WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój spi że mną w łóżku, w dzień też. Do dostawali włożyłam go raptem kilka razy, głównie ostatnio pod karuzelke. A tak to służy za grajdolek na duperele.
Z tym gluzeniem to u nas jest tak że szybko zaczęliśmy powtarzać po brunie te jego dźwięki i jego to tak cieszy a próbuje dalej my znowu powtarzamy i tak sobie gadamy z nim. Robi takie ałuuu, aguuu, abuuu, ałyyy itd😃 córka przychodzi do niego i mówi: Bruno jak robi wilk? A Bruno na to: ałuuu i taka zabawa 😂
Po osteopacie widzę że młody się mniej krzywi w literę c, osteo powiedziała że to może być napięcie narządów, jeśli się wygina w tą stronę to na wątrobie. Porozluzniala mu to i rzeczywiście młody jest bardziej prosty. No i druga noc z rzędu bez naszej klasycznej pobudki między 4 a 5 na kupe. Tzn młody zrobił koło 3 sam bez problemu i potem po 6. -
Młody ma.katar... myślałam że się dluzej uda bez🤷 ale zmotywowalo mnie to do zrobienia porządków w szafce z lekami. Bo niektóre pamiętają jeszcze katarki mojej córci😃 i trzeba się wybrać do apteki...
-
A my dziś wyjazdowo u babci, czeka nas pierwsza noc poza domem, zobaczymy jak będzie, ale drzemki póki co idealne, lepiej niż w domu. Wiadomo trzeba babci pokazać, że matka ściemnia jak narzeka, że nic nie może zrobić bo cały czas jest jojczenie🤷♀️
nika647 lubi tę wiadomość
-
Mam doła 😔
Maluch kaszlał od paru dni, a że wokół pełno wirusów i historii o zapaleniach oskrzeli u dzieci to pojechaliśmy w piątek do lekarza. Osłuchowo super, gardełko też, żadnego katarku. Doktorka stwierdziła, że kaszel jest od nadmiernego ślinienia i patrząc na dziąsełka to będziemy wchodzić w etap ząbkowania. No to super, Maluch zdrowy. ALE... gdy poprosiłam o receptę na mleko, dostałam opierdol życia 🫣 Dlaczego w ogóle podajemy Bebilon pepti dziecku, że nie wolno. Jak mówiłam że byliśmy u alergologa i u gastrologa z objawami i robiliśmy mnóstwo badań i nie wyszło nic więc wychodzi na to, że to alergia na bmk, to zostałam wyśmiana, że alergia jest od 3 miesiąca. I że jak dziecko podkurcza nóżki to normalne i że to pewnie był niedojrzały układ pokarmowy a nie alergia. I że Maluch super przybiera na wadze i wygląda zdrowo, a to mleko podaje się dzieciom, które się nie rozwijają i źle przybierają. I co ja dziecku robię, przecież to źle wpływa na mózg a przecież bym chciała żeby on kiedyś mówił 😱 Nie miałam na to nerwów, wzięłam dziecko i wyszłam, a mogłam w sumie jeszcze zapytać jak mieliśmy go leczyć jak była krew w kupce, a po tym mleku robi piękne kupki i brzuszek w końcu nie boli. I że to mleko przecież jest od alergologa... Mąż został w gabinecie, trochę jeszcze się nasłuchał, ale w końcu dostał receptę na 7 puszek. No i siedzę do teraz taka skołowana. Weszły mi na banie te słowa. Zastanawiam się czy ja robię dziecku krzywdę... Mąż dziś w pracy na 12h, a ja siedzę z Małym i ciągle obserwuję czy dobrze się rozwija, czy może to ma źle a tamto nie tak... 😔 -
Kiarka wrote:Mam doła 😔
Maluch kaszlał od paru dni, a że wokół pełno wirusów i historii o zapaleniach oskrzeli u dzieci to pojechaliśmy w piątek do lekarza. Osłuchowo super, gardełko też, żadnego katarku. Doktorka stwierdziła, że kaszel jest od nadmiernego ślinienia i patrząc na dziąsełka to będziemy wchodzić w etap ząbkowania. No to super, Maluch zdrowy. ALE... gdy poprosiłam o receptę na mleko, dostałam opierdol życia 🫣 Dlaczego w ogóle podajemy Bebilon pepti dziecku, że nie wolno. Jak mówiłam że byliśmy u alergologa i u gastrologa z objawami i robiliśmy mnóstwo badań i nie wyszło nic więc wychodzi na to, że to alergia na bmk, to zostałam wyśmiana, że alergia jest od 3 miesiąca. I że jak dziecko podkurcza nóżki to normalne i że to pewnie był niedojrzały układ pokarmowy a nie alergia. I że Maluch super przybiera na wadze i wygląda zdrowo, a to mleko podaje się dzieciom, które się nie rozwijają i źle przybierają. I co ja dziecku robię, przecież to źle wpływa na mózg a przecież bym chciała