WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
O mija mama też po co Ci wszystko nowe przeciez są wózki po 200zl na necie jak mi wysłała zdjęcia to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. No owszem są ale tak zdezelowane ze mi byłoby wstyd z tym wyjść na spacer. Ale to nic bo jak moja siostra rodziła to jej kupiła wózek za 1500zl no bo to przecież jest A.
Takie to wkurzające ale ja się nie daje i kupuje co chce a to co gada puszczam w przestrzeń kosmiczna. Także rada jednym uchem wpuść drugim wypuść 😁 -
niezapominajk_aa wrote:Ja już mam dość upałów, a najgorsze przecież dopiero przed nami 🙈 mało tego, w piątek miałam mieć obronę, ale zmienili nam termin i zaś dodatkowe dni stresu. A jeszcze prawdopodobnie będę otwierać obrony (jestem pierwsza na liście, jeśli po raz kolejny nam nie zmienią) nie będę ukrywać, że liczę na lekkie fory 🤪
-
Tkpom wrote:O mija mama też po co Ci wszystko nowe przeciez są wózki po 200zl na necie jak mi wysłała zdjęcia to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. No owszem są ale tak zdezelowane ze mi byłoby wstyd z tym wyjść na spacer. Ale to nic bo jak moja siostra rodziła to jej kupiła wózek za 1500zl no bo to przecież jest A.
Takie to wkurzające ale ja się nie daje i kupuje co chce a to co gada puszczam w przestrzeń kosmiczna. Także rada jednym uchem wpuść drugim wypuść 😁
Neh,to zostaje mi się wkurzać bo ja tak nie potrafię. Chyba że jakimś cudem się tego nauczę 😆
-
No z tymi dobrymi radami, to tak już jest że usłyszycie ich milion, milion różnych sprzecznych ze sobą. Można albo się uśmiechnąć, wpuścić jednym uchem drugim wypuścić, można wdawać się w dyskusję. Ja w związku z tym że już trochę roznych opcji przerobiłam to zawsze mówię że dzieci są różne i mój plan to brak planu i oczekiwań, coś się nie sprawdzi będziemy szukać innych rozwiązań. Teraz już jestem na tym etapie że do mnie jako do matki dwójki dzieci inne osoby, szczególnie starsze kobiety, matki, teściowe babcie krytykuja inne mamy. I ja na to też nie pozwalam i zawsze powtarzam że każde dziecko jest inne i czego innego może potrzebować.
bebag, niezapominajk_aa lubią tę wiadomość
-
no to ja na szczęście poradziłam sobie ze złotymi radami u zarodka.... pojawiła się tylko jakaś wzmianka co mam kupić lub nie to od razu padało "to kup chętnie przyjmę taki prezent" moja mama tylko krzywo patrzyła na mnie jak jej prezentowałam szufladę pampuchów na cały okres pieluchowania
już wiem, że wnusia u babci na długo zostawać nie będzie
teściowa się raczej nie wpier&^%%$$ bo swojego dziecka nie wychowała więc do naszego się nie odważy nawet wpierdzielić...
A tak to większość rodziny dalej nie wie że jestem w ciąży (ta zawistna część rodziny) bo mama siostrom się pochwaliła że babcią będzie i wszyscy w szoku byli że to o mnie chodzi... -
To u mnie mama i teściowa zachowują się w porządku, za to z babcią nie dawałam już rady. Od paru dni nie odzywam się do niej i mam święty spokój i w końcu głowa mi odpoczywa. Miałam wrażenie, że chciała mi robić ciągle na złość. Jak kiedyś dopytywała czy teraz dzieciom też się macza smoczek w cukrze, to trochę byłam w szoku że w ogóle wcześniej ludzie takie pomysły mieli i odpowiedziałam, że ja to w ogóle nie chcę smoczka dla małego. Będę mieć w razie W, ale nie będziemy od razu używać. To wiecie co mi babcia odpowiedziała? JAK CIE NIE BĘDZIE TO JA I TAK UMACZAM MU W CUKRZE... I takie teksty to były codziennie.
-
Kiarka wrote:To u mnie mama i teściowa zachowują się w porządku, za to z babcią nie dawałam już rady. Od paru dni nie odzywam się do niej i mam święty spokój i w końcu głowa mi odpoczywa. Miałam wrażenie, że chciała mi robić ciągle na złość. Jak kiedyś dopytywała czy teraz dzieciom też się macza smoczek w cukrze, to trochę byłam w szoku że w ogóle wcześniej ludzie takie pomysły mieli i odpowiedziałam, że ja to w ogóle nie chcę smoczka dla małego. Będę mieć w razie W, ale nie będziemy od razu używać. To wiecie co mi babcia odpowiedziała? JAK CIE NIE BĘDZIE TO JA I TAK UMACZAM MU W CUKRZE... I takie teksty to były codziennie.
cukier? ja słyszałam o alkoholu że potem dziecko śpi jak aniołek.... ale są jeszcze osoby co żyją po staremu....
