Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 07:22
Lavendova, PLPaulina, Dooti, Ania241188, Kasiaja lubią tę wiadomość
-
Ania241188 wrote:A ja się pierwszego nie bałam. Teraz owszem.
Mnie strasznie wymeczyly skurcze. Co 2 minuty i ten ból krzyża... Parte to już był lajt. Tak powoli postepowalo rozwarcie że szok. Dopiero jal dały piłkę do skakania to tak tych skurczy nie czułam i szybciej poszło. Teraz chyba od razu wskocze na piłkę
oj piłka to było wybawienieod razu wlazlam na ta piłkę i schodził am z niej tylko do badania. dopiero jak się zgodziłam na podanie gazu musiałam leżeć ciągle pod ktg i to był największy błąd. gaz nie działał na mnie w ogóle tylko mnie wkurzal okropnie a bol na leżąco jest 100 razy gorszy niż na piłce. tak więc tym razem od razu wskakuje na piłkę i nie oddam jej aż do partych
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 07:30
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się z matką że najgorsze jest położenie się. Pierwszy poród zaczął się ok 3 w nocy odejściem czopu. Delikatne skurcze od 7, wizyta u lekarza w szpitalu rani potem ok 15 u mojego prowadzącego i ok 17 byliśmy w szpitalu ale wtedy już mega bolące skurcze i częste. Syn urodził się dopiero o 23.50 a parte od 22 miałam, niestety był źle ułożony, więc nie mógł wyjść. Przez znieczulenie zzo skurcze osłabły więc podali oksy- dramat. Na koniec lekarz dosłownie nacisnął na brzuch i go wypchnął bo już puls zaczął skakać maluchowi. Poród dramat. Bałam się drugiego jak cholera i chciałam CC. Potem jakoś pomyślalam że gorzej nie będzie już za pierwszym razem, przemyślalam co źle zrobiłam - poddałam się bólowi i się się właśnie położyłam i to był błąd.
Na drugi poród byłam zawzięta że nie poddam się bólowi i nie dam się położyć. Pod ktg byłam dosłownie 2 min bo kazałam się odłączyć jak wszystko ok bo inaczej nie wytrzymam. Cały dzień czułam lekkie skurcze a do szpitala trafiliśmy o 19.00. o 21.50 córka była na świecie. Na łóżku leżałam te 2 min na ktg i na partycje jak już 10 cm było. Lekarzowi jak przyjechaliśmy do szpitala powiedziałam że ja rodzę dziś! To się śmiał, że chyba nie zdążę a tu bachtakże dużo zależy od nas i od naszego podejścia.
7w3d 💔 -
Chyba zaczynam się co raz bardziej bać porodu... Ciągle jestem przerażona, w dodatku może być tak, że będę od rana do wieczora sama w domu i chyba wtedy wyprowadzę się do rodziców żeby mieć 5 km do szpitala a nie 40. Nie mam pojęcia jak to wszystko wygląda... Czy sobie poradzę, jak zniosę ten czas po porodzie, żeby synek za wielki nie urósł. Tyle obaw...
Najchętniej to położyłabym się do szpitala kilka dni przed porodem i czekała tam, ale chyba tak chętnie nie zostawiają bez większej potrzeby? -
ja miałam cięzką noc
dwie godziny nie spałam bo mnie bolało podbrzusze. Nie wiem czy kolka nerkowa bo miewam, czy wzdęcie bo też mnie męczą. W każdym razie wczoraj trochę zaczęło mnie gnieść w podbrzuszu po łażeniu po Ikei.
W nocy wzięłam nospę i zasnęłam. Ale teraz jak leżę to jest spoko w miarę, gorzej jak zaczynam łazić.
Nie wiem czy znowu mam jechać do lekarki bo tam wcisnąć się to jest dramat, a jest mi głupio bo byłam dokładnie tydzień temu z powodu plamienia po współżyciu ale wtedy było wszystko w najlepszym porządku.