żeby on kiedyś mówił 😱 Nie miałam na to nerwów, wzięłam dziecko i wyszłam, a mogłam w sumie jeszcze zapytać jak mieliśmy go leczyć jak była krew w kupce, a po tym mleku robi piękne kupki i brzuszek w końcu nie boli. I że to mleko przecież jest od alergologa... Mąż został w gabinecie, trochę jeszcze się nasłuchał, ale w końcu dostał receptę na 7 puszek. No i siedzę do teraz taka skołowana. Weszły mi na banie te słowa. Zastanawiam się czy ja robię dziecku krzywdę... Mąż dziś w pracy na 12h, a ja siedzę z Małym i ciągle obserwuję czy dobrze się rozwija, czy może to ma źle a tamto nie tak... 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2023, 18:32
Kiarka, Umka lubią tę wiadomość
-
Kiarka: pierdolnięta ta lekarka i tyle🙈 wy widzicie poprawę, dziecko jest spokojniejsze, robi ładne kupy i to jest ważne. Alergia jak jest to jest od urodzenia, tylko problem polega na tym że pewne symptomy objawy są podobne do niedojrzałości stąd problem w diagnozie. Gdyby to był problem niedojrzałości to nie poprawiłoby się z dnia na dzień po zmianie mleka. Po recepty chodźcie do innego lekarza.
Kiarka, Umka lubią tę wiadomość
-
Ta niby wiem... Ale wiecie jak jest. Nagadała i teraz myślę. Mama też mi mówi, że baba jest nawiedzona i mam nie słuchać. Na razie zostaniemy przy tym mleku żeby tak często nie zmieniać, ale może spróbujemy z innym wcześniej niż mówili tamci lekarze.
U nas dziś śnieg. Jak ubieracie Maluszki na spacer w taką pogodę? I do jakiej minusowej temperatury zabierać na spacer? -
Kiarka: pajac plus body, kombinezon zimowy i ciepły śpiworek, przy ujemnej temperaturze jakieś rajtuzy jeszcze pod spod. Ewentualnie dodatkowy koc żeby okryc gora
Umka lubi tę wiadomość
-
Ja zakładam body, spodenki, kombinezon taki polarowy i ciepły spiworek, na to jeszcze przykrywka od wozka. Ale zakładam że nie będę karmiła na zewnątrz, gdybym miała karmić założyłabym kombinezon zimowy.
Nika647, jak walka z katarem? Oli dziś świszczało w nosie, wpuściłam sól fizjologiczna i coś tam odciągnęłam fridą, ale chyba bardziej mleko niż katar. Mam nadzieję że się nie rozkręci w większe gile.🫣Umka lubi tę wiadomość
-
bebag wrote:Ja zakładam body, spodenki, kombinezon taki polarowy i ciepły spiworek, na to jeszcze przykrywka od wozka. Ale zakładam że nie będę karmiła na zewnątrz, gdybym miała karmić założyłabym kombinezon zimowy.
Nika647, jak walka z katarem? Oli dziś świszczało w nosie, wpuściłam sól fizjologiczna i coś tam odciągnęłam fridą, ale chyba bardziej mleko niż katar. Mam nadzieję że się nie rozkręci w większe gile.🫣
A co do ubierania to u nas nadal ciepło 10stopni więc ja jeszcze też zimowego kombinezona nie założyłam. Ale tak 0-5 stopni to już mu ubiorebebag lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak usypiacie swoje maluszki? Nasza nie zaśnie bez lulania, chyba że jest padnięta to zasypia przy mleku. W nocy odpukać jeszcze nie musimy lulać, bo zasypia jak zje, ale boje się że ją przyzwyczaimy i w nocy też bez lulania się nie obejdzie. Czy dzieciakom to przechodzi później? Czy Wasze tez mają krótkie drzemki w dzień? No moja to jak zaśnie w dzień na godzinę to luksus. Zazwyczaj śpi po 30/40 minut. I dopiero od 20 zasypia na dłużej, tak do 23/24. Umiecie w tą "higienę snu"? Siostra podpowiada że może mleko jej nie pasuje, ale jest za mała żeby odrzucić i je bo głodna jest, bo powinna po modyfikowanym spać 3 godziny. I czy Wasze tez najlepiej śpią na rękach? Niby nie mam z tym problemu, ale czasami siedzę taka nieogarnięta, spocona bo się zgrzejemy obie, i momentami zależna od męża żeby móc coś zrobić i obolała bo ile można tak w bezruchu i trochę mnie zaczyna to dobijać. Chciałabym więcej robić w domu. Nie wiem czy aż tak inaczej sobie wyobrażałam macierzyństwo i teraz mam zderzenie z rzeczywistością czy nie zdawałam sobie sprawy że tak może być. Jeszcze zbliża mi się okres, a mąż jak na złość ma od czwartku drugą zmianę i zostajemy same. Nie wiem skąd wezmę siłę żeby ogarniać.
