Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kozalia wrote:Kurczę bardziej niż reakcji szefa, boje się ze jak mu powiem, to potem poronie, taka jakaś paranoja mi się wkręca. Oczywiście nie ze mam poronic, przez sam fakt powiedzenia mu, ale boje się takiej ewentualności.
Co do reakcji, to w przypadku koleżanek zawsze był w porządku, wiec chociaż tyle dobrze.
kozalia, ja mam tak samo.... zwłaszcza, ze kolezanka z pracy była własnie w takiej sytuacji jak piszesz. Powiedziała nam i szefowej, wszyscy gratulowali, cieszyli sie, szefowa zaczynała juz rozgladac sie z akims na zastepstwo a tydzień później okazało sie ze dzieciątko nie żyje... (9 tydzien)
-
nick nieaktualnyEhhh dlatego chciałam poczekać jak najdłużej można... teoretycznie zaczęłam dziś 11 tydzień, więc ryzyko jest już mniejsze, ale wiadomo, zawsze coś się może zdarzyć
Ale lepiej chyba żebym go uprzedziła, niż poszła na L4 - jeśli coś by się działo - pod jego nieobecność... -
kozalia wrote:Kurczę bardziej niż reakcji szefa, boje się ze jak mu powiem, to potem poronie, taka jakaś paranoja mi się wkręca. Oczywiście nie ze mam poronic, przez sam fakt powiedzenia mu, ale boje się takiej ewentualności.
Co do reakcji, to w przypadku koleżanek zawsze był w porządku, wiec chociaż tyle dobrze.
Justyna, a teraz już powiedziałaś ?
Mam ten sam problem. Czekam na prenatalne czyli jeszcze troszkę ponad tydzień, potem idę do szefowej.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Leticia wrote:Te ciążowe sny mnie rozwalają...
Dziś śniło mi się, że byliśmy w Stanach na zachodnim wybrzeżu. Było ciepło, mimo że kaktusy stały w śniegu. Wtem mój mąż w jakimś sklepiku wypatrzył batona o nazwie STRONGULATOR MOCY Szkoda, że to tylko sen, bo przydałby mi się baton o takim działaniu -
kozalia wrote:Kurczę bardziej niż reakcji szefa, boje się ze jak mu powiem, to potem poronie, taka jakaś paranoja mi się wkręca. Oczywiście nie ze mam poronic, przez sam fakt powiedzenia mu, ale boje się takiej ewentualności.
Co do reakcji, to w przypadku koleżanek zawsze był w porządku, wiec chociaż tyle dobrze.
Justyna, a teraz już powiedziałaś ? -
Teraz, jak już usłyszałyście bicie serduszka dziecka szansa na poronienie jest na serio niewielka - lepiej dla własnej psychiki założyć, że teraz to już będzie tylko cudnie A nie warto szefa stawiać pod ścianą dając mu zwolnienie bez żadnego uprzedzenia, szczególnie, jeśli jest w porządku A prawda jest taka, że jeśli nie daj Boże coś złego miałoby się stać po tym 8-9 tygodniu, który ponoć jest już tym wejściem w dużo bezpieczniejszy okres, to może się stać w każdym momencie - moja przyjaciółka straciła dziecko w 28 tygodniu, więc wiem z najbliższego otoczenia.
kozalia, Lavendova lubią tę wiadomość
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
nick nieaktualnyIthildin wrote:Teraz, jak już usłyszałyście bicie serduszka dziecka szansa na poronienie jest na serio niewielka - lepiej dla własnej psychiki założyć, że teraz to już będzie tylko cudnie A nie warto szefa stawiać pod ścianą dając mu zwolnienie bez żadnego uprzedzenia, szczególnie, jeśli jest w porządku A prawda jest taka, że jeśli nie daj Boże coś złego miałoby się stać po tym 8-9 tygodniu, który ponoć jest już tym wejściem w dużo bezpieczniejszy okres, to może się stać w każdym momencie - moja przyjaciółka straciła dziecko w 28 tygodniu, więc wiem z najbliższego otoczenia.
Więc sruu, odganiam je! -
Co do snów, mąz już nawet nie chce słuchac jak mu opowiadam
Ostatnio śniła mi się taka wielka aula, jak wykładowa, wszyscy ubrani jak Koronie Królów (nie oglądam tego, ale we śnie to pierwsze przyszło mi na myśl), z mężem poszliśmy po ciasta, bo stały z tyłu, były takie piaskowe i takie z kremem. Nałożyłam sobie mnóstwo tych ciast i po drodze spadł mi talerzyk i te suche ciasta były ok, ale te z kremem były ze szkłem Chciałam, je wszystkie pozbierać, ale jakaś babka mi nie pozwoliła
A te ciasta to były takie realne -
DziewcZyny mówicie w pracy dla swojego świętego spokoju naprawdę. Będzie Wam lżej. Ja w pierwszej ciąży powiedzialam w 6tyg teraz w 7 i oczywiście jestem juz na zwolnieniu. Niestety jak ma sie cos stać to sie stanie a ja np sobie nie wyobrażam chodZić zestresowana do pracy że ktoś zauważy itp. Odwagi teraz dzidziuś najważniejszy
kozalia lubi tę wiadomość
-
Ja to tez durne sny mam...tyle ze moje to jakies kryminały.Ostatnio mi się śniło ze mój tata kupił pumę na Allegro.Ta puma zjadła mu psa wiec ja zamknął w moim dawnym pokoju.Przyjechalam do niego z koleżanka z pracy ( nie wiem po co) i ona miała nocować właśnie w moim pokoju.Moj ojciec ja tam pozamykał a ja się zastanawiałam dlaczego- a on na to ze dobrze ze kotkowi jedzenie przeprowadziłam...Potem ratowałem to koleżankę- pumę potraktowałam paralizatorem i uciekłyśmy a mój ojciec przez okno do nas strzelał...masakra jakaś.Jak opowiedziałam mojemu ten sen to stwierdził ze chyba mam coś z głowa....
