwnie z boku wygląda ale jak nie ma wyjścia to dziecko musi dać upust emocjom, zrozumiec sytuację, zrozumiec że jak mama mówi nie to nie. Nie szarpie dzieci nie bije, daje im się wyłładować, wypłakać jesli potrzebują. tez nie mając dzieci myślałam ze to dziwne, ale jednak nie :)

    polkosia, ingelita, siuLa, Carolline lubią tę wiadomość

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Oj też tak mam. I to niestety przez żelazo. :(
    no i jak sobie radzisz?

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • niedograna Autorytet
    Postów: 400 354

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze na temat karmienia piersią przyjdzie czas... mamy dopiero styczeń. To powinien być temat mam styczniowych...

  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7431

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żałosne to jest jeżdżenie wciąż po mamach kp. Mama kp nie może nigdzie pisać o wspaniałości kp i zachwalać tego, bo zaraz jest terrorystką. Ale mm to już można chwalić pod niebiosa. Nie widzę żadnych oznak braku szacunku, jedynie czepialstwo do słówek i nakręcanie się samemu. Będę dalej pisać, że kp jest piękne i to nie moja wina, że ktoś ma z tym problem.

    cindi88, agania, juwelka, Carolline lubią tę wiadomość

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 711

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polkosia wrote:
    Teqz, terrorystkami to są mamy mm, bo robią z mam kp męczennice i wyśmiewają dkp. Dla mnie obrzydliwie wygląda jak matka daje butlę, ale nie piszę w ten sposób, żeby nie zranić nikogo. Za to mamy mm piszą wciąż o zboczeniach i obrzydlistwie jakim jest karmienie dwulatka i wcale się nie przejmują, że robią tym komuś przykrość. Nie znam żadnej mamy, która jest nieszczęśliwa przez kp, wręcz przeciwnie. Kp to natura, coś wspaniałego, a nie powód do hejtu! A na forach tylko mamy mm i zachwalanie ile to dziecko nie spało ciągiem itp. Moja druga córka na piersi też przesypiała całe noce, ale przecież mamy mm lepiej wiedzą jak to jest z kp, chociaż wcale nie karmiły. To jest najgorsze.
    Są różni ludzie, te które są mm i wyśmiewają KP są bardzo nie w porządku, i te KP co obrażają mm również. Trzeba nawzajem szanować swoje decyzje, nikogo nie zmusimy do zmiany zdania. Te, co piszą ze karmienie dwulatka jest obrzydliwe po prostu są niedojrzałe i pewnie (nie wszystkie) uważają piersi za symbol seksu, a nie karmienia. Owszem, to natura i nie powód do hejtu, ale tez nie ma co hejtowac kobiet, które nie chcą KP z różnych powodów. To dobrze, ze nie znasz takiej mamy która jest nieszczęśliwa przez KP, ale takich kobiet jest pewnie sporo i tu znowu - z różnych powodów są przez KP nieszczęśliwe. Wg mnie warto spróbować KP mimo wszystko jeśli się nie miało dzieci jeszcze i zobaczyć jak to jest bo teraz ktoś powie, ze nigdy nie chce karmić, a spróbuje i nagle będzie zmiana o 180 stopni. Życie samo wszystko zweryfikuje :)

    justyna14, Leticia, Daven, siuLa, PLPaulina lubią tę wiadomość

  • Leticia Autorytet
    Postów: 1973 1864

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polkosia, no to teraz już znasz mamę, która była nieszczęśliwa przez KP - ja byłam. Pierwsze 3-4 miesiące karmienia piersią to było najgorsze co mnie w życiu spotkało. Gorsze niż wykrwawianie się po cesarce, bo bolało nie tylko fizycznie. To że udało mi się karmić piersią tak długo, zaskakuje mnie samą. Może to dzięki uporowi, a może przeciwnie, przez słabość charakteru i przejmowanie się takimi bolesnymi osądami jakie wyrażasz.
    Nigdy nie powiem złego słowa kobiecie, która nie karmi piersią, bo nie wiem jaka historia się za tym kryje.

    ingelita, teqz, Iva79, Anuleczek lubią tę wiadomość

    km5se6yd8tj60462.png
    km5stv73q64rb58y.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10321 6171

