Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
PlPaulina jak się doczekam drugiego to myślę, że tak samo wrócę do pracy tylko, że z góry wezmę cały rok na 6/8 bo już więcej dzieci miec nie będę to skorzystam chociaż rok w życiu
Koleżanka w pracy wszystkim wróżyła ostatnio pierścionkiem na sznurku ile kto będzie miał dzieci, a że mój dział dzieciaty bo 3 mają trojkę dzieci, 1 ma dójkę, ja jedno i tylko ta co wróżyła nie ma, to ciekawiło nas czy się sprawdza,, i oprócz jednej która miała całkiem pomieszane to pozostałym się zgadzało, nawet jak powtarzała wróżbę. No i mi wywróżyła, że pierwszy chłopak a druga będzie dziewczynka i koniec6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Marta, to prawda, ja poki co mam uklad idealny w pracy...
Poki co jestem na te 15h i zarabiam w sumie zadne kokosy bo ok 600€, ale biorac pod uwage, ze to tylko 15h i moje koszta jakie musze odjac to ok 50€ za paliwo, to i tak mi sie kalkuluje, tym bardziej, ze mimo ciezkiej zwlaszcza psychicznie pracy, sie jakos mega nie przepracuje...
Jak ide na ta 17 w tygodniu to w sumie zostaje pomierzyc cukry, podac insuline, podac leki, nakarmic tych, którzy juz sami nie ogarna, no i pozniej profilaktyka antyodlezynowa itp tych, ktorzy sa juz paliatywni, albo ciezko chorzy... zazwyczaj koko 19 jestem juz gotowa, a o 19:30 do domu... wiec naprawde to taka odskocznia...
Jak mala pojdzie do przedszkola, to zapewne zwieksze sobie z czasem godziny do polowy etatu jesli bedzie sie dobrze ukladalo, wtedy zarobki mi troche wzrosna, a koszty przedszkola to ok 140€ wiec i tak jeszcze mi sie nadal to oplaci...
Zwlaszcza, ze jesli sie moze jesienia zdecydujemy na kolejne dziecko, to bede miala staly dochod w czasie ciazy, wyzszy macierzynski, no i umowa na stale, wiec zostajac znow z dzieckiem ok 2 lat w domu nie bede sie musiala martwic, czy bedzie gdzie wracac...
No i nie powiem, ilosc dni urlopowych tez motywuje...
Od dluzszego czasu chodzi mi tez po glowie male przebranzowienie, ale nad tym to pomysle najwczssniej za rok, chyba, ze zdecydujemy sie na drugie
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Marta..a wrote:Czyli tylko ja mam patowa sytuacje brak babci i praca z mężem na praktycznie cały etat w tych samych godzinach. Home Office ja mam Max 3 dni w miesiącu.. mąż też niby ma ale nie ma opcji przy tym dziecku dotknąć komputera a co dopiero pracować
A urlopu mamy po 26 dni..
No nic.. Trzeba szybciej w ciąża zajść i iść na chorobowe za tydzień @ mam mieć.. Ale w tym miesiącu tyle stresu i braku czasu dla siebie że znowu marnie nam wróżę.
-
Marta..a wrote:Cierpliwa brzmi jak praca idealna
Ja z 1/2 etatu bym zapłaciłazostało by mi na.. hmm. No właśnie nie wiem na waciki? A 15h to nawet mniej niż 1/2 etatu więc chyba tylko na żłobek by było. A to się już mija z celem
E_mii no to tak to można z domu pracować, ja bym musiała być 7h dostępna praktycznie. Co prawda nie pod telefonem bo nie mam służbowego ale na komunikatorze a młody by mi laptopa rozniosł w tym czasie. Ale chyba pogadam z kierowniczka żeby złożyć papiery i dostać dostęp i się ratować z 1 dniem w miesiacu chociaż jak będę mieć coś pilnego.. I np. 3h popracuje, a resztę odrobie. Bo ja znowu jestem rozliczana co do minuty jak się karta na wejscie/wyjście odbijam. I jak np jestem w pracy 10min dłużej to potem to 10min mogę wyjść wcześniej jak się dogadam, zazwyczaj mam 3-4h na plus na koniec albo ho na 4h, a 4h opieki tej z Art 188.. bo jest 16 w roku.. to zawsze cośWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 07:07
-
nick nieaktualnyCierpliwa u nas podobnie przedszkole jakos 159 euro. Przy dwojce to napewno mnie zwolnia z oplaty za jedzenie czyli jakies 200 za obie bedzie, takze spoko. I tez nie zamierzam sama za to placic, ojciec bedzie napewno polowe 😀 Ja biore tylko pol etatu pod uwage, wiecej nie potrzebuje a tez siedziec calymi dniami poza domem nie zamierzam no kto sie dziecmi zajmie nie zamieszkaja w przedszkolu. Do pomocy nikogo nie mamy, moja mama z doskoku sporadycznie i raczej musimy jej zawiezc dzieci niz sama przyjedzie. Takze zadnych typowych babci dziadkow jako babysitter nie mam. Mysle ze poszukam sobie jakiejs dziewczyny zeby w razie w mogla wpadac jako opiekunka.
