Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj rano bratowa męża urodziła syna 4280g, wszystko w porządku. I ja złapałam doła... oczywiście cieszę się, ale nie będę ukrywać tego, że im zazdroszczę, że wszystko poszło dobrze. U nas nie zapowiada się na to przez to łożysko. Siedzę i ryczę. Chociaż wiem, że to mi nic nie da
-
Witam się w nowym tygodniu i wg aplikacji w 6 miesiącu ;)co do bólu pleców to w którym miejscu go odczuwacie? Myślałam, że będzie boleć na dole, a ja po całym dniu czuję ból między lopatkami. A co do spania to też mi się zmienilo, budzę się wcześnie i czuje się jak potluczonaAniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Mili-lu wrote:Byłam wczoraj na wizycie i zapomniałam zapytać lekarza , może któraś z was mi pomoże.
Biorę Luteinę a za tydzień mam mieć wykonany posiew. Czy mam odstawić luteinę czy w niczym nie przeszkadza ?
Mi kazali nie brac luteiny -
Zuuziia wrote:Kochane u mnie dziś 24 tydzień! ❤️
Obroniłam magistra i świętuje urodziny
A od jutra ze spokojną głową zajmuje się wyprawką dla małego
Cudowna wiadomosc! Oczywiscie wszystkiego najlepszegoZuuziia lubi tę wiadomość
-
Zolza_ wrote:Agania jeszcze niecałe 18 tyg tylko będziesz się oszczędzać i będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze i też będzie zdrowy dzidziuś.
Nie ma szans zeby donosic ciaze do 40 tyg przy lozysku przodujacym. Max 36 tygodni, ale dobre i to. Modlę się o te 36 tygodni. -
justa1509 wrote:A powiedzcie mi jeszcze, połówkowe to tylko USG przez brzuch? Zabieram meża a nie pomyślałam zapytać.
Misia Kasia będzie dobrze! Infekcje to w zasadzie dość częsty problem. Ja miałam 2 razy Pimafucin i teraz gyno-femidazol i jest poprawa
U nas prenatalne wszystkie przez brzuchwłaśnie wczoraj byliśmy. Wszystko wyszło dobrze. Sytuacja unormowała się, dzieciątko zdrowe tylko ja jakoś odruchowo się spinam i lekarz marudził że ma same spięte babeczki cały dzień, ale jakoś dało radę. Dostaliśmy nagranie i cudne zdjęcie 3D
chabasse, ingelita, Gypsy, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Lavendova wrote:Ccierpliwa wow to mieli niespodzianke!
Właśnie często sie slyszy takie historie nawet u par które adoptowaly dziecko.
Mi na polowkowych zmierzyla szyjke przez brzuch ale wyszla dziwnie długa ponad 5 cm gdzie jeszcze 2 tyg wcześniej miala 4.90.
Misia bądź dobrej myśli. A co teraz to do obserwacji częściej usg jakiś inny lekarz genetyk czy jak dalej? Kurcze współczuję takiego stresu to najgorsze uczucie ever dla matki:/
U mnie tez lekarz mierzyl szyjke przez brzuch ale nie pytalam o wymiary. Mowil ze wszystko jest ok a na tym mi zalezalo po tej historii ze skracajaca sie szyjka. Mimo wszystko bede sie oszczedzala i zaczne wykorzystywac innych :p do pewnych prac. Trzeba korzystac z ciazy jak sie da chociaz przy dwulatku ciezko hehe -
gosia.kak wrote:mi się ciąża nie dłuży, wrecz przeciwnie, zapierdziela tak ze nie wiem nawet kiedy ten 5 miesiąc sie zaczął
No ale ja chodze normalnie jeszcze do pracy wiec codziennie cos sie dzieje, czasem jakas kawa z kolezankami po pracy i wracam do domu po 16,17 wiec zanim cos zjem, ogarne, itp to juz jest wieczór i tak mijają te dnie, tygodnie i miesiące
