Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZgadzam sie z tobą ccierpliwa całkowicie. Również mnie to strasznie irytuje takie nastawinie ludzi wzgledem tych ras, wynikajace jedynie z czystej ignorancji. Miały niestety to nieszczęście ze byly rozmnazane chalupniczo przez cechy rasy zostaly często wynaturzone,poza tym kupowane zwykle przez jakiś idiotow czy gangasow, i stąd te głośne wypadki podryzien itd.
U mas wprowadzili kilka lat temu "Hundeführschein" czyli taka legitymacja uprawniajaca do prowadzenia tych kilku ras uznanych za niebezpieczne. Jest krótkie szkolenie i łatwy egzamin, pies ma tylko potragc sie poruszac wsrod ludzi rowerow i dzieci i dac sobie wlasnemu wlascicielowi pogrzebac w uszach np:D Mój york by tego nie zdał bo ona drze sie na wszyskich i wszystkich na spacerze atakuje
Początki byly tragiczne,masa tych psow trafila do schronisk bo te debile które je braly zeby sobie podniesc ego sie wystraszyly. Ale teraz jest juz sytuacja opanowana, amstaffow i pitbulli jest tu cala masa nawet u rodzin z malymi dziećmi jak u mnie na osiedlu i jest spokój.pumka1990 lubi tę wiadomość
-
Lavendova wrote:Ccierpliwa zgadzam sie z toba. Ale mimo wszystko trzeba miec oko i kierowac sie zasada bardzo ograniczonego zaufania w stosunku do psow jak i dzieci. A takie pieseczki ktore ja kocham czyli amstaffki pitbule itp to czesto zrobia krzywde niechcaco, swoja waga czy twardoscia czachy a chcialy sie tylko przytulic czy wejsc sobie na kolanka
Amstaff tesciowej samiec taki malusi 40 kg myslal ze yorkiem jest i sie pakowal na kolanka a co
P.S Ccierpliwa znasz juz plec?
Lavendova, dzieci to nie psy. Dzieci się wychowuje i kocha, a nie tresuje. Zasada ograniczonego zaufania? O czym Ty mówisz? Też zapewne się cieszyłaś na zakazy i nakazy od mamy?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja mam dwa husky, Berneńczyka i kundla mix york-pekińczyk. Mam też kotkę, papugi żako i kiedyś miałam kury, ale lis mi zeżarł. Do żadnych zwierząt nie stosuję takich „metod”. Jedynie dziewczynki uczulam, że papuga potrafi mocno dziobnąć i trzeba uważać, ale nikomu nie bronię kontaktu. Raz Klementynę rąbnęła, bo jej na siłę orzeszki wciskała do dzioba i od tamtej pory wie, że tak się nie robi i czym to skutkuje. Ale zamykać kota w jednym pokoju, bo noworodek będzie? Sama generujesz sobie problemy.
LondyńskieSerduszko, Carolline lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dziewczyny poratujcie radą.. wczoraj podczas spotkania ze znajomymi zjadłam u nich trochę sałatki gdzie w środku jak się okazało były pokrojone paluszki krabowe. no i teraz mam kaca moralnego czy mi to nie zaszkodzilo. nie były one mrożone tylko takie wyjęte z paczki i pokrojone. Eh. boje się tej listerii
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2018, 13:25
-
nick nieaktualnypolkosia wrote:Lavendova, dzieci to nie psy. Dzieci się wychowuje i kocha, a nie tresuje. Zasada ograniczonego zaufania? O czym Ty mówisz? Też zapewne się cieszyłaś na zakazy i nakazy od mamy?
Zasada ograniczonego zaufania w kontescie przebywania dzieci samych ze zwierzętami. Jeśli ty uwazasz ze można zostawiac jedno i drugie bez nadzoru z w pełnym zaufaniem to zadroszcze luzu. Ja tak nie uwazam. Dzieci sa niedelikatne a kazdy pies nawet a moze szczegolnie maly moze ugryzc. Wina jest tylko rodzicow.