Leticia lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 5.07.2017
Moje serduszko Olcia 12.03.2014
Aniołek [*] 6 tc 2011 -
juwelka wrote:DziewcZyny mówicie w pracy dla swojego świętego spokoju naprawdę. Będzie Wam lżej. Ja w pierwszej ciąży powiedzialam w 6tyg teraz w 7 i oczywiście jestem juz na zwolnieniu. Niestety jak ma sie cos stać to sie stanie a ja np sobie nie wyobrażam chodZić zestresowana do pracy że ktoś zauważy itp. Odwagi teraz dzidziuś najważniejszy
a czemu jestes juz na zwolnieniu? Masz prace zagrażająca ciązy?
Ja powiem w pracy o ciąży po 1 trymestrze bo zamierzam pracowac tak długo jak sie da wiec nie postawie szefa w sytuacji, ze od powiem o ciąży i od razu przyniose l4Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 11:40
-
Ja o ciąży powiedziałam szefowi w 7 tygodniu. Pogratulował mi, było miło.
Sam zaznaczył, żeby jeszcze nie mówić reszcie firmy, bo to za wcześnie. Pod koniec zeszłego roku był w takiej sytuacji, że powiedzieli z żoną wszystkim o ciąży, a ona wkrótce potem poroniła. Ciężko mu było to wszystko potem odkręcać i tłumaczyć każdemu, że nic z tego
-
Dziewczyny jest tu ktoś z okolic trojmiasta (Wejherowo, Reda, Rumia)??Mam problem z lekarzem i szukam innego ( prywatnie) ale dobrego.czytam wasze wpisy i się zaczynam stresować.Mńie mój lekarz na żadne badania jeszcze nie wysłał, nawet karty ciąży ńie mam.Mialam mieć wizytę we wtorek, to odwołał.Pojechalam wczoraj i tez go nie było- bo leży w szpitalu.Fakt jest to wiekowy doktorek i i to tez ma ogromny wpływ na moja decyzje o zmianie lekarza.Po prostu boje się żeby czegoś nie przegapił a sam mnie wysłał odrazu na zwolnienie i kazał dmuchać i chuchać na to moja ciąże...
Aradia*** lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 5.07.2017
Moje serduszko Olcia 12.03.2014
Aniołek [*] 6 tc 2011 -
Jestem po Pappie, usg ok, wszystko w normie, z krwi też ok, niskie ryzyko (mam 33 lata). Moja ginekolog twierdzi,że warto robić Pappe bo poza ryzykiem mówi też o działaniu łożyska, czy jakoś tak. Miałam w głowie,że gdyby wyszła kiepsko to ciągle jest to statystyka i trzeba się będzie dobadać, bez paniki. Niestety to zadziałało u mnie i w drugą stronę i niskie ryzyko dla mnie ciągle jest statystyką Zdecydowaliśmy się na test Nifty rozszerzony (cena mnie powala nadal)- to już inny test i tu już dobry wynik będzie uspakajający. No i bonus płci ;P Większość moich koleżanek po dobrej Pappie nic nie robiła, były spokojne.
Co do adapterów- ja mam, ale dlatego, że przeżyłam poważny wypadek i z adapterem jestem spokojniejsza:) W moim samochodzie pasy przechodzą przez brzuch i adapter faktycznie obniża je znacząco ale myślę, że też bardzo działa na moją głowę
nesssssa, chabasse lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHahah no niezłe sny macie Mnie też się śnią jakieś głupoty cały czas, raz jakiś szczur mi skakal po plecach, innym razem w krakowie jechal tramwaj w śniegu jak ze skoczni a jeszcze innym obudzilam się szlochajac bo coś opowiadalam komuś we śnie smutnego:)
Proszę się ogarnąć z tymi poronieniami. Czy się tez codziennie zamartwiacie ze zdiagnozuja u was raka albo wpadniecie pod autobus? Mama nadzieję że nie -
lavendova, raka mozna wykryć profilaktyką na tyle wczesniej, ze mozna go wyleczyc i dalej zyc, pod autobus nikt z mojej rodziny ani znajomych nigdy nie wpadł a z poronień to przynajmniej w ostatnim półroczu miałam okazje doświadczyc u 2 moich bliskich....
Ja bede spokojniejsza na pewno po 1 trymestrze, teraz cały czas trzymam reke na pulsie.. -
Lavendova wrote:Proszę się ogarnąć z tymi poronieniami. Czy się tez codziennie zamartwiacie ze zdiagnozuja u was raka albo wpadniecie pod autobus? Mama nadzieję że nie
Dziewczyny weekend idzie, czas odpoczynku!