Musze sie wreszcie wziąc za zakupywyprawkowe, bo nie mam jeszcze kompletnie nic a ciagle o tym mysle, zeby sie za to kiedys zabrac. W tygodniu mi sie niec hce po pracy latac po sklepach a jak przychodzi weekend i mogłabym pochodzic i czegos poszukac to wole pojsc na spacer, do parku,na grilla i spedzic czas z rodziną niz w sklepach
Ja nie pracuje ale tez mi czas szybko leciprzy dwulatku nie da sie nudzic wcale hehe. Ja wyprawke w sumie mam ogarnieta prawie (drugi synek w drodze wiec czesc mam po synku) tylko mi sie umyslala zmiana wozka i fotelika wiec zostaly mi te dwie rzeczy no i lozeczku bo nasz starszak jeszcze spi w lozeczku i nie chcemy go narazie przenosic na zwykle lozko
-
poliś wrote:Cześć dziewczyny, ja niestety już po porodzie martwego dziecka
Byłam łacznie u 3 lakarzy, każda kolejna wizyta pokazywała kolejne wady i lekarze sugerowali terminację, zeby wyrobić się do 22tc - takie prawo. Oczywiście ja nie mogłam tego zrobić, nosiłam dziecko jeszcze ponad 2 tygodnie aż zmarło, nie mogłam zakończyć ciąży widząc bijące serduszko... Teraz w sobotę 7.04.18 miałam wywoływane poronienie tabletkami cytotecu, to przez co przeszłam w szpitalu to była masakra, przez 6h miałam skurcze trwające 35 sek i występowały co 20-25 sek, pielęgniarki mówiły, ze to nie jest normalne, że mam je tak często i dodatkowo były tak silne, ze darłam się na cały oddział...
Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie... po powrocie ze szpitala, tak naprawdę zdałam sobie ze wszystkiego sprawę, i teraz dopiero łapie prawdziwe doły..
W poniedziałek kurier z invimed odebrał tkanki do badań genetycznych, za około 2 tygodnie będę mieć wyniki... Najgorsze, że po urodzeniu lekarz nie był w stanie jednoznacznie potwierdzić płci, wszyscy mówili, że raczej chłopiec, ale powiedział, że się nie podpisze pod tym, więc skoro czekamy na wyniki badań genetycznych to wtedy będzie pewność, a niestety w związku z tym o 2 tygodnie przsunie się nam pochówek... Jestem taka pozbawiona nadzieji, chęci do życia... Wszystko inaczej miało wyglądać, a teraz mamy aniołka
Możecie juz wpisać na pierwszą stronę to, że mamy aniołkapozdrawiam Was serdecznie i 3 mam za Was kciuki!!!
Baaardzo Ci współczujęnie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co przeszłaś ale głowa do góry.. wszystko z czasem się poukłada.. tzymam kciuki!
-
nesssssa wrote:to miło, we Wrocławiu wszyscy odwracają głowę jak tylko wejdę do tramwaju/autobusu
wszyscy pewnie myślą, ciąża nie choroba. Tylko jakoś nikt nie pokojarzy, że ciężarnym może się zakręcić w głowie, zrobić po prostu słabo, że łatwiej tracą równowagę a stawy też poluzowane relaksyną nie działają jak trzeba.
Dzisiaj akurat siedziałam, ale tramwaj tak gwałtownie zahamował że gdybym stała to już bym zaliczyła koziołka.
Strasznie się niezdarna zrobiłam w tej ciąży. Jak wychodzę z autobusu to się łapię po kolei wszystkich poręczy jak w małpim gaju.
a mi własnie wczoraj we Wrocławiu po raz pierwszy młody facet chciał ustąpić miejsca w tramwaju. Grzecznie podziękowałam bo jechałam zaledwie 3 przystanki i przyznam ze zrobiło mi sie jakoś głupio
-
Ja się trochę wybije bo wyjątkowo pospałam i bez pobudki w nocy dospałam od 24 do 9 rano! Ja jestem śpiochem a ostatnio o 6-7 rano oczy mi się otwierały i koniec
a wszyscy każą się wyspać teraz bo potem już się nie będzie dało.