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz wrote:
    Są różni ludzie, te które są mm i wyśmiewają KP są bardzo nie w porządku, i te KP co obrażają mm również. Trzeba nawzajem szanować swoje decyzje, nikogo nie zmusimy do zmiany zdania. Te, co piszą ze karmienie dwulatka jest obrzydliwe po prostu są niedojrzałe i pewnie (nie wszystkie) uważają piersi za symbol seksu, a nie karmienia. Owszem, to natura i nie powód do hejtu, ale tez nie ma co hejtowac kobiet, które nie chcą KP z różnych powodów. To dobrze, ze nie znasz takiej mamy która jest nieszczęśliwa przez KP, ale takich kobiet jest pewnie sporo i tu znowu - z różnych powodów są przez KP nieszczęśliwe. Wg mnie warto spróbować KP mimo wszystko jeśli się nie miało dzieci jeszcze i zobaczyć jak to jest bo teraz ktoś powie, ze nigdy nie chce karmić, a spróbuje i nagle będzie zmiana o 180 stopni. Życie samo wszystko zweryfikuje :)
    W punkt :-)

    relg3e5e6cfj7fkg.png
    zrz63e5ewa17bqxb.png
    km5sdf9hhvdxzmyl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Zmieniajac temat, co na zaparcia ? Biore zelazo i jak nie mialam problemow tak teraz drugi dzien sie mecze strasznie :-(

    Justyna ja oczywiście również sie zgadzam z tym co napisalas o nieprzymuszaniu, nie zrozum mnie źle ze jestem jakąs faszystka co dziecku non stop nalazy robi. Ale pewne sytuacje wymagają stanowczości bo inaczej sie nie da. Ja tez wolę normalnie powiedzieć kochanie zjedz zupke czy obiad ale czasami a niestety często muszę ja wręcz pilnowac i zmuszać żeby cokolwiek zjadla bo nie chce. I może nie jeść. A jest szczupła 23 kg 7 lat i tez podaje żelazo bo blada a z bananem potrafi chodzić godzine i tez pilnowac muszę. Chodzi o sytuacje. A szczepionki czy pobor krwi tp masakra. To dopiero gwalt na dziecku. Ale mus to mus nie da się inaczej.

    Co do zaparc to ja tez biore żelazo i piję duzo soków, maslanke albo kefir lub jogurt, chleb pelnoziarnisty z duza iloscia blonnika. Tu są jeszcze popularne takie nasiona chia, zalewa sie je wodą i czeka az sie zrobi taki kleik cos jak siemie lniane.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 21:23

  • Leticia Autorytet
    Postów: 1973 1864

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    teqz raz zrobił mi syn afere w sklepie bo chce samochodzik a ja powiedziałam ze nie kupie bo ma taki tylko w innym kolorxe. Tłumaczenie nic nie dało i zaczął płakać i najlepsze co wtedy możesz zrobić to dać się wypłakać. Uspokoił się zaraz jak zobaczył, że nie reaguje i że płaczem nic nie wskura. Może to dziwnie z boku wygląda ale jak nie ma wyjścia to dziecko musi dać upust emocjom, zrozumiec sytuację, zrozumiec że jak mama mówi nie to nie. Nie szarpie dzieci nie bije, daje im się wyłładować, wypłakać jesli potrzebują. tez nie mając dzieci myślałam ze to dziwne, ale jednak nie :)


    Justyna, a trafiłaś może na „Najszczęśliwsze dziecko w okolicy” Harveya Karpa? Daje super sposoby na poskromienie dziecięcej złości :) Na moją córkę działa, Twój synek jest starszy, ale może warto popróbować :)

    justyna14 lubi tę wiadomość

    km5se6yd8tj60462.png
    km5stv73q64rb58y.png
  • 55monika5 Ekspertka
    Postów: 279 77

