Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
edytkaa93 wrote:W 500+ niesprawiedliwe jest też to że tak naprawde nie wiadomo na co rodzice przeznaczają te pieniądze. Ile jest menelstwa co narobi sobie pełno dzieci i żyje, a raczej pije z zasiłków, a dzieci chodzą głodne. Moim zdaniem bardziej sprawiedliwe było by, gdyby dzieci dostawały to wszystko w formie jakichś wakacji, kursów czy zajęć dodatkowych, tak by każde miało dobry start w życiu. Są rodziny które żyją skromnie np z powodu choroby rodzica, ale dzieci chodzą zadbane, a jednak pieniedzy nie ma na tego typu rzeczy. Jest to faktycznie ciężki temat...
-
Edytka, czkawka jest normalnym zjawiskiem u dziecka i w sumie ważna dla jego rozwoju. Filip ma codziennie czkawkę, czasem nawet kilka razy w ciągu dnia
Co do 500+, to jest super sprawa, ale strasznie rozleniwia. Mnóstwo tych najbiedniejszych co ma min. trójkę dzieci twierdzi że nie opłaca się pracować... Jak może się nie opłacać pracować... Wiem że jest też coś takiego, że jak ktoś dostał 500+ i zrezygnuje wtedy z pracy to mu zabierają kasę, ale na ile to prawda to nie wiem. System socjalny u nas dopiero się rozwija... Ale mam lepszy hit. Rodzice dostają na brata stypendium socjalne, około 500 zł na rok, ale trzeba dostarczyć faktury. Faktury muszą być wystawione na odzież sportowa, podręczniki, zeszyty. Biała koszula na zakończenie roku nie może być... Problem jest z sieciowkami, które buty sportowe maja opisane swoim kodem... Wtedy trzeba załatwiać kolejna fakturę żeby napisali że to buty sportowe... Podręczniki są darmowe, więc nie ma co kupić, jedynie można zeszyty... Dresy wchodzą w grę tylko drogie bo chyba jest limit 2 sztuk na rok... Więc na te 500 zł trzeba się gimnastykować. -
nick nieaktualnyMoja chyba tez ma czkawke ale nie tak często. Mi to słabo dzisiaj a juz dwie te cappucino wypilam i nic. Padam
Ciezki temat bo wiadomo ze są normalni ludzie i patologia. Patologie powinni sprawdzać pilowac i jakies inne zasady itd.
A propos prorodzinnych to wiecie ze w pl pkp zniżki maja dzieci tylko z pl legitymacja szkolną?U nas dziecko to dziecko, w miejskich w wakacje i święta wszystkie dzieci jezdza za free.
-
edytkaa93 wrote:A zmieniając temat, mają wasze maleństwa czkawke? Moja ma ostatnio po 2 czy 3 razy dziennie, i nie wiem czy to normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2018, 19:22
-
Ja to chyba nie mówię do brzucha, no może jak się za mocno wierci to coś w stylu Hela ty mała wiariatko, ale mój mąż to zawsze się wita jak wraca z pracy i czeka na kopniaczki. Potrafi moją rękę zrzucić i położyć swoją. W sumie to urocze to jest🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualny
-
Moje zachcianki ciążowe mnie coraz bardziej zdumiewają. Od wczoraj chodziła za mną oranżada Helleny, a normalnie za nią nie przepadam. Wypiłam prawie pół butelki naraz, druga się chłodzi
Przedwczoraj za to cały dzień piłam ice tea. Nic innego mi nie wchodziło. W ogóle to od kilku dni mam straszne mdłości przez pierwsza polowe dnia, i jest mi dobrze tylko po tym, na co mam zachciankę. Chyba zacznę tyć znów... Odstawiłam żelazo, a mdłości się nasiliły, nic nie rozumiem już.
-
U nas czkawki tez kilka razy dziennie. Całkiem je lubię, bo są delikatniejsze niż zwykle ruchy, a wiem, że dzidzioł żyje
Tak, dziewczyny pisały o pieluchach, ale nie pamietam ile miały. Ja mam 10, ostatnio mi tyle wystarczyło, ale prałam z suszeniem, więc normalnie pewnie z 15 czy nawet 20 by się przydało. -
A tak w ogóle to od dziś mam wakacje, bo miałam dziś ostatni egzamin i teraz laba do października. Jakoś mi tak lżej
W ogóle mam same 4 i 5 i jestem z siebie dumna
Eilleen, PLPaulina, e_mii, Dooti, Kasiaja, pumka1990, AnkaK90, kozalia, Existenz, jej odbicie, chabasse, agania lubią tę wiadomość
-
Ja za to czkawek nie lubię :p wolę kopniaki, są mocniejsze, ale jakoś bardziej drażni mnie to pukanie od środka. Tym bardziej że czkawkę czuje na dole i cały dół brzucha mi pulsuje :p
Zakupilismy dopiero 3 pieluchy, z takich ładnych kolorowychkupimy też trochę zwykłych białych. Tak do 15sztuk pewnie wszystkiego żeby było
-
nick nieaktualny
-
Dzisiejszego dnia mam dość. Cały czas sprzątałam powoli, z przerwami żeby kręgosłup dał żyć. Wzięłam się za mycie podłóg, moje koty oczywiście przelazły przez całą kuchnie robiąc ślady. Chcąc uniknąć ofiar w kotach zamknęłam je na balkonie. Po 15 minutach 3 doniczki z papryką wylądowały na podłodze. Poryczałam się jak małe dziecko. Już nawet nie chodzi o paprykę, ale staram się wysprzątać wszystko, pomimo bólu pleców coś tam robię w domu. W zamian za to mam balkon i pokój upieprzone w ziemi...
-
nick nieaktualny
-
justa1509 wrote:Dzisiejszego dnia mam dość. Cały czas sprzątałam powoli, z przerwami żeby kręgosłup dał żyć. Wzięłam się za mycie podłóg, moje koty oczywiście przelazły przez całą kuchnie robiąc ślady. Chcąc uniknąć ofiar w kotach zamknęłam je na balkonie. Po 15 minutach 3 doniczki z papryką wylądowały na podłodze. Poryczałam się jak małe dziecko. Już nawet nie chodzi o paprykę, ale staram się wysprzątać wszystko, pomimo bólu pleców coś tam robię w domu. W zamian za to mam balkon i pokój upieprzone w ziemi...