agania odpoczywaj, będzie dobrze, a coś na to łożysko masz brać? Bo na skracanie szyjki jest luteina z tego co mi lekarz powiedział. I ja w sumie chciałabym już w 37tc urodzić, a nie czekać do 40 równo. I czy oprócz stwierdzenia łożysko przodujące masz jakieś informacje o nim? Mi na połówkowych lekarka powiedziała, że od łożyska do szyjki, są tylko 2 cm ale nie określiła tego przodującym, tylko zaznaczyła, że jest blisko.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta..a na razie mam luteine dopochwowo 2x dziennie i w razie bóli nerek nospę. No i oszczędny tryb życia, więc leżę ile mogę. Łożysko jest przodujące i zasłania całe ujście szyjki macicy. Przez to mogą być plamienia, krwawienia a nawet krwotok. Wtedy ratują życie matki, nie dziecka, bo przy krwotoku można umrzeć. Dlatego też trzeba leżeć w szpitalu w III trymestrze. No i nie dopuszczają do donoszonej ciąży, robią cesarkę jak jest już bezpiecznie. W poniedziałek jedziemy do ginekologa do Wrocławia i zobaczymy jeszcze co on powie, bo poprzednio mówił, że być może łożysko wrasta w bliznę po cc i dlatego się nie podniesie, a macica do usunięcia.
-
Nawet nie wiem co napisać.. oby nie było w bliźnie i żebyś spokojnie mogła doleżeć do 37tc i nie myśl o tym najczarniejszym scenariuszu, nawet jak zostanie przodujące to urodzisz przez cc i wszystko będzie dobrze6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja właśnie w trakcie badań krzywej cukrowej. Na szczęście przychodnie mam 500m od domu wiec na kolejne pobranie czekam w domciu. Najgorszy ten głód aż mnie skręca, za 15 min kolejne pobranie i później jeszcze godzina do ostatniego więc zjem dopiero przed 12 chyba umrę do tego czasu
[/url]
-
nick nieaktualny
-
Lavendova wrote:A to nie jest tak ze nie mozna chodzic w trakcie krzywej tylko trzeba siedziec na tylku?
Dokładnie tak jest, Kasiaja trochę oszukujesz tym spacerkiem 500m, przyspieszasz metabolizm, więc wyjdzie Ci niższy cukierchabasse lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyLavendova wrote:Rowniez witam sie w nowym tygodniu i 6 miesiacu
Jeszcze tylko 16 weeks to go
Też się witam w nowym tyg, Lavendova, to poważnie już 6 miesiącjak ktoś mnie pyta, w którym miesiącu jestem, to nigdy nie chce mi się liczyć, a w te obliczenia, które wypisuje BBF już nie chce mi się wierzyć ;P
Czy tylko ja nie mam problemu z przesypianiem całej nocy, bez wstawania na sikanie? jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żebym musiała wstać w nocy. -
No ja się jeszcze nie spotkałam żeby ktoś w laboratorium pozwolil opuścić poczekalnie przy krzywej a miałam ją robiona kilka razy w życiu i w różnych środkach. Po pierwsze zaburza to wynik badania po drugie pielęgniarki są odpowiedzialne za to jeśli coś się stanie podczas tego oczekiwania np się zasłabnie a to często się zdarza.
-
nick nieaktualnyKasiaja siedz na dupce w poczekalni:P
Sluchajcie a moze wy za duzo pijecie na noc? Ja sie staram tak duzo przed noca nie pic, bardziej w srodku dnia bo przez pelen pecherz w nocy zaczyl mnie brzuch bolec i twardniec.
Kozalia bbf ma przyspieszenie ale teraz to juz naprawde 6 juupi!
Agania musisz wytrzymac nie masz wyjscia, najwazniejsze zeby do ponad 30 tc pozniej w razie czego daja sterydy na plucka i szybciej wyciagaja. Tucz tam synka zeby byl wiekszy to latwiej mu bedzie nawet jak szybciej przyjdzie na swiat.
na czerwcu jest dziewczyna w 32 tc w szpitalu z saczacymi sie wodami, nigdy nie wiadomo nawet zdrowa ciaza moze miec rozne sceniariusze ale trzeba myslec pozytywnie i sie nie stresowac a juz napewno nie ryczec!!! Dzidia wszystko czuje ;Pkozalia lubi tę wiadomość