-
Ale z tym cukrem to nawet w szpitalach stosują tylko nie cukier taki biały a ten w płynie (wyleciała mi nazwa z głowy) i mówią na to cukierek. Najczęściej to dostają dzieciaki w inkubatorka h bądź tych łóżeczkach podgrzewanych co są na obserwacji. I to wiem od położnej która pracuje na oio przy tych maluszkach w szpitalu
-
Ja się melduję po 3 prenatalnych, wszystko dobrze, malutka rośnie ma już 1500 gram ❤ dalej uparta nie chce pokazać buzi 🙈 przykrywa się nogami i rękami😅 no i nadal ułożona pośladkowo jak narazie
niezapominajk_aa, Kiarka, bebag, Kaśik, Umka lubią tę wiadomość
-
Spuromix, Kiarka to co piszecie, aż włos jeży się na głowie 🙄 mimo wszystko każda osoba powinna uszanować decyzję rodziców i tyle.
niezapominajk_aa ja też się boję złotych rad , teraz jestem w stanie jeszcze je gasić, co do rzeczy, wózków czy fotelikow mamy z Mezem swoje zdanie i już, ale boję się co to będzie jak dziecko już będzie na świecie 🙈
Dziewczyny też zastanawiałam się nad szpitalem z taką salą indywidualną, natomiast tu w pobliżu mnie takich nie ma a do tego gdzie bym chciała mam 40 km i zastanawiam się nad tym ale kurcze troszkę daleko to jestnie chciałabym urodzić w drodze do szpitala 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2023, 15:55
-
Spuromix wrote:no to ja na szczęście poradziłam sobie ze złotymi radami u zarodka.... pojawiła się tylko jakaś wzmianka co mam kupić lub nie to od razu padało "to kup chętnie przyjmę taki prezent" moja mama tylko krzywo patrzyła na mnie jak jej prezentowałam szufladę pampuchów na cały okres pieluchowania
już wiem, że wnusia u babci na długo zostawać nie będzie
teściowa się raczej nie wpier&^%%$$ bo swojego dziecka nie wychowała więc do naszego się nie odważy nawet wpierdzielić...
A tak to większość rodziny dalej nie wie że jestem w ciąży (ta zawistna część rodziny) bo mama siostrom się pochwaliła że babcią będzie i wszyscy w szoku byli że to o mnie chodzi...
U mnie to nie przejdzie bo wtedy kupi a ja zostanę z czymś czego na pewno nie użyje 🤣
Apropo, jak powiedziałam jednej teściowej że młoda będzie spać w spiworkach to najpierw mnie zjechała, a później kupiła - na wiek 4/5 lat 🤣 Wyobraźcie sobie dziecko w takim wieku w śpiworku, no patrząc np. na moją siostrzenicę czy małego szwagra, nie ma opcji żeby to przeszło 🤣
I ja nie wiem, bezmyślność? Na złość? Leży i zagraca 😒
-
LILA_33 wrote:Spuromix, Kiarka to co piszecie, aż włos jeży się na głowie 🙄 mimo wszystko każda osoba powinna uszanować decyzję rodziców i tyle.
niezapominajk_aa ja też się boję złotych rad , teraz jestem w stanie jeszcze je gasić, co do rzeczy, wózków czy fotelikow mamy z Mezem swoje zdanie i już, ale boję się co to będzie jak dziecko już będzie na świecie 🙈
Dziewczyny też zastanawiałam się nad szpitalem z taką salą indywidualną, natomiast tu w pobliżu mnie takich nie ma a do tego gdzie bym chciała mam 40 km i zastanawiam się nad tym ale kurcze troszkę daleko to jestnie chciałabym urodzić w drodze do szpitala 🙈
My też, kupimy co uważamy za słuszne ale ja zaczynam wysiadać psychicznie, słysząc kolejny raz że wymyślam.
Ja też mam lepszą porodówkę 40 km od swojego miasta, i też się boję że nie dojadę 😅 a jak mam wylądować na tej która jest w połowie drogi to już wolę zostać przy tej w swoim mieście. No chyba że będę na insulinie - to Gdańsk mi pozostaje albo w drugą stronę Bydgoszcz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2023, 16:11
-
Niezapominajka ojej ale rozbieżność Gdańsk albo Bydgoszcz toć to kawał drogi od jednego do drugiego miasta. Jeśli chcesz w Gdańsku to tylko UCK bądź Zaspa nigdy wojewódzki!!! Współpracowałam z tymi szpitalami przez fundację o Bydgoszcz mogę podpytać jak tam z opieką inna koordynatorkę bo kontakt mam nadal z dziewczynami z fundacji.