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, rok temu w lutym urodziłam swoje pierwsze dziecko i przez przypadek trafiłam na to forum i po przeczytaniu Waszych wpisów czy karmić piersią czy podać mm, musze napisać, że ja od zawsze byłam nastawiona na kp, niestety mój poród zakończył się cc o 18 a dziecko dostałam następnego dnia ok 8, więc przez ten czas dostało ono butelkę, co niestety sprawiło że nie chciał potem ssać piersi, w szpitalu musieliśmy być aż tydzień i ten tydzień był dla mnie horrorem, a wiecie dlaczego? bo nie miałam na początku pokarmu, moje dziecko nie chciało ssać a wszystkie położne tylko chodziło i warczały "karmić piersią, próbować" myślałam że zwariuję, ta presja była okropna, a on cały czas płakał bo był głodny... w szpitalu korzystałam z porad doradcy laktacyjnego, rozmawiałm na ten temat ze swoją położną i nic nie pomagało, ON NIE POTRAFIŁ SSAĆ, nawet jak pokarm się pojawił, to nie umiał, no ale cały czas była ta presja otoczenia, ta schiza na kp, i tak zamiast się cieszyć macierzyństwem byłam przerażona jak zbliżała się pora karmienia. No, ale dobra, myślę sobie, w domu będzie lepiej, GUZIK PRAWDA, było tak samo a nawet gorzej, tak jak ktoś tutaj napisał że każda matka ma na tyle pokarmu żeby wykarmić dziecko, nawiasem mówiąc też tak myślałam, otóż nie, nasze dziecko nie przybierało i dopiero po rozmowie z położną środowiskową, która uświadomiła mi że SZCZĘŚLIWA MAMA to SZCZĘŚLIWE DZIECKO i że nie będę złą matką jeśli dam dziecku mm, wszystko się zmieniło. Zaczęłam się cieszyć tym że mam DZIECKO, nie czułam już tej presji.
    Przez własnie takie podejście, że kp jest czymś wspaniałym i najlepszym dla dziecka, straciłam miesiąc i teraz już wiem, że jak będę miała drugie dziecko to od razu podam mu mm, kp już zawsze będzie kojarzyć mi się z czymś strasznym.
    Jak widzicie są dzieci, które nie chcą zacząć ssać piersi i nie należy nikogo potępiać za to że ktoś nie karmi piersią, że niby jest gorszą matką. To jest wybór każdej z nas i uważam że ten stereotyp o kp powinien minąć, zwłaszcza w szpitalach powinno zostać zmienione podejście do tej kwestii...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 21:27

    AnkaK90, Iva79 lubią tę wiadomość

  • myszeczka89 Autorytet
    Postów: 759 924

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam okropne zaparcia aż lekarz przy badaniu to wyczuł i polecił babkę jajowata. Trochę pomogło. Ogólnie na zaparcia trzeba duzo pic i jeść produkty bagate w błonnik :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 22:01

    hchy3e3kyk7nftnx.png
  • lu.iza Autorytet
    Postów: 951 1008

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To wcale nie prawda ze dzieci na mm lepiej śpią, mój syn potrafił co 3h pic mleko po 270ml... po kaszce tak samo, wiec kwestia dziecka które po prostu lubi jesc :) dla mnie terrorem jest dawanie kaszki dziecku na noc żeby dłużej spało... może od razu jakieś tabletki nasenne?

    Carolline lubi tę wiadomość

    qb3cl6d8iexq5cc7.png
    m3sxc6edpjlusky4.png
  • Leticia Autorytet
    Postów: 1973 1864

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lu.iza, ja próbowałam metody z kaszką na dobranoc, jak młoda mając jakieś pół roku zaczęła budzić się po czterdzieści razy na noc :P Byłam w takim stanie, że spróbowałabym wszystkiego, jakby schabowe miały pomóc, to też bym poczęstowała ;) Niestety, jestem pogromcą mitu - kaszka na noc to bujda ;)

    Anuleczek lubi tę wiadomość

    km5se6yd8tj60462.png
    km5stv73q64rb58y.png
  • belladonna Autorytet
    Postów: 1055 1212

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja jestem zwolnniczką karmienia zdrowym rozsądkiem. Najpierw samej siebie.
    Karmiłam i kp i mm. Rodzilam cc i sn. Mam 3 dzieci- i chłopcow i dziewczynke. Poronienia też doświadczyłam. Ktoś by powiedział że mam doświadczenie i porównanie.
    To powiem tak: każde kolejne dziecko uczy mnie pokory. Guzik wiem o macierzyństwie innych. O swoim wiem mało. Zadnej mamie nie chce mówić jak ma robić. Mogę wspierać jak ma chwile załamania bo sama je przechodzilam. Ale nie oceniac. Nie chce nikogo oceniac. Bo tu nie ma 0-1 odpowiedzi. Każda sytuacja jest inna i nad każdą należałoby pochylic się osobno. Najpierw poznając dobrze osobę. Inaczej można niechcacy kogoś skrzywdzić. Każda opcja ma swoje plusy i minusy. I żeby dobrze wybrać cenie sobie kierowanie się zdrowym rozsądkiem.

