Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMy nie mamy slubu a tym bardziej wspolnego kredytu 😀 Nic bardziej ludzi nie laczy jak wspolny kredyt hahah nawet dzieci
W tych przypadkach co opisujesz to chyba sa instytucje panstwowe. Ciezko mi sobie wyobrazic ze podczas niezdolnosci do pracy jedna osoba ma wszystko finansować (tzn jesli sa takie mozliwosci to super) , jakieś chorobowe, renty emerytury wtedy przeciez sa. Tu bezplatnego wychowawczego nie ma, jest macierzynski.
-
Każdy sobie jakieś metody wypracowuje. Gdybym nie miała męża, żyła w wolnym związku, brała pod uwagę rozstanie itd to też bym wtedy wolała dzielić pieniądze. My mamy jeden wspólny budżet, ale lepiej się czuję pracując, jak wiem że coś tam też ode mnie wpada Chociaż ze starszą córka przez rok byłam bez wypłaty i nikt mnie wtedy po jakiś socjal nie wysyłał. Mąż pracował, ja zajmowałam się dzieckiem, jasny podział.
-
PLPaulina wrote:Aaaa za nami 4 dzień adaptacji w żłobku po przerwie chorobowej..
Jest inaczej niż było wtedy.
Buczy gdy ją oddaje ale jak już wchodzi na salę to jej nie słyszę. I biegnie z bananem na twarzy do dzieci i do zabawek - nie wiem co ważniejsze?! 🤣
Zero epizodów tęsknoty za mamą, zero płaczu, je śniadanko, zupkę to całą zawsze zjada. Heh, Hania kocha zupy. Przez nią w domu musiałam się nauczyć większego repertuaru zup. ☺️☺️
Jestem szczęśliwa !! 😍
Ale wiecie co ??? Nudze się.. 🤦🏻♀️ poukładałam w szafkach, odkurzam, myję podłogi, zmieniłam pościel i przynioslam karton Hani z ubraniami 56-62.
Nawet z psem już gadam. 😲 I co dalej ?
-
nick nieaktualnyNatalia05 wrote:My nie mamy slubu a tym bardziej wspolnego kredytu 😀 Nic bardziej ludzi nie laczy jak wspolny kredyt hahah nawet dzieci
W tych przypadkach co opisujesz to chyba sa instytucje panstwowe. Ciezko mi sobie wyobrazic ze podczas niezdolnosci do pracy jedna osoba ma wszystko finansować (tzn jesli sa takie mozliwosci to super) , jakieś chorobowe, renty emerytury wtedy przeciez sa. Tu bezplatnego wychowawczego nie ma, jest macierzynski.
Mąż ma firmę. Miał wypadek.
Niestety mając firmę państwo nie gwarantuje Ci dochodu.
Nie pracujesz = nie zarabiasz. Dostawał przelewy za jakieś stare odebrane pracę. Ale nie mógł brać nowych zleceń. Więc nie zarabiał..
Tak samo byłam teraz 2-3 msc na wychowawczym. Też dostałam bez dochodu. 0 zł.
I mając wspólne pieniądze nie musiałam się martwić, że zostanę bez dachu nad głową.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 19:43
-
Jakbym była na wychowawczym to pewnie mąż by mi coś przelewal na moje konto żeby je utrzymac jakby to miała być jakaś tymczasową sytuacja.. W razie choroby/wypadku nalezy mi sie chorobowe i zasiłek, potem rehabilitacyjny a jak nie to renta
A w razie gdyby mnie albo męża zabrakło to jesteśmy ubezpieczeni więc kilkadziesiąt tysięcy by on albo ja dostała... chyba jak się ma firmę to też opłaca się ZUS i należy się zwolnienie. Mój teść na pewno sporo chorował i nie został bez kasy.. No chyba że płaci się minimum z minimum ale to na własne życzenie się zostaje z niczym trochę.
A przecież mój tata ma firmę o normalnie 3 msc chorował po operacji i też dostał z zusu kasęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 20:05
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Konto mamy od niedawna wspólne bo wzięliśmy kredyt. Tak to osobne, ale dlatego, że ja miałam swoje na studiach, mąż miał swoje. Jak mąż był bez pracy yo mu przelewałam kase, oplaty robie ja, bo mam zapisanych odbiorców, ale większość zakupów opłaca mąż, bo mi nie chce sie brać torebki do sklepu. Dla mnie wspólne, czy też osobne konto to kwestia techniczna
-
nick nieaktualnyMarta..a wrote:Jakbym była na wychowawczym to pewnie mąż by mi coś przelewal na moje konto żeby je utrzymac jakby to miała być jakaś tymczasową sytuacja.. W razie choroby/wypadku nalezy mi sie chorobowe i zasiłek, potem rehabilitacyjny a jak nie to renta
A w razie gdyby mnie albo męża zabrakło to jesteśmy ubezpieczeni więc kilkadziesiąt tysięcy by on albo ja dostała... chyba jak się ma firmę to też opłaca się ZUS i należy się zwolnienie. Mój teść na pewno sporo chorował i nie został bez kasy.. No chyba że płaci się minimum z minimum ale to na własne życzenie się zostaje z niczym trochę.
A przecież mój tata ma firmę o normalnie 3 msc chorował po operacji i też dostał z zusu kasę
Wiadomo jest ustalana podstawa składki na chorobowe. Od podstawy 2tys do 10tys.
Więc na podstawie zarobków wybiera się podstawę.
I Np. jak zatrudniasz ludzi to oni za ciebie pracują. Więc wtedy można i latami chorować.
Gorzej ma podwykonawca bo jeśli nie pracuje to nie zarabia. Traci kontrakty.
