Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
justyna14 wrote:w centrum dziś pogoda dobijajaca, parno duszno a deszczu zero. jakaś porażka, tak się zbiera zbiera i nic
na puchnięcie niestety niewiele można poradzić, to kwestia genów. Można moczyć nogi w zimnej wodzie, częstsze prysznice zimne, częste leżenie, więcej pić, ale wiem po znajomych które borykały się z opuchlizną że to wszystko o kant d...potłuc i męczyły się aż do porodu. Potem to wszystko pięknie schodzi wraca do normy. -
justa1509 wrote:Wydaje mi się że doradzają dlatego żeby dziecko nauczyło się zająć samo sobą. Bo jak przyzwyczai się że siedzieć z kimś i będzie musiało zostać z tylu samo, to będzie płacz. A wiadomo, że jak dziecko płacze to kierowca będzie się rozpraszał. Ot, taka moja teoria
Dokładnie o to chodziłoPodobno masa jest kolizji przez to, że dziecko przyzwyczajone do obecności mamy z tyłu rozprasza ją, gdy zdarzy się, że musi sama gdzieś z nim pojechać.
-
nick nieaktualny
-
e_mii wrote:Dziewczyny, jak często napina Wam się brzuch? Nie wiem czy u mnie to jeszcze norma, czy już powinnam zacząć się martwić, ale ostatnio jakoś często robi się twardy.
Mi córka częściej, ale biorę to za braxtony. Mój lekarz powiedział, że o ile nie zdarza się po kilka razy na godzinę, to mam się nie przejmować.
-
Lavendova wrote:Ale w czym problem bo ja chyba nie rozumiem...?
Bo ja bym dla komfortu swojej ciężarnej kobiety umówiła się wcześniej/później na spokojnie.
Nie wyobrażam sobie, że on się będzie dziarał a ja np. dostanę skurczy wtedy
Albo będzie się trzeba zająć dzieckiem, a on z opatrunkiem na łapsku.
Dlatego się zastanawiam czy przesadzam po prostu.
-
nesssssa wrote:Bo ja bym dla komfortu swojej ciężarnej kobiety umówiła się wcześniej/później na spokojnie.
Nie wyobrażam sobie, że on się będzie dziarał a ja np. dostanę skurczy wtedy
Albo będzie się trzeba zająć dzieckiem, a on z opatrunkiem na łapsku.
Dlatego się zastanawiam czy przesadzam po prostu.
Hyhy, a potem będzie „nie mogę ci pomóc przy dziecku, rąsia mnie boli”
Poród to pikuś, męski ból zawsze boli najbardzieja taka dziara to nawet gorsza niż katar!
-
nick nieaktualnynesssssa wrote:Bo ja bym dla komfortu swojej ciężarnej kobiety umówiła się wcześniej/później na spokojnie.
Nie wyobrażam sobie, że on się będzie dziarał a ja np. dostanę skurczy wtedy
Albo będzie się trzeba zająć dzieckiem, a on z opatrunkiem na łapsku.
Dlatego się zastanawiam czy przesadzam po prostu.
Hmm no to może mu powiedz że najwyżej będzie miał ledwo zaczety kontur i tak będzie łazil bo jak sie porod zacznie to dzidzia nie poczeka az sie wydziara
I zdecydowanie niepotrzebnie sie denerwujesznesssssa lubi tę wiadomość
-
edytkaa93 wrote:Czy wiecie może co mogą oznaczać obecne ketony w moczu?
Ostatnio tez mi wyszły w małej ilości. Lekarz miał dwie teorie: albo za mało posiłków (bo to nawet nie o ilość jedzenia chodzi tylko regularność), albo ilość wypijanej wody. Kazał więcej pic. Nie wpadłabym na to żeby jesc w nocy.. za to faktycznie w upały chyba jadam rzadziej w ciągu dnia, wiec pilnuje żeby przegryzać częściej jakieś owoce.. i pije w nocy trochę wody za każdym razem jak wstaje na siku.
edytkaa93 lubi tę wiadomość
-
Co do twardnienia brzucha: ja mam z tym problem. Jak się trochę poruszam od rana (sprzątanie, albo zakupy, czy ogarnięcie kilku spraw w mieście, czy coś co się przekłada na 1,5h spaceru czy ruchu) to nagle brzuch twardnieje mi tak, ze zaczyna to być nieprzyjemne. Np dziś ze sklepu do samochodu wracałam żółwim tempem-bo ciężko mi się wtedy chodzi. Jak usiądę czy się położę to twardnienie mija, ale do końca dnia wystarczy ze wstanę i mam arbuza scisnietego pod skóra..