-
Dziewczyny, powiedzcie mi proszę odnośnie glukozy. Dziś zrobiłam krzywą i na czczo i po 2h wyniki dużo poniżej górnej granicy, czyli elegancko. Za to po 1h norma do 180 a ja mam 180,3. Wizyta dopiero w poniedziałek. Tak na moje to wyniki ok bo chyba bardziej patrzy się na wartość na czczo i po 2h, prawda?
-
KasiaAnna wrote:Dziewczyny, powiedzcie mi proszę odnośnie glukozy. Dziś zrobiłam krzywą i na czczo i po 2h wyniki dużo poniżej górnej granicy, czyli elegancko. Za to po 1h norma do 180 a ja mam 180,3. Wizyta dopiero w poniedziałek. Tak na moje to wyniki ok bo chyba bardziej patrzy się na wartość na czczo i po 2h, prawda?
U mnie tak mówili, że po godzinie nic im ten wynik nie daje, najważniejsze wartości są na czczo i po dwóch godzinach 🙂KasiaAnna lubi tę wiadomość
-
Tkpom wrote:Niezapominajka ojej ale rozbieżność Gdańsk albo Bydgoszcz toć to kawał drogi od jednego do drugiego miasta. Jeśli chcesz w Gdańsku to tylko UCK bądź Zaspa nigdy wojewódzki!!! Współpracowałam z tymi szpitalami przez fundację o Bydgoszcz mogę podpytać jak tam z opieką inna koordynatorkę bo kontakt mam nadal z dziewczynami z fundacji.
No niestety, szpital w moim mieście dopiero zaczyna odczarowywać swoje złe imię i dużo kobiet ucieka do szpitali oddalonych o 40 km, jeden to taki co nas zawsze ratuje jak nasz zawala i to w jakiejkolwiek kwestii, a drugi jest bardzo wysoko w rankingu porodówek i właśnie w niego całowałam ale boję się że nie dojadę a w połowie drogi do niego jest właśnie inna porodówka, która ostatnio ma tak złe opinie, jakich nie widziałam chyba nigdzie indziej mimo, że kiedyś bardzo ją chwalili. Więc na dobrą sprawę, jeśli nie będę miała insuliny to albo będę musiała się spiąć i wytrzymać do tego co chce, albo zostać już w moim to też zależy czy mąż będzie w domu. Na przewidywany termin ma cały weekend wolny, ale jak się postanowi wykluć szybciej to będzie wesoło. Śmiałam się że szpital mam na tyle blisko że sama pójdę pieszo 🤣
Jeśli skończy się na insulinie to oczywiście poproszę o info na temat Bydgoszczy 🙂 bo czytałam już że Gdańsk ma duże obłożenie często i odsyłają. Chociaż w sumie jak będzie indukcja to chyba się trzeba umówić na dany dzień, to nie odsyłają w takiej sytuacji, nie? 😅
Ale zobaczymy, łudzę się że insulina jednak nie będzie potrzebna 😅 -
Co do „dobrych rad” to ja wpuszczam jednym, a wypuszczam drugim uchem. Moja teściowa nie mówi tym samym językiem co ja 😁 ja jej mówię tak średnio, jak chcę to nie rozumiem, także looooz 🤣 ona i tak obecnie głównie ciśnie niemęża o zakupy ciuchowe (to jej życiowa pasja), do mnie nic nie mówi bo i tak nie ma jak 🙃 Moja mama powściągliwie, wie, że jedno już dobrze wychowane to i drugie jakoś pociągnie 😉
-
niezapominajk_aa wrote:No niestety, szpital w moim mieście dopiero zaczyna odczarowywać swoje złe imię i dużo kobiet ucieka do szpitali oddalonych o 40 km, jeden to taki co nas zawsze ratuje jak nasz zawala i to w jakiejkolwiek kwestii, a drugi jest bardzo wysoko w rankingu porodówek i właśnie w niego całowałam ale boję się że nie dojadę a w połowie drogi do niego jest właśnie inna porodówka, która ostatnio ma tak złe opinie, jakich nie widziałam chyba nigdzie indziej mimo, że kiedyś bardzo ją chwalili. Więc na dobrą sprawę, jeśli nie będę miała insuliny to albo będę musiała się spiąć i wytrzymać do tego co chce, albo zostać już w moim to też zależy czy mąż będzie w domu. Na przewidywany termin ma cały weekend wolny, ale jak się postanowi wykluć szybciej to będzie wesoło. Śmiałam się że szpital mam na tyle blisko że sama pójdę pieszo 🤣
Jeśli skończy się na insulinie to oczywiście poproszę o info na temat Bydgoszczy 🙂 bo czytałam już że Gdańsk ma duże obłożenie często i odsyłają. Chociaż w sumie jak będzie indukcja to chyba się trzeba umówić na dany dzień, to nie odsyłają w takiej sytuacji, nie? 😅
Ale zobaczymy, łudzę się że insulina jednak nie będzie potrzebna 😅
A z mojej małej mieściny to w sumie kilometrów jest podobnie do Gdańska czy Bydgoszczy.