Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia05 wrote:Moze tak byc ze tak uwaza, bo „przeciez i tak jestes w domu to co ci szkodzi po nim sprzątnąć”. Moze juz teraz z nim porozmawiaj na spokojnie, jak sobie wyobraża twoj powrót do pracy, jak chciałby zeby wyglądały wasze relacje rodzinne, czas spędzany z corka i z toba. Byc moze nawet sie nie zastanowił nas tym jeszcze. Powiedz ze ty bys chciala tak a tak, ze nie chcesz zeby było tak jak teraz ze wszystko na tobie spoczywa(wymień konkretnie co bo sie nie domyśli) i ustalcie jakos podział obowiązków. Ciezko bedzie ale to chyba jedyne wyjście, bo sie sama zajedziesz ze wszystkim psychicznie i fizycznie. To najszybsza droga do rozwodu bedzie... Moze to tez trzeba niektórym jasno powiedzieć bo czasem sie wydaje im ze maja dane na zawsze i nie trzeba sie starać... Mnie to samo czeka bo przy dwójce maluchów tez nie chce wszystkiego sama robić.
Wiesz ile juz bylo takich rozmow miedzy nami ? Ostatnia chyba 2 miesiace temu. Plakalam doslownie jak mu mowilam o tym jak mnie denerwuje to co robi. Bylo dobrze chwile i caly czas jest to samo. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze wlasnie on to wszystko tak olewa o co ja prosze i na czym mi zalezy. Takze moj powrot do pracy albo nas uzdrowi albo nie wiem co dalej. Ale czasami nie mam juz sily na niego. Wychodzilam z zalozenia ze jestesmy mlodzi wiec i ten model rodziny w naszych glowach juz troche bardziej nowoczesniejszy ale jak widac jak grochem o sciane. Moge mowic, prosic i nic. Caly dom i dziecko na mojej glowie. A jak wroce do pracy to oczywiscie ze sie zmieni. Bo mnie juz o 6 nie bedzie w domu wiec zanim on wyjdzie do pracy to sam bedzie sie zajmowal Helenka o wroci tez pierwszy ode mnie. Czasami tylko zastanawiam sie co z tymi facetami jest nie tak. Ja nie chce sie z nim licytowac z opieka nad dzieckiem, no ale jakbym ja caly dzien siedziala w pracy to te 2 godziny po powrocie to chyba jest przyjemnosc sie z nia pobawic a mi dac troche odetchnac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 14:44
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nesssssa wrote:A propos suszarki to sprawdza się pralkosuszarka?? Do nowego małego mieszkania będę chyba potrzebować bo nawet nie będzie gdzie wieszać haha. Strasznie wygniecione ubrania są później??
Ja z suszarki jestem bardzo zadowolona. Wstawiam pranie, przerzucam do suszarki i w tym samym czasie wstawiam drugie w pralce i tak w jeden dzień mam całe kosze poprane i suche. Część rzeczy nie prasuje w ogóle, jak wyjmę szybko z suszarki, część prasuje od razu, jak jeszcze ciepłe, wtedy raz dwa i po sprawie. Nie zauważyłam, żeby pranie było bardziej wygniecione, wręcz przeciwnie A pościele i ręczniki to w ogóle bajka bez rozwieszania. -
ja mam pralkosuszarkę od stycznia i jestem mega zadowolona. ale może faktycznie to zależy na jaki model się trafi. ile włoże tyle susze, i tak jak piore to nigdy nie uciskam do bębna na maksa. Jedynie są ubrania wygniecione, ale większość i tak prasuje.
Jeśli chodzi o atmosfere na forum to też mnie to denerwuje że często jest w ogóle nie na temat. O wypowiedziach co poniektórych osób nie wspomne i zazwyczaj przemilczam- tak, też chodzi o Pauline. Choć też wiele razy miałam coś napisane, to zaraz usuwałam bo pewnym osobom wystarczy tylko jedno słowo nie po ich myśli i zaczyna sie niepotrzebna g*wnoburza, na forum które pierwotnie jest przeznaczone do rozmów na temat dzieci.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
edytkaa93 wrote:ja mam pralkosuszarkę od stycznia i jestem mega zadowolona. ale może faktycznie to zależy na jaki model się trafi. ile włoże tyle susze, i tak jak piore to nigdy nie uciskam do bębna na maksa. Jedynie są ubrania wygniecione, ale większość i tak prasuje..
a pochwalisz sie jaki model?
-
Ja już bym nie miała miejsca na suszarkę. Jedynie w piwnicy, ale chodzić z piętra to mi się nie chciałoby.
Ja mam 2 balkony. I na na tym od strony podwórka mąż kupił mi taką linkę przyczepioną od barierki do barierki i to jest na takiej rolecie że jak nie chce to się to zwija. I mam 2 suszarki stojące plus dużą linka na dworze. 😉
Zima denerwują mnie te rozstawione suszarki w domu.
-
Dziewczyny nie ma się co denerwować, wydaje mi się, że na ogół mamy tu miłą atmosferę 😉😋
20 minut płaczu ze zmęczenia, w końcu w tym upale zasnął na mnie. Miałam zabrać się za sprzątanie, ale ogłaszam strajk i leżę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 15:38
-
edytkaa93 wrote:.