Lekarz tylko mówił żeby nie szarżować z aktywnością i brać magnez.. -
nesssssa wrote:Bo ja bym dla komfortu swojej ciężarnej kobiety umówiła się wcześniej/później na spokojnie.
Nie wyobrażam sobie, że on się będzie dziarał a ja np. dostanę skurczy wtedy
Albo będzie się trzeba zająć dzieckiem, a on z opatrunkiem na łapsku.
Dlatego się zastanawiam czy przesadzam po prostu.
-
Poczytalam was troche bo obudzilam sie do wc i ciezko zasnac...
W weekend wybawilismy sie prawie do bialego rana na weselu a dzis dogorywalismy ledwo zywi hehe...
Przy okazji odwiedzilismy moja rodzine bo nasz psiak u nich na sobote zostawal to dostalam od kuzynki troche rzeczy z ktorych jej mala wyrosla plus dla siebie sporo majtek poporodowych bo kupila o wiele za duzo i sporo jej zostalo, kompredy i masci na sutki takze znow troche do przodu... no i przy okazji ze maz dzis kartony wywozil to juz porozpakowywalam wszystkie ubranka malej jakie mialam pozamawiane i przeluczylam ile czego mam... wszystko teraz w szafie na kupke poskladane czeka na pranie
Co do samochodu my wlasnie zmienilismy nasza octavie kombi na duzego suva... w srode odebralusmy po 9 miesiacach oczekiwan i juz go uwielbiamy... nasze kombi bylo spore i pakowne ale ta przestrzen cos niesamowitego... dzis z tylu jechala z nami kuzynka z mezem plus ich dziecko w foteliku i tez sie nadziwic nie mogli ile maja miejsca na wyciagniecie nog i wygodne siedzenie na kanapie bez scisku...
Mala bedziemy od poczatku uczyc jezdzic sama z tylu, musimy jeszcze lusterko dokupic zeby widziec co robi bo ja tez jak np Paulina sporo jezdze sama wiec czy mala bedzie wspolpracowac czy bedzie sie drzec predzej czy pozniej bedzie musiala sie przyzwyczaic bo przeciez maz z pracy sie nie zwolni zeby z nami jechac na zakupy do lekarza czy z psem do fryzjera...
Co do laktatora to kupuje przed porodem elektryczny lansinoh bo plany sa na karmienie mieszane czyli kp laczone z butelką z odciagnietym mlekiem jesli oczywiscie na tyle naprodukuje... takze laktator mi sie od poczatku przyda zeby miec chociaz troche tez do butli zamiast mm...
Nessa rizumiem zdenerwowanie bo mnie by tez mega stresowal fakt ze bede sama jak na szpulkach siedziec i sie denerwowac podwojnie bo raz kuedy sie zacznie a dwa czy chlop zdazy i czy mu z taka rana pozwola byc w ogole przy mnie... nie wiem jakuej wielkosci tatuaz ma w planach ale mi np z jednego z moich poczatkowo krew lala ze od studia do domu mialam z 15 min samochodem a koszulka juz triche z krwi pobrudzona bo przeciekalo przez folie i maz musial mi ja zmieniac co chwile i smarowac w pierwszy dzien... oczywiscie z tym pierwszym malym nie mialam takiego problemu wiec sie przerazilam w pierwszym momencie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 03:05
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyMnie każde siku w nocy zbyt mocno wybudza. Potem mecze się by zasnąć.
Witam się dziś w nowym tygodniu! Oj leci ten czas.♡
Dziś także popołudniu mam wizytę. Nie mogę się doczekać by zobaczyć swoją kluseczkę.ingelita, agania, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Mnie nie dość że wybudza siku to jeszcze mała. Wczoraj pospala 3h po południu. Obudziła się dopiero o 16 i zasnęła dopiero o 23 :o. A teraz się obudziła na mleko. I zanim zasnę bo zaraz mąż wstaje do pracy to mała będzie wstawać na dobre i tyle ze spania dziś.
-
Witam się i ja mega nie wyspana. O 3 jakaś awantura na osiedlu mnie obudziła dwóch nawalonych najpierw się darlo a potem jeden drugiego bil, policja postraszyła to poszli ale potem zasnąć z nerwów nie mogłam. Zmieniliśmy sypialnię wczoraj i nie wiem czy to inne miejsce czy co ale i zasnąć było mi ciężko i jakoś niewygodnie. Muszę dziś jakiś materac nowy zamówić bo stary mamy mega wygnieciony już.7w3d 💔