Przy firmie to wszystko nie jest łatwe. Hmm. Chorobowe z zusu jest, tak samo opieka nad dzieckiem, urlop ojcowski - i tutaj kwestia ile zarabiasz i czy to pokrywa Twój koszt opłat ponoszonych w stosunku do zarobków. 😊
I często jednak chorobowe z zusu nie pokrywa się z zarobkami.
A wszystko też zależy od rodzaju firmy.
Mój znajomy ma sklep i po wypadku nieźle wyszedł na chorobowym. Ale nie musiał zamknąć interesu ani wypaść z rynku na kilka miesięcy.
Za to koleżanka opłacając przed ciążą składki z najwyższej podstawy dostawała po porodzie około 7 tys. I sama mówiła, że nijak to się miało do jej przychodu przed ciążą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 21:27
-
No własna firma, a etat to zawsze inaczej ale jednak zabezpieczenie jest nie zostaje się z niczym
Z ubezpieczeniem czy zusem czy prywatnie tak już jest, że jednemu przyda się za miesiąc, a drugiemu długo, długo nic.. i może uznać że wtopił kasę
Co ja własnie czytałam!
https://mamotoja.pl/chorowal-na-polio-zyje-w-zelaznym-plucu,aktualnosci-artykul,24109,r1p1.html
Od demotywatorów czekając na powrót męża do takich artykułów6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Nou nas też była kiedyś taka sytuacja że na początku przez pierwsze pół roku małżeństwa jeszcze nie pracowałam to mąż mi przelewał jakąś kasę na moje konto. Poza tym jak jesteśmy w ciągu dnia oboje poza domem. Kupujemy coś do zjedzenia na mieście itp. to każdy ma swoje karty i z nich korzysta. Przy wspólnym koncie to nie wiem ? Jest chyba jedna karta to jedna osoba byłaby bez karty i musiala miec gotówkę ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 22:39
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysquirrel wrote:Nou nas też była kiedyś taka sytuacja że na początku przez pierwsze pół roku małżeństwa jeszcze nie pracowałam to mąż mi przelewał jakąś kasę na moje konto. Poza tym jak jesteśmy w ciągu dnia oboje poza domem. Kupujemy coś do zjedzenia na mieście itp. to każdy ma swoje karty i z nich korzysta. Przy wspólnym koncie to nie wiem ? Jest chyba jedna karta to jedna osoba byłaby bez karty i musiala miec gotówkę ?
Dla większości banków to norma. ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 07:52
-
nick nieaktualnyNatalia05 wrote:A jak chcecie cos sobie kupic drozszego to konsultujecie, pytacie o zgode?
Ja to mam zawsze w pamieci historie jak zona kolegi sie zerwala z cala kasa ze wspolnego konta🤣
Ogólnie nie widzę problemów komunikacji z mężem w tych sprawach. Nie czuję się zniewolona bo muszę rozmawiać. 😊 To działa w dwie strony.
Wiadomo, wolne związki rządzą się swoimi prawami. Tak samo jak dzieci z innych związków. 😊 Czy jak ktoś mieszka w mieszksnii męża/ partnera. Czy odwrotnie.
Każdy musi sobie wypracować najlepszy układ.
My szybko przeszliśmy na wspólne pieniądze. I nam to pasuje po prostu.
A jak ktoś będzie chciał oszukać to zrobi to Nawet gdy się ma osobne pieniądze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 08:35
-
U nas wspolne jest poprostu wygodniejsze... widac ile mamy, ile zaoszczedzilismy itp itd bo wglad wszedzid z jednego logowania... a tak lipa, wiecznie ile na tym, a ike na tym... byl czas, ze mielismy dwa osobne i szybko wrocilismy do wspolnego... mamy kazde swoja karte, nikt nikogo nie kontroluje i nie rozlicza... zazwyczaj po fakcie mowimy, ze np kupilismy to, czy tamto jesli to cos do domu/ubrania/buty itp no chyba, ze sie zdecydowac nie mozemy i fotke z zakupow sobie wysylamy😂
A jesli to zakup typu tablet, aparat, jakis mebel to wiadomo, konsultujemy ze soba... jednak to jest wiekszy i drozszy zakup... ale jak np kupuje sobie nie wiem hybrydy, ubrania, kosmetyki to wtedy meza nie pytam... on mnie tez nie pyta, czy moze sobie cos kupic, ewentualnie, czy cos fajnie wyglada
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyIm wiecej o tym piszecie tym bardziej jestem na nie. W zyciu bym w taki uklad nie weszla 😀
Marta napisala o ubezpieczeniu na zycie, no wlasnie musze to w koncu zalatwic. Dzieci trzeba zabezpieczyc w razie w.
Moje dwie najmlodsze wreszcie zlapaly dobry kontakt ze soba. Teraz wszystko robia razem, bawia sie, siedza jedza razem 😀 Nareszcie mam chwile spokoju bo emilia lazi za siostra a nie za mna 😀 Nie mam dziecka 😀 -
Właśnie wróciłam z dzieckiem po lekarzu.. który uwaga. Uznał że to nie brzmi na zapalenie płuc ale jak na oskrzela to za długo trwa. Tak o to skierowal nas na rtg klatki piersiowej które o dziwo zrobiliśmy w 15min od wejścia, po rejestrację i czekanie w kolejce i badanie krwi na mycoplazme, bo jak to od tej bakterii to rtg + badanie krwi da nam obraz że musimy zostać na antybiotyku do 14dni. Na razie zostawił nam inhalacje z berodualu + z rana syrop wykrztusny.
Jutro rano o i mąż ma jechać po opis rtg.. dobrze że to tak sprawnie poszło6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka