Świętokrzyskie mamy - czekamy, kochamy, zapraszamy!
-
WIADOMOŚĆ
-
Analiza dr Lepiarczyk ma certyfikat FMF, miałaś nawet wpisany numer jego certyfikatu na skierowaniu na pappa
Cieszę się, że usg wyszło dobrze, pappa w tym wypadku to tylko formalność
Cordy piekne uczucie słyszeć serducho
Nie odzywałam się, bo ostatnie trzy dni spędziłam w szpitalu. We wtorek rano bardzo bolał mnie brzuch, nic nie przechodziło więc prosto z pracy podjechałam do szpitala żeby dr mnie zbadał. Zrobił mi usg i wszystko wyglądało w porządku ale uznał, że muszę zostać na obserwację żeby zrobili mi wszystkie badania i dali leki. Dostawałam magnez w kroplówce, zastrzyki przeciwskurczowe z papaweryną, nospę i luteinę. Wszystkie badania wyszły dobrze więc wczoraj już wyszłam do domku
Leżałam na sali z samymi młodymi dziewczynami w ciąży więc mogłam się sporo dowiedzieć i podpatrzeć jak lekarze postępują w konkretnych przypadkach kiedy coś się dzieje. Mogłam się też oswoić z oddziałem i kolejny raz mogę powiedzieć, że opieka tam jest naprawdę super. Co prawda nie wiem jak jest na porodówce ale na patologii nie mam nic do zarzucenia. Pielęgniarki miłe i pomocne
Codziennie rano i wieczorem położna chodziła z takim aparatem który przykładała do brzuszka i można było posłuchać bicia serduszka dziecka, super uczucie. Miałam też pierwszy raz robione ktg, tam dopiero słychać bicie serducha, wali jak dzwon
Na miejscu zrobili mi też krzywą cukrową bo miałam robić w tym czasie prywatnie ale udało się, że w szpitalu za free miałam robioną. Nic przyjemnego ale dało się wypić, spodziewałam się czegoś gorszego. Wynik na szczęście wyszedł super.
Wczoraj byłam jeszcze na echu serduszka i syna dr Lepiarczyka. Wyniki bardzo dobre, serduszko zdrowe, bez zastrzeżeń. A moja Kruszynka ważny już 670gCordy, _analiza lubią tę wiadomość
-
analiza mogę Ci jeszcze napisać że jak byłam teraz w szpitalu to dr Lepiarczyk naprawdę dobrze się mną zajął, od razu wziął mnie na badanie. W czasie pobytu zaglądał, sprawdzał czy wszystko jest ok. Przed wyjściem ponownie zrobił mi usg, wypisał recepty, dał zalecenia co dalej. No i da się odczuć,że jak jestem jego pacjentką to podejście personelu jest inne niż jak się trafi do szpitala nie mając lekarza prowadzącego stamtąd
Bardzo pozytywnie tez oceniam dr Dorotę Pakułę, dr Handerek i młodego dr Wojciecha Chrósciela (możecie kojarzyć jego tatę, też ginekologa). Ten młody zapowiada się na naprawdę fajnego lekarza, ma super podejście do pacjentek
Aha, i zapomniałam napisać, że leżałam na KościuszkiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 11:45
_analiza lubi tę wiadomość
-
Cordy - super :*
Fablous- nie pomyślałam, że na tym skierowaniu coś było, w ogóle na nie nie patrzyłam nawet. Dobrze ze to ma, czuje się spokojniejsza!
Fajnie, że ten czas w szpitalu dobrze wspominasz. Ja tez słyszałam, że zwłaszcza jak od Lepiarczyka ktoś tam leży to czuje się dobrze obsluzony;p Chociaż ja mam nadzieje, ze u mnie nie wypadnie taki pobyt, zresztą ja się ciągle nastawiam na rodzenie w Jędrzejowie cesarką, ale wiadomo, że planować to se mogę a jak wyjdzie to zobaczymy. W każdym razie dobrze, że Cię położyli, 3 dni to nie wieczność a wiadomo ze człowiek spokojniejszy.