Mam też receptę na luteinę dopochwowo na ewentualne plamienia, ale wcześniej na bóle też mi sugerowała.
Może to po prostu wykupię i zacznę brać.
a jeszcze wczoraj czułam ruchy małej bardzo nisko, zastanawiam się czy mi się tam gdzieś nie walnęła na coś i stąd te przykre doznania. Bo to nawet nie ból, taki dyskomfort spory raczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 08:55
-
nick nieaktualnyTeż pewnie będę sama przed porodem. Bo aż tak nie da się zaplanować kiedy się to zacznie.
Ale mamy cywilizację, są sąsiedzi.
Jest taxi.
dojazdu do szpitala się nie boję choć też mam daleko..
Jak to wczoraj usłyszałam na szkole rodzenia.. poród boli bo musi..
Staram się nie myśleć za dużo o tym bo bym zwariowała. -
Cześć dziewczyny! Ja z tych mniej udzielających się :p u nas będzie chłopak, także będzie parka
co do porodu to u mnie akurat druga planowana cc, także jestem spokojniejsza, że chociaż termin znany, ale nigdy nie wiadomo. Ale na pewno wszystko będzie dobrze u Was, nie ma co się nakręcać na zapas, teraz czas na kompletowanie wyprawki i korzystanie z uroków ciąży
jak będzie lato to będziemy mogły narzekać na całego, przeraża mnie kulanie się z brzuchem w upał :p o i mam pytanie ! Córka jest dzieckiem zimowym i na początku spała w rożku co było mega wygodne i według mnie same zalety, ale teraz przy dziecku letnim nie mam pewności czy maluchowi nie będzie w tym za gorąco ??? Macie już jakiś plan? Może są tu jakieś mamy co już rodziły latem ?
-
Ja się totalnie nie znam na ubieraniu noworodków do spania, ale rożek na sierpień mnie przeraża.
Myślałam bardziej o tych śpiworkach do spania, są cienkie, grubsze.
A pytanie mam też, a propos czapeczek. Rozmiary są takie same podawane jak reszta ubranek?
Bo totalnie nie wiem jaki kupić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 09:13
converse90 lubi tę wiadomość
-
nesssssa wrote:Ja się totalnie nie znam na ubieraniu noworodków do spania, ale rożek na sierpień mnie przeraża.
Myślałam bardziej o tych śpiworkach do spania, są cienkie, grubsze.
A pytanie mam też, a propos czapeczek. Rozmiary są takie same podawane jak reszta ubranek?
Bo totalnie nie wiem jaki kupić.nesssssa lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Nie było mnie raptem tydzień, a Wy sie tak rozpisałyście że szok
siedzę właśnie w przychodni i czekam na ostatnie pobranie krwi na krzywa cukrową. Nie wiem jak Wy ale ja juz jestem głodna
kiedyś robiłam juz obciążenie glukoza i miałam za szybki spadek, zobaczymy jak teraz.
Poza tym miałam zrobione echo serduszka płodu i z serduszkiem wszystko dobrzeniestety ta torbiel splotu naczyniowkowego jeszcze sie nie wchłonęła. Kolejne usg za 4-5 tygodni żeby to skontrolować.
Jak wrócę do domu to tez cyknę fotkę brzuszkaaa i wczoraj byłam na warsztatach Bezpieczny Maluch - polecam, bardzo ciekawe warsztaty z pierwsza pomocą i nie tylko.
-
nesssssa wrote:Ja się totalnie nie znam na ubieraniu noworodków do spania, ale rożek na sierpień mnie przeraża.
Myślałam bardziej o tych śpiworkach do spania, są cienkie, grubsze.
A pytanie mam też, a propos czapeczek. Rozmiary są takie same podawane jak reszta ubranek?
Bo totalnie nie wiem jaki kupić.