    ingelita, nadine24, AnkaK90, Daven, Leticia, katka/85, DobrejMysli, Existenz, nesssssa, pawojoszka, PLPaulina, Lavendova, Marta..a, kozalia, El*a, Ithildin, edwarda20, Iva79, KlaudiaSG, siuLa, Anuleczek, Carolline lubią tę wiadomość

  • nesssssa Autorytet
    Postów: 1923 808

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Zmieniajac temat, co na zaparcia ? Biore zelazo i jak nie mialam problemow tak teraz drugi dzien sie mecze strasznie :-(

    Mi pomagają jabłka, 1,5godziny po jablku po sprawie ;p

    justyna14 lubi tę wiadomość

    w57vyx8dy9s6xggg.png

    zem38ribu7ozxy1q.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa 14 mi pomagał kwas dżem z czarnej porzeczki,jogurt w dużych ilościach , najlepiej aktivia, sok malinowy i kawa . Dobre są też owoce suszone morele,rodzynki,śliwki czy co masz pod ręką

    justyna14 lubi tę wiadomość

    cf409fc7e7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    no i jak sobie radzisz?

    Jem produkty bogate w błonnik.
    I produkty które przed ciąża powodowały u mnie biegunkę staram się jeść. Teraz nie działają tak gwałtownie. Ale dają ulgę. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 23:11

    justyna14 lubi tę wiadomość

  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chwilke nie zaglądałąm, a Wy tak sie rozpisałyście :) oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wtrąciła swoich trzech groszy :) zaczne od tego, że planowanie i zastanawianie się, czy dziecko będzie spało z nami, czy samo w łóżeczku, czy będe karmic piersią, czy mm, to możemy sobie wsadzić gdzieś tam, bo i tak wszystko wyjdzie w praniu.
    U nas trójka dzieci. Jak tp było ze spaniem?
    Wojtuś od początku spał z nami, oboje to uwielbialiśmy. Po 2 latach kupiliśmy mu łóżko w kształcie autka, żeby przejście do samodzielnego spania było łagodniejsze. Skończyło się na tym, że zasypiał trzymając mnie za ręke. Problem był, gdy musiałam karmić Kasię, a on chciał spać i za cholere nie chciał ręki tatusia. Rozmowy, tłumaczeia przyniosły wreszcie efekt. Może dlatego, że widziął, że dzidziuś też mnie potrzebuje. La do tej pory jak tylko ma okazje, to przyłazi do nas. Kiedy urodziła się Kasia też chciałąm spać z nią - z lenistwa i wygody, ale ona nie chciała. Zauważyłam, że kiedy śpi z nami, często się budzi, jest niespokojna. Kiedy aspała w kołysce budziła się tylko 3 razy i bardzo szybko zaczęła przesypiac całe noce. Do tej pory nie chce spać z nami. Kiedy mąz rzuci taką propozycję, to Wojtuś zawsze chętny na wspólne nocowanie, a Kasia najwyżej poleży z nami, a kiedy zaczyna ją łamać spanie, to idzie do siebie. Kubuś też spał z nami od samego początku. Kiedy miał ok 6-7 mies, to zauważyłam, że też mu to nie służy. Wiercił się, często budził, a kiedy budził się w nocy i widział nas obok siebie, to zaczynał się rozbawiać - ciągnął nas za nosy, włosy - cvo tam mu wpadło, gruchał, gadał sobie do siebie po swojemu. Przeszedł do łóżeczka i przesypia całe noce.