Powiem Wam ze po tych prenatalnych jestem nawet wyluzowana, nie mogę się doczekać żeby tylko jeszcze oficjalnie wejść w 2 trymestr i móc odetchnąć.Cordy lubi tę wiadomość
19.07.2016 r. Aleksander
-
analiza ja nie znam szpitala w Jędrzejowie ale rodziła tam moja znajoma i wspomina fatalnie - najpierw poród gdzie zaczęło się od tego że na siłę chcieli żeby urodziła sn mimo że akcja nie postępowała. Męczyła się kilka godzin i dopiero cesarkę zrobili. Później na oddziale noworodkowym miała po jednym dniu depresję przez podejście położnych i mówi, że chciała już uciekać stamtąd. Teraz jest w drugiej ciąży i chce rodzić na Czarnowie.
Ale ten pierwszy poród był ponad 2 lata temu więc może coś się zmieniło od tego czasu. Poza tym każde może mieć inne odczucia, może ona akurat źle trafiła.
Ja Ci się dziwię cały czas, że chodzisz do Lepiarczyka a nie chcesz rodzić u niego w szpitalu -
Fablous - hehe;) u mnie akcja jest taka ze ja jestem bardzo nastawiona na cc. Więc Lepiarczyk odpada, chyba że będzie ułożenie dziecka uniemożliwiające SN.
A co do szpitala - ile głów tyle opinii, ja leżałam 2 razy na ginekologii gdzie są te same pielęgniarki, leżały ze mną dziewczyny w ciąży i żadna nie narzekała. Ja mam takie odczucia o obsłudze i ogólnie opiece lekarskiej jak Ty po swoim pobycie na Kościuszki. Czyli nic tylko tam rodzic.
Ale też o różnych sytuacjach słyszałam, że się dzieją na noworodkowym, że cisną na karmienie piersią i terroryzują, butelki dać nie dadzą. Słyszałam wiec coś w tym musi być.
Ja się nie boję z wielu względów - po pierwsze znam tam 2 lekarzy, z czego do mojej lekarki chodzę i wiem, że nie będzie problemów z cc, jest to lekarz anioł na oddziale, przyjdzie, spyta, przytuli, wspiera, czuć ze o Ciebie dba, plus blizny po jej cięciu są niziutko i zgrabniutkie. Po drugie znam przełożoną pielęgniarkę (jeśli tak to się mówi, w każdym razie jedna z głównych na oddziale) bo przyjaźni się z moją teściowa i chociaż jest 'ostra' to wiem, że nie da mi zginąć. Po trzecie jednak lokalizacja ma duży wpływ na wybór szpitala bo po cc wiadomo ze będę kogoś potrzebowała cały czas, tu mąż i mama mają mnie na wyciągnięcie ręki. A poza tym u nas wiem na pewno ze będę mogła sobie wykupić pojedyncza sale i polozna na 48h która mi wszystko pomoże zrobić bez łaski, po prostu poród VIP
Wiadomo, że szpital na kościuszki ma pewnie lepsza kadrę, większe doświadczenie i pewnie też większe możliwości ale ma też swoje minusy. Nie chcę Cię straszyc, ale np moja szwagierka chodziła do lepiarczyka, poszła tam rodzic bo kielce to będzie miała lepiej. I nie dość ze męczyła się 2 doby żeby zaczęła się akcja porodowa, musiała po schodach chodzić w te i z powrotem ją ganiali; jak się zaczęło to ponoć 3 lekarzy mówiło żeby robić cc bo pacjentka nie da rady i za długo to trwa, ale L. nie pozwolił dopóki nie zszedł dyżuru. Doszło do tego ze zemdlala juz niby na stole do porodu siłami natury, i inny lekarz dopiero zdecydował o cesarce. Dziewucha ma traumę do tej pory:) różne są przypadki wszedzie; ja i tak uważam ze L. jest super lekarzem ale jest uparty na poród sn, czasem chyba do przesady. Z kolei koleżanka rodziła cc u L. i na opiekę nie narzekała ale za to przeklina go okropnie bo bliznę ma ultra-wysoko i ciężko jej ją zakryć.