Z czapeczkami różnie, czasami są w zestawach z ubrankami i wtedy kupujesz pod rozmiar ubranka 56/62 itp albo tak jak Justyna pisała pod obwód główki.nesssssa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ czapkami to ja sama nie wiem, na starszą wszystkie czapkk które miałam byly za duże a na młodszą były za małe:p W efekcie chyba jak wychodzilismy ze szpitala to jej tylko narzucilam kapturek od bluzy cienki i tyle. A potem bylo prawie 30 stopni to bez czapki.
I znowu to samo z becikami, male i chude dziecko fajnie tak zawinąć bo im bardziej zimno, natomiast wieksze i grubsze to juz nie koniecznie. Mialam rozki ale nie zawsze zawijalam po prostu lezala na tym. Latem jak gorąco to przukrywac pielucha lub tymi modnymi teraz kocykami muslinowymi czy bawełnianym. Ja akurat tych spiworow do spania nie uzywalam, mialam kupione ale nie podeszlo nam. W takiej zamkniętej przestrzeni dziecko sie gotuje moim zdaniem, jak w zwyklym spiworze tez bym spac w nocy nie chciala
Moje miały wszystko, ochraniacze do łóżeczka przykrywane kocykiem i żyją. Monitorow tez nie używam, bez przesady. Ludzkosc by wymarla chyba gdyby dzieci bez monitorow odruchów mialy sie dusic -
katka/85 wrote:oj piłka to było wybawienie
od razu wlazlam na ta piłkę i schodził am z niej tylko do badania. dopiero jak się zgodziłam na podanie gazu musiałam leżeć ciągle pod ktg i to był największy błąd. gaz nie działał na mnie w ogóle tylko mnie wkurzal okropnie a bol na leżąco jest 100 razy gorszy niż na piłce. tak więc tym razem od razu wskakuje na piłkę i nie oddam jej aż do partych
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d9143e53d920.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:18
PLPaulina, Kasiaja, nesssssa, Lavendova, Existenz, Ania241188, Eilleen, chabasse lubią tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 5.07.2017
Moje serduszko Olcia 12.03.2014
Aniołek [*] 6 tc 2011 -
U nas pewnie ochraniacze też będą, monitora nie kupuje żadnego, latem pewnie będzie spać pod kocykiem, a zimą grubszy kocyk.
W rożku mama nam podawała dzieci, bo takie małe to zawsze ciut stabilniejsze w tym. Strasznie nie mogę się doczekać sierpnia. Jak u znajomych byliśmy, czy u rodziny to każdy wciska swoje dziecko na zasadzie "masz, przyzwyczajaj się", ale to tak nie działa. Cudzego dziecka zawsze się "bałam", ono też reaguje na mój zapach, głos, jak mnie nie zna to zaraz płacze, a swój szkrab to swój. Swojemu dziecku będę zmieniać pieluchy, ale czyjemuś... z jakiej racji?
Mój mózg ciążowy nie umie ustawić się na kompletowanie wyprawki...
Dostaliśmy ostatnio takie body https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0e53f04be38b.jpg
Z racji tego, że oboje jesteśmy leśnikami to się w nich zakochaliśmyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:24
Ania241188 lubi tę wiadomość
-
Wiecie co, ja niby jestem zdecydowana na planowaną cc, a boję się bardziej niż przy pierwszym porodzie. Wtedy byłam nastawiona na poród naturalny i nawet nie brałam cesarki pod uwagę. Im bliżej porodu, tym mniej się bałam, jak już się zaczęły skurcze, poczułam taką motywację, miałam zadanie do wykonania i tyle
Ból nie był jakiś straszny (chociaż doszłam tylko do 5cm), ale przy oxy już chciałam zzo. Skończyło się cc, o którym nic nie wiedziałam, niczego nie czytałam, bo dla mnie było jasne, że rodzę sn. Teraz żałuję, że wiem dużo więcej na ten temat...