-
Natalia, jak pol etetu sie oplaca finansowo tak czy inaczej, to jak dla mnie najlepsza opcja! Inaczej jak z tych pieniedzy nic nie sostajez albo jeszcze doplacac trzeba do tego, ale jak sie kalkuluje, to naprawde fajna opcja!
U mnie obie babcie mieszkaja 1000km dalej, wiec nawet z doskoku nie ma😂
No a platnosci pójdą wiadomo, ze za nasza, a nie moje, bo konto mamy jedno wspolne😂
Ale nim sie zdecydowalam, to wlasnie kalkulowalam ile z tego co zarobie, pp wydatkach na dojazd + przedszkole w przyszlosci zostanie... bo przyznam szczerze, ze jakby mi z tego 50€ mialo zostac, to bym sobie darowala, mijaloby sie to z celem
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyA to my mamy osobne konta😀 Wiadomo ze musi sie kalkulowac. Ale biorac pod uwage 13 i 14, pozniejsza emeryture i u nas doplaty dla pracujacych to mysle ze bedzie nawet pol etatu ale zobaczymy, ja mam jeszcze troche czasu. I tez mysle o przekwalifikowaniu sie i jedak mimo wszystko najlepszy cza sjak dzieci w przedszkolu, bo szkola podstawowa to jest jakis nastepny level utrudnienia. Chyba ze calodzienna ale to tez platne 🤨
-
Natalia, wlasnie dlatego o tym mysle... bo jakbym zaczela w przyszlym roku, to skonczylabym akurat nauke w tym samym czasie co Mia przedszkole...
Wlasnie ja tez tak to widze, ze teraz poki przedszkole to latwiej ja te 7h tam zostawic na zabawe i drzemke, a pozniej jak juz pojdzie do szkoly, to ja bede mogla isc na pol etatu w nowym zawodzie i bede miala czas na poswiecenie Mii, pomoc w zadaniach itp, plus dzieci na poczatku maja krotko lekcje, wiec tez nie mialabym czasu na szkole...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyJa mam wspólne konto, mieszkanie i auta z mężem. Jakoś życia każde osobno sobie nie wyobrażam. Wtedy to jakoś sensu by nie miało. 😊
Ja tylko tak w głowie sobie przeliczałam, że dwie dziewczyny żłobek i przedszkole to koszt 2500 tys.
A to nie jest mała kwota. 😲
Jak dojdą L4 to średnio się kalkuluje powrót do pracy.
Chociaż nie ukrywam, że bym chciała. -
nick nieaktualnyAaaa za nami 4 dzień adaptacji w żłobku po przerwie chorobowej..
Jest inaczej niż było wtedy.
Buczy gdy ją oddaje ale jak już wchodzi na salę to jej nie słyszę. I biegnie z bananem na twarzy do dzieci i do zabawek - nie wiem co ważniejsze?! 🤣
Zero epizodów tęsknoty za mamą, zero płaczu, je śniadanko, zupkę to całą zawsze zjada. Heh, Hania kocha zupy. Przez nią w domu musiałam się nauczyć większego repertuaru zup. ☺️☺️
Jestem szczęśliwa !! 😍
Ale wiecie co ??? Nudze się.. 🤦🏻♀️ poukładałam w szafkach, odkurzam, myję podłogi, zmieniłam pościel i przynioslam karton Hani z ubraniami 56-62.
Nawet z psem już gadam. 😲 I co dalej ? -
nick nieaktualnyHahah Paulina 😀 Ja sie nigdy nie nudze jak jestem sama tylko napawam sie spokojem i cisza 😀
2,5 tys to jakis kosmos.
Ja tam wole miec osobne konta, zreszta zawsze mialam swoje wlasne to z okazji zwiazku nie bede kogos dopuszczac do mojego 😀 Mieszkania sa moje, auto jest jego a ja swojego nie mam bo narazie nie potrzebuje.