    Więc myślę, że to spanie to Wam dziecko "powie" jak będzie najlepiej. Jeśli ma ktoś wstawać 150 razy w nocy, bo dziecko płacze, domaga się obecności, to myślę że nawet jeśli w planie było swoje łóżeczko, to i tak dla świętego spokou skończy się na współnym spaniu - no chyba że ktoś ma mega twardy charakter i albo da rade z nieprzespanymi nocami, albo "oleje" płacz dziecka, na zasadzie jak się zm ęczy to zaśnie - zabiłabym za ten tekst, albo jeśli ktos planuje wspólne spanie, t dziecku może to niepasować, tak jak u nas nie spasowało Kasi. Trzeba chyba po prostu słuchac swoej intuicji, zdrowego rozsądku i obserwowac dziecko

    Co do karmienia - uwielbiam karmić piersią. Daje to niesamowita bliskość z dzieckiem. Chciałabym to dzieciątko też móc kp. Poza tym dawno temu byłam płaska zupełnei. Teraz mam biust, za co bardzo dziękuję dzieciom :) już samemu okresowi ciąż. Nie zakłądam jednek niczego. Rodzaj karmienia wyjdzie w sierpniu :)


    Wojtuś od początku był na mm. Ja sobie gdzieś ubzdurałam, że dziecko je co 2 godz. Kiedy płąkał częściej, to ja się denerwowałam , spinałam. On nie umiał sobie poradzić z ssaniem, ja z dostawianiem. Sutki bolały, krwawiły, a ja zamiast odpuścić, wyluzować to coraz bardziej się spinałam. Pielegniarki widziały moje wkurzenie, graniczące z depresją i przynosiły mi butelkę. One to robiły zmyślą o tym, że on będzi enakarmiony, nie będzie płakał, ja odpocznę psychicznie i spróbuję znowu - dla mnie mm był sposobem na święty spokój i nie martwienie się. Chciałam tylko jak naszybcie wyjść ze szpitala, żeby spokojnie móc go karmić mm, bez tłumaczenia się dlaczego nie chcę jeszcze próbować kp.
    Z Kasią od początku nastawiłąm się na święty spokój, w sensie bez stresu, czyli mm i znowu nic z tego. Przy pierwszym dostawieniu okazało się, że Kasia ssie pieknie, ja mam mnóstwo pokarmu i tak sie karmiłyśmy do 6 mies. Kiedy wprowadziłam inne pokarmy, to ona dała sobie spokój z cycem. Pokarmiłysmy się mm, tylko na noc do 10 mies.życia kiedy ona odrzuciła mleko zupełnie. Zreszta cała moja trójka przestała pić mleko jak skończyli 10 mies.
    A w ciąży z Kubusiem gdzieś przeczytałam, że czas w szpitalu - po porodzie to czas dla nas żeby nauczyć się karmić. Bo tam nie mamy nic innego do roboty. Nie musimy sprzatać, gotować. Całymi dniami leżymy w łóżku z dzieckiem pod ręką, więc czemu nie spędzić tego czasu na nauce karmienia. Przecież kto mi zabroni siedzieć z nim cały czas przy piersi. Zatem do szpitala szłam z myślą o tym, że co ma być to będzie. jendo i drugie karmienie miałam zaliczone. Z obserwaci mich dzieci, ich chorowitości, energii itd - nie widzę żadnej różnicy miedzy mm a kp.
    W rezultacie Kubusia też karmiłam piersią. NIe zrezygnował nawet jak zaczął inne pokarmy, jedynie mocno ograniczył. W 10 mies. odpuścił sobie ssanie i nawet próby przestawienia go na butelke nic nie dały.

    Plusem mm dla mnie to wygoda, w tym sensie, że w nocy mąż mógł zrobić i podać Wojtusiowi butelke. MOgłam w każdej chili wyjśc i nie stresować się, czy ściągnęłam pokarm, czy nie, czy zdążę wrócic przed [porą karmienia czy nie, a z drugie strony więź, bliskośc jaka dawało mi karmienie piersią. To dla mnie były tak niesamowite chwile, tak magiczny moment. Bardzo chciałabym to móc powtórzyć. Czuje, wiem, że było to lepsze i dla mnie i dla dzieci ze wzgl na ta więż, ze wzgl psychicznych. Nie spinam się na żaden sposób karmienia. Co wyjdzie, to wyjdzie.
    a jesli chodzi o obolałe sutki - to nrmalne, że w pierwszych dniach będa bolały, w końcu nie sa przyzwyczajone do ciągłego ssania :) więc u mnie sprawdziło się smarowanie własnym mlekiem. zanim zacxzęły boleć, ja już je smarowałam między karmieniami :)

    Tak sobie myśle, ale to tylko taka moja refleksja, że może Wojtuś skoro nie doznał tej bliskości z cycem, to dlatego później tak bardzo chciał spać z nami, i potem trzymac moją reke. Wiem, że to tylko takie głupie gadanie, ale tamci na cycu jakos nie potrzebowali naszej obecności w nocy. woleli się wygodnie rozwalić w swoich łóżeczkach :)


    A co do grzeczności. Mam małe dzieci. Na razie nie zdarzyło mi się, żeby krzyczały w sklepie, kłądły sie na podłodze. Chca zabawkę, mówie, że tej nie kupimy, wybierz inna, albo że kupimy utroi lub w innym sklepie i nigdy nie było z tym problemu. Staramy się od początku z dziecmi rozmawiac, tłumaczyć. Nie rozumiem zakazu dla same idei zakazu. "Nie możesz tego zrobić, bo nie. Masz robić, to co Ci każę, bo jestem Twoja matka". jasne, że mój 4 latek sie buntuje, na zasadzie, że czegoś mu zabraniamy i on mówi, że to niesprawiedliwe i wtedy rozmawiamy. Z 4-latkiem. Tłumaczymy dlaczego zabraniamy. On tłumaczy dlaczego tego chce i próbujemy wyciągnąc złoty środek. Nie wiem czy nasze metody są słuszne i skuteczne. Zweryfikuje to zycie za 15-20 lat. Niestety macierzyństwo to okres w którym wszystcy sie uczymy siebie nawzajem i drugiej szansy z tym samym dzieckiem, w tej same sytuacji nie dstaniemy. Każde dziecko zreszta jest inne i do każdego trafiaja inne argumenty

    uff... ale sie rozpisałam :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 23:34

    Leticia, ingelita, Iva79, juwelka, Anuleczek, Carolline lubią tę wiadomość

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 14 stycznia 2018, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę dziewczyny ze u was hormony aż kipią. Powiem wam że ja uwielbiam karmić piersią ale spokojnie nie będę nikogo nawracać . Jestem poprostu zbyt leniwa na karmienie butelką . Od początku chciałam karmić piersią nie brałam pod uwagę innej możliwości . Na moje szczęście trafiłam do szpitala gdzie położna była normalna i nie przymuszała do niczego . Jak się stresowałam z powodu małej ilości pokarmu to poleciła żeby dziecko przystawiać najpierw do obu piersi a potem jeśli wciąż jest głodne podać butelkę i nie denerwować się tylko spokojnie poczekać jak pokarm ruszy . Może dlatego karmienie nie kojarzy mi się ze stresem bo oszczędzono mi presji że muszę i koniec . Mitem jest też że dzieci na mm lepiej śpią ,jedno moje dziecko budziło się co godzinę i w dzień i w nocy a inne spało całą noc aż sama go budziłam bo nie mogłam spać z powodu przepełnionych piersi . Jedna rzecz mnie zdziwiła kiedy położna na wizycie domowej poleciła podawać wit.d i k ponieważ karmię piersią, powiedziała że jakbym karmiła mm to nie muszę bo tam już wszystko jest . Byłam w szoku bo od zawsze powtarzano że mleko matki jest najlepsze i nie ma lepszego więc czemu ja muszę podawać witaminy a karmiące butelka nie czyżby ich mleko miało coś czego mojemu brakuje? Mimo to karmię piersią i będę karmić bo lubię bo to jest dla mnie magiczne doświadczenie,kiedy karmię czuję że znów jesteśmy jednym jak w tedy kiedy nosiłam maleństwo pod sercem . No i jest to dla mnie wygoda a z wiekiem nie robię się wcale mniej leniwa ,pozatym nie wiem czy to przez kp ale żadne z moich dzieci nigdy nie miało kołki . To w jaki sposób karmimy to nasz wybór mój i wasz i nikt nie powinien czuć się lepszy czy gorszy bo wybrał tak czy inaczej . Nikogo też nie da się zmusić do kp czy mm ani krzykami ani presja ,ani wyzywaniem że te to takie a tamte to takie bo w życiu nie ma nic pewnego i może być tak że sama będziesz musiała karmić mm choć jeszcze przed kilkoma miesiącami wyzywalas inne od wyrodnych matek

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 23:56

    ingelita, Iva79, Carolline lubią tę wiadomość

    cf409fc7e7.png
‹‹ 178 179 180 181 182 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