Jeśli chodzi o atmosfere na forum to też mnie to denerwuje że często jest w ogóle nie na temat. O wypowiedziach co poniektórych osób nie wspomne i zazwyczaj przemilczam- tak, też chodzi o Pauline. Choć też wiele razy miałam coś napisane, to zaraz usuwałam bo pewnym osobom wystarczy tylko jedno słowo nie po ich myśli i zaczyna sie niepotrzebna g*wnoburza, na forum które pierwotnie jest przeznaczone do rozmów na temat dzieci.
To i ja powiem coś o atmosferze. Czuję się współwinna zamieszań na tym forum. Niestety czasami wdaje się w bezsensowne dyskusje z dwiema osobami, próbując wyjaśnić moje wypowiedzi. Często interpretowane w zupełnie inny sposób niż zamierzony. Do tej pory nigdzie nie miałam takich problemów z komunikowaniem się jak tutaj.
Na tym forum nigdy nie narzucałam swojego zdania, nie krytykowałam sposobu karmienia, usypiania i wszystkiego innego, jedynie pisałam jak to u nas wygląda i dlaczego u nas to się sprawdza, a i tak najczęściej to właśnie mi (tak jak Marcie) się „obrywało”. Nie wiem, może ja tego nie widzę, może moje wypowiedzi są jakieś drażniące? Dziewczyny, dajcie znać, bo nie jestem typem „madki z internetów” i nie chciałabym urazić żadnej z Was. -
1ania1 wrote:Dziewczyny nie ma się co denerwować, wydaje mi się, że na ogół mamy tu miłą atmosferę 😉😋
20 minut płaczu ze zmęczenia, w końcu w tym upale zasnął na mnie. Miałam zabrać się za sprzątanie, ale ogłaszam strajk i leżę.
-
1ania1 wrote:Kasiaja a jaki model masz upatrzony jeśli można wiedzieć?😉
Też mi się marzy Roomba i suszarka, ale zawsze jakiś inny wydatek się pojawi i nie mogę uzbierać 😁[/url]
-
1ania1 wrote:Udało Ci się znaleźć tego neurologopedę w Twojej okolicy?
-
1ania1 wrote:To są wady mieszkania na zadupiu, coś o tym wiem.
W ogole to dzisiaj mam imieniny, teraz się zorientowałam. Spełnienia marzeń wszystkim Aniom z tego wątku 😋😋
-
e_mii wrote:Nie wiem, może ja tego nie widzę, może moje wypowiedzi są jakieś drażniące? Dziewczyny, dajcie znać, bo nie jestem typem „madki z internetów” i nie chciałabym urazić żadnej z Was.
A ci do neurologopedy. Ja dzisiaj byłam że starszakiem, bo trochę sepleni.. i nie dość ,z wsie okazuje, że ma wiele pracy orZed sobą (bo i mięśnie grzbietu i język dysfunkcyjny i ortodonta) to jeszcze opisu z bidonu że słomka ponoć przyczyniło się do wąsy wymowy. Szok.. jestem w szoku. Myślałam, że to lepsze niż smoczek na butli. A grzbiet jak się okazuje także ma znaczenie przy ukladaniu języka. Ponoć id pięt po język wszystko ma że sobą powiązanie..
A.. i najlepszego dla solenizantekWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 17:35
-
chabasse wrote:Nie zauważyłam... Mnie nie drażnią.
A ci do neurologopedy. Ja dzisiaj byłam że starszakiem, bo trochę sepleni.. i nie dość ,z wsie okazuje, że ma wiele pracy orZed sobą (bo i mięśnie grzbietu i język dysfunkcyjny i ortodonta) to jeszcze opisu z bidonu że słomka ponoć przyczyniło się do wąsy wymowy. Szok.. jestem w szoku. Myślałam, że to lepsze niż smoczek na butli. A grzbiet jak się okazuje także ma znaczenie przy ukladaniu języka. Ponoć id pięt po język wszystko ma że sobą powiązanie..
A.. i najlepszego dla solenizantek
Niekapki też są podobno złe. My nie mamy ani bidonów, ani niekapkow. No jedynie piją tą wodę z Biedronki w butelce niekapek.
-
nick nieaktualnye_mii wrote:To i ja powiem coś o atmosferze. Czuję się współwinna zamieszań na tym forum. Niestety czasami wdaje się w bezsensowne dyskusje z dwiema osobami, próbując wyjaśnić moje wypowiedzi. Często interpretowane w zupełnie inny sposób niż zamierzony. Do tej pory nigdzie nie miałam takich problemów z komunikowaniem się jak tutaj.
Na tym forum nigdy nie narzucałam swojego zdania, nie krytykowałam sposobu karmienia, usypiania i wszystkiego innego, jedynie pisałam jak to u nas wygląda i dlaczego u nas to się sprawdza, a i tak najczęściej to właśnie mi (tak jak Marcie) się „obrywało”. Nie wiem, może ja tego nie widzę, może moje wypowiedzi są jakieś drażniące? Dziewczyny, dajcie znać, bo nie jestem typem „madki z internetów” i nie chciałabym urazić żadnej z Was.
-
nick nieaktualny