Tak rowniez dzieci powinny miec pewne zakazy. Inaczej po co im rodzice? Kto ma je wychowywac, same?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2018, 13:33
pumka1990, Leticia, Francess, Carolline lubią tę wiadomość
-
Lavendova no niestety wariatow nie brak... dobrze ze sie juz ta "moda" na agresywnego psa skonczyla...
Polkosia o wow super zwierzyniec! Sama bym takim nie pogardzila... no procz papugi ale tylko dlatego ze mam jakis taki lek przed ptactwem...
Ale masz racje dziecko jesli nasze ostrzezenia nie daja skutku musi sie czasem na wlasnej skorze przekonac ze czegos nie wolno rowniez jesli chodzi o dokuczanie zwierzakowi...
Moj pies jest dla mnie mega wazny to taka moja coreczka mala i nie mam zamiaru jej rewolucji robic bo dziecko... spi z nami w lozku na swojej poduszeczce nad moja glowa chyba ze latem jej za goraco to woli isc do swojego łóżeczka ale bez niej mi sie zle spi i jak pojawi sie dziecko to sie to nie zmieni nie widze problemu zeby psiak lezal obok dziecka...
Mysle ze takie izolowanie zwierzaka i robienie rewolucji w jego zyciu czesto powoduje ze narasta w nim rozpacz i zazdrosc i wtedy dopiero moze sie stac zgorzkniale i nieprzewidywalne w stosunku do dziecka ktore bedzie traktowac jako wroga ktory wszystko co dotychczas mial mu odebral...
Ale tak czy inaczej wszystko z rozsadkiem i miec ta dwojke na oku bo licho nie spi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2018, 13:34
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Existenz wrote:Dzis sie dowiedzialam ze w naszym szpitalu tez odeszli od kapania noworodków widzialam zdj kolexsnki dziecka z dlugimi czarnymi wlossmi....polepionymi .....
Nie mozna tez wykupic poloznej i swojego lekarza. Chyba ze sie trafi cudem ze ma akurat dyzur.
Jeszcze musze dopytac o znieczulenie wewnatrzoponowe. Czytalam ze nie kazdy szpital ma anestozjologa 24h/d a co ma do tego ze nie ma go w szpitalu jak i tak sie placi za niego to chyba przyjezdza na porod
Nie moge dojsc z facetem do kompromisu ja upieram sie na imie Pola a on na Zuza.
Z tych nudow zamowilam wczoraj torebke i buty. I corce troche ubran.
Trzymaj twardo przy PoliWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2018, 13:40
Existenz lubi tę wiadomość
-
Niestety nikt mi nie pomaga
Ale dziewczynki aż piszczą, jak mogą iść i nakarmić zwierzaki, poganiać się z psami za piłką. Kota pogłaskać czy wziąć na ręce. Ja akurat uważam, że zakazy i nakazy nie są OK. Z dziećmi trzeba rozmawiać. Moja 2,5 roku niespełna, a doskonale rozumie, że zwierząt się nie męczy. Traktuje je z miłością i szacunkiem.
pumka1990 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ania moja mama od cesarki z moja najmlodsza siostra ma mega problemy z kregoslupem rowniez z wypadaniem dysku w okolicach ledzwi i ona wlasnie uwaza ze to od tego znieczulenia bo dopiero po tym sie zaczelo i ze ja ogolnie jakos bolalo to znieczulenie ze byly problemy z wkluciem...