I pytanie do dziewczyn na mm. Wyregulowały sobie Wasze maluszki jedzenie? Czy dalej karmicie na żądanie? Ja zaraz chyba oszaleję, bo mała zwiększyła ilość, ale nie w porcjach jednorazowych tylko w częstotliwości. Noce są okej, ale w dzień to jakiś dramat. Mam wrażenie że dalej tylko karmie i nie robię nic innego. O i czy Waszym też się zdarza czasami cmokać mocno smoczek od butelki? Tak jakby zasysać i puszczać z dźwiękiem?
Przepraszam za narzekanie nocą, ale już nie wiem czy z nami jako rodzicami jest coś nie tak, czy nasze dziecko to taki egzemplarz, czy tak jest i jest to normalne? 🫣🙃Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2023, 23:00
-
Niezapominajka - tak to jest wszystko normalne co piszesz. I to że dziecko woli być na rękach i to że woli jeść mniej a częściej. Mój na piersi ale też zjada 1 cyca co godzinę- poltorej, a córka od początku opylała dwie na raz i jadla fajnie co 3h. Zdecydowanie było mi przy niej lżej. Podejrzewam że Twoja mała jest teraz w skoku rozwojowym więc może być Ci teraz jeszcze trudniej ale może lada moment się to trochę uspokoi. Ja zakładam że jak dziecko jest spokojne na rękach to nic mu poważnego nie dolega.
A co do tego kiedy to się trochę zmieni, uspokoi to że starszym synem miałam lżej po 6 miesiącu dopiero, z córką tak po 3 miesiącu kiedy juz zaczęła bawić się zabawkami i leżała fajnie na brzuszku dłużej. Ale ona jadła regularnie co 3h, w nocy też i miała smoczka. Że starszym synem było trudniej bo smokiem gardził w sumie też tak jak najmłodszy. Może ta potrzeba częstszego ssania powoduje że dziecko częściej wola pierś lub butelkę?
Mi ogólnie dużo w zrozumieniu tych maluchów pomogła książka "dziecko z bliska" Agnieszki Stein. Pisałam tu o niej na początku wątku. To jest psycholog dziecięcia która tłumaczy te wszystkie zachowania malucha atawizmami czyli takimi zachowaniami zapisanymi w genach wynikającymi z prehistorii ( instynkty) - te częste wybudzanie itd.
I dodam jeszcze że przy pierwszym dziecku byłam najbardziej wymęczona i niewyspana, choć w sumie miałam więcej czasu na odpoczynek niż teraz. Chyba to kwestia przyzwyczajenia organizmu do innego snu.
Są też dzieci high need babies - ja podejrzewalam ze mi sie taki trafił ale jak wczoraj gdzieś przeczytałam na ten temat post na Instagramie czy Facebooku i komentarze pod nim to uznałam że to jednak nie my
niezapominajk_aa, bebag, Umka lubią tę wiadomość
-
Też myślę że to normalne, zwłaszcza przez te pierwsze 3 miesiące, gdzie dziecko co chwila uczy się czegoś nowego a jednocześnie jeszcze nie do końca ogarnia, że jest oddzielnym bytem 😉 spanie na rączkach i u nas jest najlepsze, ale jest też tak, że jak po około 0,5h od zaśnięcia mała się wybudza i uda mi się ją wtedy ululać znowu, to potrafi spać i 3h, choć to rzadkość. No i na spacerach śpi dobrze więc wychodzimy codziennie.