Ale tak jak mówię mnie takie historie w ogóle nie zniechęcają, bo czasem to kwestia po prostu pecha.19.07.2016 r. Aleksander
-
analiza wiem, ja też różne opinie o Kościuszki słyszałam. Ostatnio znajoma mnie zjechała że jestem nienormalna że chcę tam rodzić, że to szpital prywaciarza i nikt mi nie da znieczulenia itp. A z kolei inne osoby chwalą.
Jak już urodzę to będę wiedzieć czy dobrze wybrałam czy nie
Ja sama mocno się nastawiam na poród sn, na ten moment nie mam żadnych wskazań do cc ale wiem, że różnie może być.
Co do położnej to też planuję opłacić indywidualną. Już nawet rozmawiałam z jedną. Ile taka przyjemność kosztuje w Jędrzejowie? Tutaj 400zł.. Ale jednak wg mnie to duży komfort psychiczny że jak zacznę rodzić to tylko dzwonię do niej i jest ze mną od początku do końca -
Wiesz co dowiem się i napisze później bo w zeszłym roku koleżanka właśnie korzystała. Coś mi świta jakieś tez 500 zł ale nie wiem w ogóle czy to tylko za polozna, czy za sale się płaci czy za 24 czy 48 h... później napisze konkretnie.
No dla mnie to jest warte każdych pieniędzy, masz ja tylko dla siebie, zajmie się dzieckiem, w razie gdybyś Ty nie dawała rady... same plusy..czasem więcej się na pierdoły wyda a tu komfort psychiczny i ni ukrywajmy - fizyczny. Zwłaszcza po cc.
A co do szpitala - ja też wychodzę z tego zalozenia, że jedno zdarzenie różni ludzie różnie zapamiętują i opowiadają. Trzeba samemu przezyc;)
Ja tylko się nastawiam, żeby po porodzie mieć naszykowane w szafce awaryjnie mleko modyfikowane, bo jedno dokarmienie krzywdy nie zrobi a przynajmniej dzieć nie będzie glodowal;)
Edit- u nas płaci się 20 zł za godzinę i można nawet na 3 doby sobie ją "wypożyczyć"jak człowieka stać... :pp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2016, 07:52
19.07.2016 r. Aleksander
-
Wczoraj wieczorem Malutka ukopała mnie jak jeszcze nigdy wcześniej
dosłownie cały brzuch mi skakał. Skąd ona ma tyle energii
analiza to na następnej wizycie pewnie poznasz płećmi powiedział właśnie na kolejnej wizycie po prenatalnych że córcia będzie
-
fablous wrote:Wczoraj wieczorem Malutka ukopała mnie jak jeszcze nigdy wcześniej
dosłownie cały brzuch mi skakał. Skąd ona ma tyle energii
analiza to na następnej wizycie pewnie poznasz płećmi powiedział właśnie na kolejnej wizycie po prenatalnych że córcia będzie
i po cichu liczę tez na to ze będzie córa.
A polozna u nas bierze 20 zł za godzine;)19.07.2016 r. Aleksander
-
_analiza wrote:Mam nadzieje!
i po cichu liczę tez na to ze będzie córa.
A polozna u nas bierze 20 zł za godzine;)
To trzymam kciuki! Kiedy kolejna wizyta?
U nas miał być synek, tak każdy wróżył i my sami też tak obstawialiśmy a jednak córeczka będzie -
fablous wrote:To trzymam kciuki! Kiedy kolejna wizyta?