Cierpliwa no dokladnie, szkola to 11-12 do domu bez obiadu. Ja juz drugi raz na takie cos nie pisze. Starsza chodzila do prywatnej do 17 miala zajecia, obiad, jause, robili zadania domowe itd przychodzila i sie tylko bawila w domu. Za zmusic 7 latke do zrobienia zadan omg 🤦♀️ U nas planuja zrobic wszystkie podstawowki calodzienne no oby to sie im udalo. -
My tez mamy osobne konta a wspolne oszczednosci. Ja tam lubie kupowac to co uznam za stosowne i nie mam zamiaru sie z tego tlumaczyc a z tym mi sie kojarzy wspolne konto. Ej bylo wczoraj 1000 a dzisiaj jest 750 co sie stalo. Mamy swoje wyplaty. Okreslona czesc odkladamy, a za reszte kazdy z nas robi zakupy na zmiane, placi rachunki itp. Dlatego ja chyba tak bardzo sobie cenie powrot do pracy i wlasny dochod.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 15:30
Natalia05, pumka1990 lubią tę wiadomość
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
My mamy wspólne pieniądze, dom i dzieci. Tylko samochody w leasingu na męża Moją wypłatę odkładamy, więc tego konta nie ruszamy, a za męża żyjemy. Z zakupów nikt nikogo nie rozlicza, czasami tylko pod koniec miesiąca mąż się dziwi jak go przy czymś stopuje, bo on na konto rzadko zagłada i nie ogarnia ile zostało. Dla mnie to jest naturalne, nie wiem jak bysmy mieli inaczej funkcjonować.
-
My mamy osobne konta trochę dla bezpieczeństwa, trochę dlatego że mąż placinwszystkie rachunki itp bo zarazbia prawie 3x tyle co ja. Ja z mojego płacę za żłobek co jest spowodowane budowa domu.. Jak się wybudujemy to będzie temat do przegadania, na moje idzie też 500+ z jego idzie na wyjazdy, wakacje itp itd..
Generalnie gdyby moje zarobki nie pokrywały z nadwyżka kosztu żłobka to chyba bym nie pracowała.. Ale jak mi zostaje całkiem sympatyczna suma to właśnie wolę pracować, żeby mieć to swoje
Także aktualnienja dbam o jedzenie, zlobek, wydatki na młodego czyli szczepienie itp. a on cała reszte.
Lubię taką własną niezależność ale nie ma moje twoje, jest nasze więc przy większych zakupach razem rozważamy co i za ile kupimy.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnySzkoda że niezależność człowieka kończy się w razie choroby, śmierci czy np jakimś bezpłatnym urlopem. 😊😊 A Nawet większych wydatkach.
My przed ślubem mieliśmy osobne konta. I dla Nas to był problem. Bo mając osobne jak ogarnąć wydatki by było sprawiedliwie. 🤔
Osoby bez ślubu czy z rozdzielnością majątkową to rozumiem. Ale w małżeństwie przychody i straty są wspólne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 17:08
-
Wspólne na dwóch różnych kontach, ja nie widzę w tym problemu
Jak ktoś potrzebuje to sobie wrzucić w jeden worek to wrzuca
Moja koleżanka ma tak że z jej idą raty kredytu a korzystają z konta męża, także ile małżeństw tyle sposobów przechowywania pieniędzy
Dla mnie ważniejsze jest spać z mężem pod jedna kołdra w jednym łóżku niż mieć wspólne konto w bankupumka1990 lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyMnie nie chodzi o wspólne pieniądze nawet na 15 stu różnych kontach. bo sami z mężem mamy 3 konta. 😊
Tylko o to, że każdy pracuję na siebie. Dziwnie tak żyć pod jednym dachem, wychowując dzieci, mając jeden kredyt na mieszkanie - a każdy ma swoje pieniądze.
Ciężko wtedy sprawiedliwie podzielić wydatki. Bo by wychodziło 50/50.
A jak w razie chorób ? Niezdolności do pracy ? 🤔 Czy Nawet jak kobieta jest na wychowawczym z przymusu.
My kiedyś mieliśmy coś w stylu każdy żyje za swoje. Jeszcze przed ślubem.
I mam było z tym źle. Nie potrafiliśmy ogarnąć tego jak są jednak wspólne wydatki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 19:38
-
nick nieaktualnyJa tez nie widze problemu szczerze mowiac 😀 Kazdy sobie uklada zycie i finanse jak mu pasuje. Mysle ze nie ma problemu we wspolnym ogarnieciu wydatkow nawet z dwoch osobnych kont. Az taka matematyka to nie jest😀
Nie rozumiem slow o chorobie czy smierci, w sensie ze nam sie niezaleznosc skończy po smierci? No raczej 🤣 Duzo rzeczy sie wtedy skonczy 🤣
Marta ja tam meza nie chce nawet w lozku 😀 On chrapie sapie pali nie zamierzam tego znosic 😀