System jedzenia też jest raczej normalny, w końcu żołądek jest jeszcze mikro, więc i porcje zjada mniejsze i szybciej domaga się kolejnych. U nas przerwy od piersi, dłuższe tylko w nocy. W dzień je co chwila, beka, ulewa i dalej je.🫣
Moja starsza córka była bardzo wymagająca, pierwszy oddech złapałam jak miała pół roku, do dziś pamiętam jak wróciłam z nią ze spotkania z przyjaciółką i zasnęła mi na 3h, co godzinę sprawdzałam czy oddycha i mam nawet zdjęcia z tego dnia, taki to był szok. 😁 Drugi krok milowy byl jak odstawiłam ją od piersi, rok i 3msc. Trzeci jak zaczeła spać w swoim łóżku🤣
Ola chyba jednak jest łatwiejsza w obsłudze, albo może ja jestem bardziej wyluzowana i doświadczona? Trudno powiedzieć 🙂
Niezapominajk_aa ale nie martw się, że do czegoś przyzwyczaisz małą i że to będzie koniec świata. Dziecko ma takie etapy, tylko rączki, tylko przytulasy, tylko mamusia, to minie, a później jeszcze nie raz się pojawi i znowu minie 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2023, 11:14
niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny! Trochę mnie uspokoiłyście.
Wróciliśmy właśnie z wizyty u osteopaty bo byliśmy w związku z tą preferencją prawej strony. Nóżki, miednica, rączki w porządku, brzuszek trochę wzdęty ale nie był twardy, nazbierało się trochę gazów, co mnie zdziwiło bo pierdzi jak nie jeden stary ostatnio 🤣 miała pospinaną klatkę piersiową, nerw (zabijcie mnie nie pamiętam nazwy) w buźce, przez co język ucieka w prawą stronę i kręgi szyjne te pierwsze ma też jakby ustawione w prawą stronę stąd ta preferencja. Wkradła się też asymetria, ale kazał się nie przejmować bo jak to rozluźnimy to łatwiej jej będzie się obkręcać na lewy boczek. Zapisał nas na jeszcze jedną wizytę, a w międzyczasie mamy wizytę u fizjo.nika647, bebag, Umka lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Dziewczyny, jak usypiacie swoje maluszki? Nasza nie zaśnie bez lulania, chyba że jest padnięta to zasypia przy mleku. W nocy odpukać jeszcze nie musimy lulać, bo zasypia jak zje, ale boje się że ją przyzwyczaimy i w nocy też bez lulania się nie obejdzie. Czy dzieciakom to przechodzi później? Czy Wasze tez mają krótkie drzemki w dzień? No moja to jak zaśnie w dzień na godzinę to luksus. Zazwyczaj śpi po 30/40 minut. I dopiero od 20 zasypia na dłużej, tak do 23/24. Umiecie w tą "higienę snu"? Siostra podpowiada że może mleko jej nie pasuje, ale jest za mała żeby odrzucić i je bo głodna jest, bo powinna po modyfikowanym spać 3 godziny. I czy Wasze tez najlepiej śpią na rękach? Niby nie mam z tym problemu, ale czasami siedzę taka nieogarnięta, spocona bo się zgrzejemy obie, i momentami zależna od męża żeby móc coś zrobić i obolała bo ile można tak w bezruchu i trochę mnie zaczyna to dobijać. Chciałabym więcej robić w domu. Nie wiem czy aż tak inaczej sobie wyobrażałam macierzyństwo i teraz mam zderzenie z rzeczywistością czy nie zdawałam sobie sprawy że tak może być. Jeszcze zbliża mi się okres, a mąż jak na złość ma od czwartku drugą zmianę i zostajemy same. Nie wiem skąd wezmę siłę żeby ogarniać.
I pytanie do dziewczyn na mm. Wyregulowały sobie Wasze maluszki jedzenie? Czy dalej karmicie na żądanie? Ja zaraz chyba oszaleję, bo mała zwiększyła ilość, ale nie w porcjach jednorazowych tylko w częstotliwości. Noce są okej, ale w dzień to jakiś dramat. Mam wrażenie że dalej tylko karmie i nie robię nic innego. O i czy Waszym też się zdarza czasami cmokać mocno smoczek od butelki? Tak jakby zasysać i puszczać z dźwiękiem?
Przepraszam za narzekanie nocą, ale już nie wiem czy z nami jako rodzicami jest coś nie tak, czy nasze dziecko to taki egzemplarz, czy tak jest i jest to normalne? 🫣🙃
O rany u nas z jedzeniem już od dłuższego czasu jest masakra... Jak potrafiła co 3 godziny 125 ml zjadać tak teraz nie nadążam myć butelek 🙈U nas częstotliwość większa, ale ilość mleka opłakana. Wypija na przykład połowę, a za godzinę chce znowu, bo się nie najadła... Też jestem tym mega zmęczona, bo nawet na spacer muszę wychodzić z butlą w gotowości.
