Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kozalia, ale jak to nie wychodza na dwór? U nas te niechodzące to w wózku biorą, bujają w bocianim gnieździe, w piaskownicy sadzają. Nie wiem co można robić cały dzień z dziećmi...
U nas jest jeden zlobek, więc wyboru nie byloPLPaulina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjusta1509 wrote:Kozalia, ale jak to nie wychodza na dwór? U nas te niechodzące to w wózku biorą, bujają w bocianim gnieździe, w piaskownicy sadzają. Nie wiem co można robić cały dzień z dziećmi...
U nas jest jeden zlobek, więc wyboru nie bylo
No u mnie raczej w wózku to nie możliwe. Każde 18 Msc dziecko już chodzi. 😊 -
nick nieaktualnyNo nie wychodzą. U nas ta pierwsza grupa jest od 6mscy, wiec może przez to ze nie ogarnęłyby grupki dzieci i do tego wózków (?) choc tak naprawdę, nie ma w tej grupie chyba ani jednego takiego maluszka. Muszę zapytać, bo brak spacerów to jest coś, co najbardziej mi przeszkadza w tym żłobku.
Ale robić co mają, codziennie jakieś inne zabawy mają w planie dnia, do tego co chwile jakiś posiłek, wiec dzień wypełniony zajęcia dodatkowe to tez fajna spawa, ale to raczej tylko w prywatnych się z tym spotkałam. -
U nas na razie nie wychodzą, tylko okres wrzesien-pqzdzierbik ta najmłodsza grupa miała być werandowana.. na pewno grupa z 2018 ale ta "starsza" wychodziła na ogródek w wakacje. Grupa mojego jeszcze raczej nie.
Dla mnie ważne było żeby był między domem a praca. I żeby było miejsce, bo chociaż mam kilka żłobków blisko to miejsc brak i zeby mieli jakis placyk/ogrodek. Nie kazdy zlobek prywatny ma. Widziałam salę i opiekunki, gdyby nie wzbudziły mojego zaufania to bym się nie zdecydowała. Zajęcia dodatkowe raczej w tym wieku nie miały dla mnie znaczenia ;p A i tak ma angielski, hiszpański i rytmike.
Jedzenie chciałam żeby było, bo są żłobki gdzie trzeba wozić swoje, a co w tym cateringu to już niekoniecznie bo i tak tego jedzenia nie widzę, więc mogę obserwować dziecko ale ni poza tym.. menu i tak wygląda jak z restauracji ale nie ma jak zweryfikować o się za tym kryje.
A oprócz spacerów to oni o 8 maja śniadanie, potem idą myć zęby, mają gimnastykę, później drugie śniadanie o 9, później mają zajęcia typu te angielskie, hiszpańskie, plastykę, rytmike, logopedie.. co tam mają w planie, ewentualny spacer i zajęcia tematyczne. Codziennie coś tam innego.. teraz mają tydzień o dyni. W tamtym tygodniu była poczta chyba. O 11 już szykują się do zupy, jedzą zupę i o 11:30 żłobek już śpi. O 14 maja drugie danie, a o 15 już podwieczorek i wtedy zabawę swobodną, śpiewanie i czytanie bajek. W zasadzie o 15:15 jakoś go odbieram już więc za bardzo na te spacery nie ma czasu, bo muszą go wcisnąć w te 2h między drugim śniadaniem o 9, a zupa o 11, więc szału nie ma6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Co do choroby to zgodnie z regulaminem dziecko ma być zdrowe, jeżeli panie uważają że nie jest to każą odebrać je jak najszybciej. Jeżeli rodzić przeprowadza takie niepewne dziecko proszą o zaświadczenie od pediatry.. czy mogą? Hmm. Może w prywatnym mogą. Mi ostatnio w e-dzienniku napisały że mały ma katar mocny ale jak powiedziałam że następnego dnia go nie będzie bo odrazu umówiłam wizytę to powiedziały że nie musze i może przyjść tylko one wszystko zgłaszają. Nawet mi zgłosiły że miał pupe czerwona i popudrowaly ;p bo ja że względu na wielorazowe pieluszki używam tylko pudru bez żadnych smarowidel6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyAle piszecie spacery w sensie wychodzenia poza teren placowki? Tak faktycznie isc na spacer? Tak to nie, i wolalabym nawet zeby nie wychodzili ale kazdy zlobek/ przedszkole ma swoj placyk ogrod i wychodza codziennie. W przedszkolu nawet 2 razy dziennie, jest to obowiazek. Ida w kazda pogode, poza sniezyca czy wichura.
