Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Na rodzinę, więc niezależnie ile dzieci. Generalnie to jest 60dni z których 14 można wykorzystać na członka rodziny np. Na opiekę nad mężem, rodzicem, dzieckiem powyżej 14 roku życia albo całe 60 na dziecko, więc sumuje się to co wykorzysta mąż, albo nawet babcia na wnuka.PLPaulina wrote:A te 60 dni to jest na rodzica? Czy łącznie ?
Edit. Jak babcia pracuje oczywiście i musi mieć zwolnienie
Po to się wypisuje ten druk z-15a w którym należy wykazać kto i ile dni w danym roku kalendarzowym wykorzystał. Później też można dostać zwolnienie tylko nie należy się za nie zasiłek, więc jest bezpłatna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 09:46
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Lęki nocne to często te wrzaski w nocy nie do ogarnięcia. U nas zdarza się jak u babci obejrzy w tv coś co nie trzeba... albo dużo wrażeń. Magdalena Komsta o tym pisze na blogu. U nas pomaga przejście do innego pokoju i oglądanie ulicy.... czasem zapalenie światła ale nie zawsze.
Boże dziewczyny zaczynam praktyki w przedszkolu we wtorek, normalnie się boję hahaha. Tyle dzieci i ludzie haha.
Tylko 40 godzin w tym semestrze ale ciekawa jestem jak ciocia, babcia i tatuś ogarną temacik.

-
Mia tez w lozeczku i na noc ma szczebelki wsadzone... moglaby bez, albo na zabhdowanym tapczaniku, ale wiercenie sie to jedno, ale drugie, ze ona ma ostatni czas takie zagrywki, ze zacznie stekac, wstaje w lozeczku, pozniej siadzie, pogmera we wlosach, kladzie aie i spi dalej.. jakby miala juz przebudowane na tapczanik z barierkami, to mogloby byc w takich momentach po spaniu i bieganie po pokoju, a tak pp chwili spi, nawet chodzic do niej nie musze
Ja na szczescie tak pracuje, ze wymieniamy sie narazie z mezem, wiec w razie jakby sie mala pochorowala, to i tak jest ze mna, lub mezem w domu... on wraca teraz jak ja ppszlam do pracy kolo 16, a ja przed 17 jade do pracy...
Ale w razie potrzeby mam za ten rok jeszcze 36 dni urlopu (mialabym 39 jakbym zaczynala od stycznia) takze tym sie tez bede mogla spokojnie ratowac

Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją

-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Czyli tylko ja mam patowa sytuacje brak babci i praca z mężem na praktycznie cały etat w tych samych godzinach. Home Office ja mam Max 3 dni w miesiącu.. mąż też niby ma ale nie ma opcji przy tym dziecku dotknąć komputera a co dopiero pracować

A urlopu mamy po 26 dni..
No nic.. Trzeba szybciej w ciąża zajść i iść na chorobowe
za tydzień @ mam mieć.. Ale w tym miesiącu tyle stresu i braku czasu dla siebie że znowu marnie nam wróżę.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
My niestety babci, czy jakiegokolwiek czlonka rodziny blisko do pomocy brak, ratuje nas wlasnie to, ze mi w pracy ida bardzo na reke i zgodzili sie na ustepstwa, ze dyktuje godziny w jakich moge pracowac i poszlam tylko na 15h tygodniowo, wiec nie jest ciezko sobie te h wyrobic... no i te 39 dni urlopu rocznie to tez duzy zapas w razie czego... wiec mam nadzieje, ze jakos damy rade


Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją

-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja mam jeszcze ponad rok wychowawczego, potem będę szukać nowej pracy. Poszłabym już gdzieś teraz na kilka godzin no ale nie mogę. Muszę przeczekać. Myślę o jakichś studiach od jesieni, ale te które mnie interesują są dosyć daleko i trochę mnie to odstrasza. Zobaczymy... Tam gdzie pracowałam już na pewno nie wrócę, koleżanki z pracy bardzo narzekają, że wiele się tam zmieniło od tego czasu gdy mnie tam nie ma. No i 11 godzin poza domem, nie wyobrażam sobie tyle nie widzieć mojej małej.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
nick nieaktualnyJa wiedziałam, że jakbym wróciła do pracy to byłabym jeszcze w gorszej sytuacji niż Ty Marta. Bo cała opieka nad Hania by spadła tylko na mnie.
Więc nie pchałam się i nie udawałam jaka to będę zaradna mamusia - tylko wiedziałam że będę musiała zostać z dzieckiem w domu.
I moja ciąża nic do tego nie ma. Bo i tak bym była w domu. Więc stąd też u nas decyzja o takim szybkim drugim podejściu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 14:21
-
nick nieaktualnyPrzy takiej liczbie godzin w pracy tygodniowo to idzie to pogodzić bez problemu.Cccierpliwa wrote:My niestety babci, czy jakiegokolwiek czlonka rodziny blisko do pomocy brak, ratuje nas wlasnie to, ze mi w pracy ida bardzo na reke i zgodzili sie na ustepstwa, ze dyktuje godziny w jakich moge pracowac i poszlam tylko na 15h tygodniowo, wiec nie jest ciezko sobie te h wyrobic... no i te 39 dni urlopu rocznie to tez duzy zapas w razie czego... wiec mam nadzieje, ze jakos damy rade
Gorzej jak się pracuję 40h tygodniowo.
A mała liczba godzin w pracy = małe wynagrodzenie. I wtedy często kobieta nie zarabia na nianię czy żłobek. 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 14:19
-
My też jesteśmy zdani na siebie, dziadkowie pracują więc w tygodniu nie mogą przyjechać nam pomóc, chociaż czasami bardzo bym chciała.
Na szczęście dziewczyny nie chorowały jakoś poważnie w tym czasie, kilka razy po 1-2 dni zostawaliśmy i to na zmianę z mężem więc tragedii nie było. A jeśli w ciągu roku zdarzy się tak, że będę potrzebowała więcej dni zwolnienia niż te 60 opieki to wezmę L4 na siebie i tyle.
-
To prawda z tym wynagrodzeniem, ze czesto tak jest...PLPaulina wrote:Przy takiej liczbie godzin w pracy tygodniowo to idzie to pogodzić bez problemu.
Gorzej jak się pracuję 40h tygodniowo.
A mała liczba godzin w pracy = małe wynagrodzenie. I wtedy często kobieta nie zarabia na nianię czy żłobek. 🤦♀️
Na szczescie my poki co nie potrzebujemy dodatkowej opieki, czekamy czy dostaniemy sie do przedszkola od sierpnia, wtedy mysle, ze po pozytywnej adaptacji zwieksze godziny na 20h tygodniowo... ale nawer z 15 na szczescie odliczajac przedszkole i dojazd jeszcze mi zostanie troche, wiec jest spoko, a z 20h tygodniowo juz w ogole lajcik... tak samo pracowalam przed ciaza i bylo ok pod wzgledem wynagrodzenia, a przedszkole na szczescie nie bedzie nas milionow kosztowalo...
No a dla mnie zawsze to na plus jesli bysmy sie na drugie zdecydowali, bo zawsze to cala ciaze wynagrodzenie i pozniej macierzynski, bez tez bysmy dali rade, ale jak narazie dziecka nie planujemy, a i tak siedze w domu, to na przyszlosc miec a nie miec jednak lepiej miec, droga nie chodzi...
Plus mowie, sytuacja komfortowa, bo umowa na czas nieokreslony i 39 dni urlopu rocznie...
Mi sie naprawde pod wieloma wzgledami oplacila decyzja na tak, cjociaz dlugo sie zastanawialam i maz byl tez troche sceptyczny na poczatku...

Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją

-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Udaje mi się wysłać kilka wiadomości, rozwiązać jakiś problem, wykonać kilka telefonów. U nas jest dość luźne podejście do HO, nie mam też pracy wymagającej 8h siedzenia i patrzenia w monitor. Jestem rozliczana z projektów, więc czego nie zrobię w jednym dniu nadrobię w kolejnym.Eilleen wrote:Dajecie radę pracować z domu? Marcin próbował ale Olek tak lubi przeszkadzać i rozwalać wszystko że nie da rady.
Marta..a lubi tę wiadomość
-
Cierpliwa brzmi jak praca idealna

Ja z 1/2 etatu bym zapłaciła za żłobek i zostało by mi na.. hmm. No właśnie nie wiem na waciki?
A 15h to nawet mniej niż 1/2 etatu więc chyba tylko na żłobek by było. A to się już mija z celem 
E_mii no to tak to można z domu pracować, ja bym musiała być 7h dostępna praktycznie. Co prawda nie pod telefonem bo nie mam służbowego ale na komunikatorze a młody by mi laptopa rozniosł w tym czasie. Ale chyba pogadam z kierowniczka żeby złożyć papiery i dostać dostęp i się ratować z 1 dniem w miesiacu chociaż jak będę mieć coś pilnego.. I np. 3h popracuje, a resztę odrobie. Bo ja znowu jestem rozliczana co do minuty jak się karta na wejscie/wyjście odbijam. I jak np jestem w pracy 10min dłużej to potem to 10min mogę wyjść wcześniej jak się dogadam, zazwyczaj mam 3-4h na plus na koniec
albo ho na 4h, a 4h opieki tej z Art 188.. bo jest 16 w roku.. to zawsze coś
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyJa tez nic nie moge przy kompie zrobic, co usiade to mloda leci i sie drze ze chce ma kolana i oczywiscie klika i klika. Nawet cv corce mialam problem bo przeszkadzala, takze u nas by sie nie sprawdzilo... A juz tez z kilku szkolen i kursow musialam rezygnowac w trakcie bo akurat dziewczyny sie rozchorowaly albo uszkodzily kończyny czy cos. Nie wiem jak sobie radza dziewczymy jeszcze studiujac , kiedy ten czas i spokoj na nauke
A pozniej dochodza wywiadowki, zajecia popoludniowe itd
A z dwojka maluchow wcale latwiej nie bedzie, bo to mniejsze tez przeciez pojdzie do przedszkola i beda pewnie chorowac razem albo jedno po drugim. I tak z planowaniem ciazy to tez wezcie pod uwage jakies ew komplikacje i kto sie wtedy zajmie dzieckiem bo ja nie bralam w ogole pod uwage takiej opcji i sie ciezko zaskoczylam 😕 -
Marta, zaraz sezon chorobowy się skończy i do września będzie spokój (mam przynajmniej taką nadzieję...).
Mi jest bardzo ciężko po powrocie do pracy. W sumie to czuję się tam jak na wakacjach siedząc przy biurku
Ale ogarnąć całą resztę jest trudno. Zdecydowanie łatwiej było z jednym dzieckiem. Teraz jak nie jedna to druga czegoś chce, czasu mamy naprawdę mało a obowiązków tylko przybyło. Żyjemy od weekendu do weekendu, w tygodniu jak wracamy to już jest ciemno i nie ma czasu na nic. Czekam na lato, może wtedy będzie lepiej.
Ja robiłam półroczny kurs w zeszłym roku, co drugi tydzień wieczory + weekendy. Jakimś cudem udało mi się go ukończyć, ale młoda była jeszcze malutka, teraz nie wiem kiedy miałabym znaleźć czas na naukę. Moja doba jest za krótka...
Marta..a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyE tam dwojka, a czworka?🤣 Jakos to sie musi poukladac nie ma wyjscia. Ja juz tez do wiosny odliczam bo teraz chyba najgorszy miesiac na chorowanie. Srednia wychodzi z anginy, to najstarsza wlasnie zaczela rzygac. Extra to pytanie czy wirus czy cos gdzies zjadla. Duza placze bo ja boli brzuch a mlodsza bo sie nie chce zainfekowac. Cudnie. I jestem sama bo moj w delegacji 🤣