Aż mam wyrzuty sumienia, że jestem do dupy matka, bo czasem aż odpuszczam spacer wiedząc, że będę musiała cyrkować na spacerze. Nie wiem czy coś robię źle, ale też mam wrażenie, że ją głodzę.
Jutro mamy szczepienie. Już chodzę po ścianach jak się będzie czuć po i jeszcze ten głupi pępek mnie męczy. W zeszłym tygodniu byłam u pediatry i przepisał nam specjalny puder, który miał go wysuszyć. Nie widzę żadnej poprawy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2023, 13:40
♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:O rany u nas z jedzeniem już od dłuższego czasu jest masakra... Jak potrafiła co 3 godziny 125 ml zjadać tak teraz nie nadążam myć butelek 🙈U nas częstotliwość większa, ale ilość mleka opłakana. Wypija na przykład połowę, a za godzinę chce znowu, bo się nie najadła... Też jestem tym mega zmęczona, bo nawet na spacer muszę wychodzić z butlą w gotowości.
Aż mam wyrzuty sumienia, że jestem do dupy matka, bo czasem aż odpuszczam spacer wiedząc, że będę musiała cyrkować na spacerze. Nie wiem czy coś robię źle, ale też mam wrażenie, że ją głodzę.
Jutro mamy szczepienie. Już chodzę po ścianach jak się będzie czuć po i jeszcze ten głupi pępek mnie męczy. W zeszłym tygodniu byłam u pediatry i przepisał nam specjalny puder, który miał go wysuszyć. Nie widzę żadnej poprawy...
My też na spacer z całym wyposażeniem do mleka, mleko, butelka i termofor z ciepłą wodą. Strasznie męczące, bo nie dość że świadoma nie da się odłożyć do wózka, więc wychodzimy na śpiocha to jeszcze wstrzelić się między jednym karmieniem, przewinięciem i ogarnięciem wszystkiego i ululaniem i wyjściem to jakiś dramat. A jeszcze się przecież obudzi przy ubieraniu 🙄 i cała zabawa od nowa. Ostatnio wychodziłam 1.5 godziny 😆 -
Też często czuję, że nie ogarniam. Nie mam na nic czasu, jak mały śpi to muszę wybierać czy bawić się z psem, bo płacze mi nad uchem czy napisać akapit pracy magisterskiej. Mąż ciągle albo w pracy albo na budowie. Widze go tylko gdy śpi te parę godzin w domu 🙄 Próbuje się pocieszać, że to zaraz minie. Ja zaraz się obronie, skończymy budowę, Maluch będzie większy..
U nas usypianie w dzień całkiem w porządku. Albo w wózku albo u nas na łóżku przytulam małego i zasypia. Ale usypianie nocne to jest jakaś porażka. Nijak nie umiemy go przestawić. Jak się uda jakimś cudem żeby zasnął o 21 to dla niego to tylko drzemka i o 22 wstaje, jak zaśnie o 22 no to wstaje o 23 xd i wtedy mamy zabawę do 1-2 w nocy. Jak tylko go biorę do usypiania to się złości okropnie. Codziennie 'walka' o sen trwa parę godzin. Wcześniej szukałam różnych sposobów żeby to zmienić, ale teraz już to zaakceptowałam. Może ten typ tak ma 😅
Z jedzeniem to samo. Jak się uda że zje 100-120 to mamy spokój 3 godziny. No ale to rzadko i najczęściej to ciumka po trochu co godzinę albo dwie. Znaczy tak było do tej pory a od dwóch dni nie chce w ogóle jeść. Właśnie jakby odrzucił mleko. Jest głodny a jak daje butlę to wypluwa i płacze. Dopiero jak zasypia to mu daje na śpiocha i wczoraj udało nam się wyrobić normę dobową ale w poniedziałek nie... Nie wiem czy to przez problemy z kupką, bo ostatnio co parę dni jest czy rzeczywiście te dziąsełka mogą go już boleć?? Dzisiaj zadzwonię do pediatry ( nie tej jebnietej od mleka 🤣) i zapytam, ale chyba musimy użyć wlewki, jak parę dni temu użyłam czopka to załatwił się ale tak niedużo a potem się prężył i stękał ale nic nie poszło. -
Niezapominajk_aa co do cmokania to moja robi to mam wrażenie non stop i to nawet bez butelki 🙈
Kiarka u nas jest krzyk, bo jest głodna, a jak przygotuję butelkę i chce podać to wypycha językiem jakby robiła na złość.♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