Ja wole kuchnie na miejscu bo katering przywozi schlodzone czy nawet przymrozone i potem odgrzewaja. -
No ja mam na myśli wyjście na dwór poza placówkę wychodzą starsze dzieci, chyba 2 latki, albo i 3 latki... Nie pamietam. Ale oni najpierw mieli naukę chodzenia w parach i takiego oswajania z wyjściami. Katering u nas przywozi ciepłe, bo widzialam nawet jak para leci i każdy posiłek osobno przyjeżdża, chociaż noe wiem jak im sie to opłaca bo jada koko 60-70 km w jedną strone
-
nick nieaktualnykozalia wrote:PLPaulina tak wg prawa zlobek nie ma prawa wymagać takich zaświadczeń,a żaden pediatra nie ma obowiązku ich wystawiac. U nas po powrocie z choroby podpisuje się oświadczenie rodzica że dziecko jest zdrowe.
Prywatna ma regulamin.
Więc że w jednym żłobku który chce oglądać szczepienia są obowiązkowe.
A prawo tego nie wymaga. 😊 -
U nas pytaja o szczepienia, nie eiem jak jest w przypadku braku szczepień. Zaświadczeń nie wymagają, nie odsyłają dziecka z katarem, jak ma gorączkę to informują zaraz.
Sama idea zaswiadczenia jest bez sensu, bo nie zawsze dziecko jest tak chore ze idzie sie do lekarza, a iść później po zaswiadczenie w te zarazki to troche ryzykowne -
nick nieaktualnyAle widzę, że dla każdej z Nas inne rzeczy są ważne.
Dla mnie wyjście na ogród w żłobku to mega priorytet. Placówka w której dzieci kisza się w pomieszczeniu dla mnie na starcie odpada. 😊😊 I te zajęcia dodatkowe też są ważne. Rozwój poprzez zabawę to najlepsze co można dzieciom dać.
No to już w głowie mam obraz tego o co chcę zapytać o na co zwrócić uwagę 😀
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 07:59
-
nick nieaktualnyU nas generalnie nie wymagaja zaswiadczen po zwyklych chorobach tylko takich mocno zakaznych np ospa itd wtedy trzeba miec. Szczepien nie maja prawa wymagac nigdzie bo prawo nie wymaga. Chore dzieci odsylaja do domu, nie widzialam nigdy zakatarzonych ani kaszlacych. I tu jest raczej normalne ze chore dziecko=lekarz nikt sam sie nie leczy bo nawet wiekszosci lekow nie kupi sie w aptece bez recepty.
Katering niestety ma obowiazek przywozic schlodzone/przymrozone wiec to przygrzewane nie sadze zeby smaczne bylo Niestety panstwowe maja katering, i te najwieksze sieci prywatnych tez wiec zostaje nie taki duzy wybor 🤦♀️
Obejrzalabym tez pokoj do spania i jak "usypiaja". U nas mialy materace na podlodze, swioja poscirl poduszke misie, nie tak
duzo dzieci na pokoj pani siedziala puszczala im muzyczke i pilnowala przewijala itdWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 07:11
-
nick nieaktualnyAle co konkretnie macie na mysli jako zajecia dodatkowe? Maja jakis tam plan nauczania gdzie zawarte da muzyka rytmika zajrcia plastyczne gimnastyka, co wiecej dla takich malych dzieci ktore nawet jeszcze w swoim jezyku nie mowia? Taniec? Sztuki walki? Angielski? 😀 Od 3 lat, wczesniej bez sensu wg mnie ☺️
-
nick nieaktualnyU mnie angielski i niemiecki to podstawa, na zajęciach które chodzimy też jest język. 😊
A te 3-4 Złobki które wybrałam maja podobne zajęcia.