No ale na ile to prawda to ktoz to wie... chyba tylko specjalista ktory sie na tym zna moze stwierdzic czy jest taka opcja zeby az tak to zaszkodzilo czy poprostu tylko ruszylo lawine problemow z kregoslupem jakie sie generowaly latami a dopiero teraz po znieczuleniu poszlo jak domino...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyJa juz mialam taka nieszczesliwa sytuacje, zostawilam spiaca 4 latke w moim lozku i mojego 10 kg kotka maine coona, bo co sie moze stac obie spaly smacznie. A tu cos nagle huklo na zewnatrz kot sie wystraszyl i przebiegl przes dziecko skaczac przy okazji jej na twarz. Efekt rozcieta skora pod okiem. Cale szczescie ze nie oko! Kilka miesiecy smarowania masciami zeby nie bylo blizny, na szczescie nie ma. Stac sie moze cos zawsze, wypadki nieszczesliwe sie zdarzaja, dlatego ja nie zostawie swoje 10 kg szalejacego kota na luzie bez kontroli ze spiacym sobie noworodkiem. I juz. Kocham swoje zwieryeta ale dzieci kocham bardziej
A naszym obowiazkiem jest zapoewnic obu opieke i bezpieczenstwo. Takie moje zdanie a kazdy zrobi jak uwaza
Anuleczek, cindi88 lubią tę wiadomość
-
Cccierpliwa wrote:Ania moja mama od cesarki z moja najmlodsza siostra ma mega problemy z kregoslupem rowniez z wypadaniem dysku w okolicach ledzwi i ona wlasnie uwaza ze to od tego znieczulenia bo dopiero po tym sie zaczelo i ze ja ogolnie jakos bolalo to znieczulenie ze byly problemy z wkluciem...
No ale na ile to prawda to ktoz to wie... chyba tylko specjalista ktory sie na tym zna moze stwierdzic czy jest taka opcja zeby az tak to zaszkodzilo czy poprostu tylko ruszylo lawine problemow z kregoslupem jakie sie generowaly latami a dopiero teraz po znieczuleniu poszlo jak domino...
-
Ania241188 wrote:No może coś jednak w tym jest. Jakieś komplikacje zawsze mogą wystąpić. W końcu to ingerencja w ciało.
Ja sobie reki uciac nie dam bo w sumie zaden lekarz jednoznacznie nie potwierdził ze to moze byc wskutek tego znieczulenia no ale calkiem jest to mozliwe... tym bardziej ze tez slyszalas opinie na ten temat wie skoro wiecej ludzi tak uwaza to jakas prawda sie w tym pewnie znajduje
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobrejMysli wrote:Dziewczyny poratujcie radą.. wczoraj podczas spotkania ze znajomymi zjadłam u nich trochę sałatki gdzie w środku jak się okazało były pokrojone paluszki krabowe. no i teraz mam kaca moralnego czy mi to nie zaszkodzilo. nie były one mrożone tylko takie wyjęte z paczki i pokrojone. Eh. boje się tej listerii
miałam mega schizy, ze się na pewno zarażę listeriizą, ale z biegiem czasu rozsądek wziął górę, założyłam ze wszystko będzie dobrze
przypadki zarażenia są na prawdę rzadkie. Niestety nic więcej Ci nie poradzę, może inne dziewczyny mają jakieś lepsze argumenty ?
DobrejMysli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjusta1509 wrote:Kłamią z tym wzrostem energii :p ciągle na to czekam. A od tych 10 godzin spania mam okropna migrenę, a jeszcze 500 km do domu
wczoraj chyba pierwszy raz w życiu miałam zgagę... Tak mąż sugeruje, wieczorem miałam uczucie jakbym wypiłam kieliszek wódki, takie palenie w przelyku
-
nick nieaktualnyDobrejMysli wrote:Dziewczyny poratujcie radą.. wczoraj podczas spotkania ze znajomymi zjadłam u nich trochę sałatki gdzie w środku jak się okazało były pokrojone paluszki krabowe. no i teraz mam kaca moralnego czy mi to nie zaszkodzilo. nie były one mrożone tylko takie wyjęte z paczki i pokrojone. Eh. boje się tej listerii
Jadłam ostatnio sushi, oczywiście bez ryby wersja wege, ale też skosztowałam te z paluszkami. Poczytałam w necie, że nie są zalecane w ciąży z uwagi, że są mocno przetworzone. No cóż, czasem też kosztuje chipsy i cole. Od niewielkich ilości niezdrowego jedzenia nic dziecku nie będzie...DobrejMysli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do zwierząt też nie unikam, ale zaufania nie mam. Ani dziecko ani pies nie jest na tyle przewidywalny, żeby pozostawić całkowicie bez kontroli. Wiadomo co innego starsze dziecko, co innego cudzy pies a nasz. Ale to wiadomo. Każda matka, ojciec mają swój rozum, każdy odpowiada za swoje dziecko