U nas miał być synek, tak każdy wróżył i my sami też tak obstawialiśmy a jednak córeczka będzie
U Lepiarczyka dopiero za 4 tygodnie, 15.02 ale myślę że za 1.5 tygodnia pójdę do swojej ginki bo musze i tak odebrać wyniki badan itp i może juz wtedy czegoś na temat płci się dowiem po usg;)
Frozen- super ze duża, lepiej duża nic drobniutka malutka. Chociaż przy porodzie możesz narzekac:P
A tak w ramach ciekawostki- wczoraj z dwiema mamami się spotkałam i obie oczywiście zachwalają Lepiarczyka, natomiast sporo złego miały do powiedzenia o Rokicie. (Ja osobiście znam jeden przypadek kiedy Rokita bardzo późno coś wychwycił)
A właśnie jedna z tych koleżanek była w ciąży i przez 3-4 tygodnie do dzieciątka nie docieral pokarm bo miała za gęsta krew i Rokita nie sprawdził jej przepływów w pępowinie, dopiero w szpitalu Lepiarczyk to zobaczyl. Jechała do Łodzi skierowana przez Lepiarczyka z czarną wizja, ale tam dali rade i cesarka w 35 tygodniu uratowała życie maluszkowi. Musieli po porodzie trochę jeszcze przejść ale na szczęście zdrowy chłopczyk.
Także dziewczyny, sprawdzajcie przepływy w pępowinie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 18:06
19.07.2016 r. Aleksander
-
Frozen widocznie dobrze dokarmiasz, Mała ma u Ciebie pełen wypas i dlatego tak rośnie
Moja też duża bo wagowo powyżej średniej podawanej na ten tydzień. Oczywiście życzę jej żeby wzrost po tacie odziedziczyła (tż 180cm) ale coś czuję w kościach że będzie drobna i filigranowa, po mamie, której wzrostu poskąpili (160cm w kapeluszu)
Analiza ja mam jedną znajomą która wychwala Rokitę pod niebiosa i każdego na siłę chce do niego przekonać. Ale ja słyszałam więcej złych opinii, min że idzie już na ilość, ma masę pacjentek których nie poznaje, nigdy nie ma czasu. Bierze ponoć strasznie duzo kasy a w szpitalu w czasie porodu średnio się interesuje pacjentkami. Wygląda na to, że jego sława go przerasta... Choć ja nigdy nie byłam u niego więc nie chcę krytykować
Lepiarczyk ideałem nie jest, z resztą chyba takiego lekarza nie ma, ale ja mu w pełni ufam, że nie przeoczy niczego niepokojącego. Uważam, że to jest podstawa a nie dobry PR tak jak u Rokity -
Jak tam mamusie? Jak samopoczucie?
U nas wszystko spokojnie i powolutku leci. Właśnie zastanawiam się nad połówkowym usg i jestem ciekawa gdzie poszłyście na to badanie? U swoich lekarzy?
Zastanawiam się czy czasem nie umówić się gdzieś poza Lepiarczykiem (jakiś Kraków czy coś) ale nie wiem czy w ogóle warto?
To badanie może dużo wykryć przecież i nie chciałabym czegoś przeoczyć a z drugiej strony jak do tej pory Lepiarczyk nie zawiódł mojego zaufania...
Długo trwa to badanie?19.07.2016 r. Aleksander
-
analiza widzę, że będzie chłopczyk
gratuluję!
Ja robiłam połówkowe u Lepiarczyka, tak naprawdę to robił mi to badanie jego syn i on to nazywa po prostu echem serduszka. Miałam je robione ok 24tc. Wyszło wszystko dobrze, nic więcej mi poza tym nie robił. Tydzień później miałam już u niego wizytę i normalne usg.
Za echo płaciłam tyle samo co za wizytę u ojca
A co u nas? Wszystko dobrze, wizytę mamy za tydzień. Jestem ciekawa ile ta moja córcia waży i jak się ma ale sądząc po kopniakach i akrobacjach to wszystko u niej dobrze
Chodzę teraz do szkoły rodzenia przy Kościuszki i jestem bardzo zadowolona, spotkania są naprawdę ciekawe i dużo rzeczy się dowiaduję. Także gdyby któraś z Was się zastanawiała to polecam smiało -
Hej dziewczynki! Moja córcia nie dość że spora, to jeszcze nie chce się obrócić, więc moja pani gin mnie już na cesarkę nastawia. Macie jakieś informacje do kogo najlepiej trafić na dyżur? W sensie - kto dobrze robi cc i szycie
Wiecie, to mój pierwszy raz, to nawet porównania nie będę mieć, dlatego chciałabym się wcześniej czegoś dowiedzieć
A jak się przyszłe mamusie świętokszyskie mają?