Np.taniec z elementami gimnastyki korekcyjnej,karate, sensoplastyka, zajęcia z trenerami piłki, czy tez zajęcia logopedyczne.
Dla mnie bez takich zajęć to by była zwykła przechowalnia dzieci.
Teraz chodzimy na zajęcia dla maluchów. Dla mnie to ważne. 😊
Ale inne mamy nie muszą sie zgadzać. Placówek jest tak dużo, Że każdy znajdzie pod siebie coś. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 08:40
-
nick nieaktualnyWiadomo ze kazdy ma inne preferencje. Ciekawa jestem jak wyglada to karate dla 18 m dzieci? 😀 Wg mnie najwczesniej od 3 lat. Taniec w grupie 5 latkow to juz wyzwanie 😀
Ja w przedszkolu w ogole na jezyki nie patrze. Niemiecki ma z automatu a wystarczy wg mnie jak opanuje dwa. Ang do niczego sie przedszkolakowi nie przyda 😏 Mialoby to sens chyba tylko przy calkiem dwujezycznym lub jezykowym przedszkolu gdzie sa nativ nauczyciele. Jak ma pani polska cos dukac pokazujac obrazki to sie mija z celem. Wiecej szkody niz pozytku.
Jak chcecie miec dwujezyczne dzieci to najlepiej w domu tak mowic, zwracac sie do siebie i dziecka wtedy bedzie "naturalnie" wyrastac z jezykiem ☺️
Czasami rodzice bywaja zbyt ambitni i przedszkolaki maja wiecej zajec niz studenci na 2 fakultetach 😀 A tu mowa o dzieciach +1 ktore w pieluchach ledwo co opanowały chodzenie😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 08:50
-
nick nieaktualnyPewnie te karate jest w grupie powyżej 2 lat. 😊
U mnie niemiecki słychać na ulicy. Wuec to że dziecko ma go w żłobku to norma. 😊
We wszystkim fajny umiar, to wiadomo. Ale jednak w domu też każda z Nas daje dzieciom książki, chodzi na basen, wspiera rozwój poprzez zabawę
I uważam że żłobek powinien to kontynuować. A nie zamknąć dziecko w pokoju z zabawkami i tyle tej opieki. 😊
Ja lubię najbardziej zajęcia gimnastyki. To frajda jak Hania cieszy się od ucha do ucha gdy wisi na drążku lub idzie po równoważni. 😀☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 08:59
-
W końcu i u nas zapadła decyzja o powrocie do pracy, mam nadzieje że już od grudnia. Jeszcze tylko zastanawiam się nad żłobkiem i przedszkolem. Wybierzemy placówkę, do której dziewczyny będą chodzić razem, bo bez sensu będzie je rozwozić w dwa różne miejsca. W tym który mi najbardziej odpowiada jest własna kuchnia, maluchy wychodzą na ogród (w planie to jakieś 40 min teraz, a w cieplejsze miesiące wychodzą dwa razy), zajęcia dodatkowe: angielski 4 razy w tygodniu po 20 min, raz w tygodniu sensoplastyka, zajęcia kulinarne, plastyka, raz w miesiącu dzień małych odkrywców- zapraszają kogoś, jakieś zwierzaki, teatrzyki itp.
Przedszkolaki mają jeszcze rytmikę, taniec i gimnastykę korekcyjną. Jest też psycholog i logopeda. -
nick nieaktualny