WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiarka wrote:Ehh u mnie ekipą wykończeniową jest mąż. Od grudnia widuję go tylko jak śpi w domu 🥴 Ceny wszystkie zwalają nas z nóg, więc na razie wykańczamy połowę domu i obejdziemy się bez wielu mebli.
Też zaczynamy godzić się z tym że dużo rzeczy zostanie do kupienia na później, ale jednak meble na wymiar, czyli kuchnia, szafy, łazienka, chcielibyśmy ogarnąć od razu, i to co muszę zrobić na pewno to pokój starszej córce. Dla niej ta przeprowadzka to ogromne wyzwanie bo będzie musiała zmienić szkole i poznać nowych znajomych a jest dzieckiem które potrzebuje czasu w nowych sytuacjach. Więc obiecałam, że co jak co, ale pokój od razu jej zrobimy na tip top.
My w ogóle z mężem wpadliśmy w jakiś tryb odgracania mieszkania. Wróciłam z młodą spać do sypialni, złożyliśmy narożnik, pozbywamy się już przewijaka bo młoda wyrosla. Chyba wiosnę poczuliśmy 🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego, 13:58
-
Bebag - ja też odgracam, także to chyba pierwszy powiew wiosny. na razie robię porządek w ubraniach " na później" dla dzieciakow. Masakra ile tego mamy. Bo mama mojego męża kupuje dzieciom ciuchy 3,4 rozmiary do przodu... A jeszcze teraz zostają po starszym synu dla młodszego.
Zmieniliśmy jednak gondole na spacerówkę. Wzięłam po prostu śpiworek do niej żeby było ciepło. Młody już się też awanturował w gondoli więc chciałam żeby miał trochę więcej wizji... A młody od razu dziś zasnął po wsadzeniu do wózka... Mąż nawet nie wyjechał z bramy🙈
Dziś dałam młodemu bidon z rurka z wodą do picia zamiast doidy. Od razu załapał i ładnie ciągnął. Tylko trochę leciało mu z pyska. Ale 1/3 bidonu "wypił". Zjadł zupkę a potem jeszcze poprawił mlekiem. Ciężko jest tylko teraz nie wsadzić go do krzesełka jak my jemy. Od razu krzyczy i ciągnie do krzesełka. Nie chcę przegiąć z ilością posiłków na początku.
Aha i jak wsadziliśmy małego do krzesełka to skumał że może siedzieć bez trzymanki i już jak siada sam to się nie podpiera. I tak się cieszy z tego że szok😅 jak usiądzie to od razu po swojemu wolą jakby chciał powiedzieć mama zobacz, siedzę!
niezapominajk_aa, zosiasamosia, Umka lubią tę wiadomość
-
Szanowne Panie, chciałam zachęcić i prosić o pomoc wszystkie kobiety, które są mamami, bądź chcą nimi zostać do wypełnienia poniższej ankiety, umożliwi mi to zebranie niezbędnych informacji do przeprowadzenia badań w swojej pracy dyplomowej. Celem przeprowadzenia badania jest ocena świadomości kobiet na temat wpływu karmienia piersią na matkę i dziecko. Ankieta jest w pełni anonimowa, a wyniki zostaną wykorzystane jedynie do celów naukowych.
Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi i poświęcony czas. 💔
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfnMjKC4glU6BJ0JtT9cbVoO5-6jh8FxB8As9G1v8WmPWtKow/viewform?usp=sf_link -
Myślałam że więcej wiem o karmieniu 🤣
Nika te ciche komunikaty są ekstra 😍 ja jak daję małej coś na spróbowanie to robi po swojemu mniam a jak pytam czy pojadła i czy wychodzimy z krzesełka to kiwa na tak słodkie to jest 🙂
Ogólnie zaczęła się wspinać jak leżymy w łóżku to gamoń po nim wędruje i wspina się po mnie choć po tacie lepiej jej idzieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego, 10:49
nika647 lubi tę wiadomość
-
Spuromix wrote:Myślałam że więcej wiem o karmieniu 🤣
Też wypełniłam ta ankietę, ale przyznam że celowo w kilku pytaniach kliknelam "nie wiem". Dlatego że choć znam teorie i wyniki badań to prawdę mówiąc w oparciu o doświadczenia własne i innym kp mam jakoś w nie nie wierzę. Np odnośnie ryzyka zachorowania na raka jajnika czy piersi. Albo o choroby układu oddechowego. Statystyki statystykami ale nigdy nie porownamy tego jednego konkretnego dziecka jak by chorowało gdyby było kp i jakby chorowało przy mm. Czy tej konkretnej kobiety do innej.
Spuromix - ja też słyszę mniam mniam przy jedzeniu, albo bardziej takie ohmomom😅
Dziś była kaszka jaglana z bananem i miarka mm, coś tam zjadł ale bez szału. Dawałam na łyżeczce ale łyżeczkę mi zabierał i sam wkładał.
-
Trochę zazdro dziewczyny, moja córka z komunikatów to przekazuje głównie krzyki niezadowolenia albo piski radości 🤣 czy któraś mama kp wprowadziła np jedna butelkę mleka mm na dobę? Trochę mnie korci, bo nie mam serca do odciągania a chciałabym zacząć trochę więcej wychodzić bez młodej 🫣
-
bebag wrote:Trochę zazdro dziewczyny, moja córka z komunikatów to przekazuje głównie krzyki niezadowolenia albo piski radości 🤣 czy któraś mama kp wprowadziła np jedna butelkę mleka mm na dobę? Trochę mnie korci, bo nie mam serca do odciągania a chciałabym zacząć trochę więcej wychodzić bez młodej 🫣
Mój dostaje mm jak nie starczy mojego mleka ( wychodzę na 4h). Mamy Bebiko 1. Na początku pluł ale był któregoś dnia tak głodny że w płaczu wypił butle mm i potem się jeszcze oblizywal i chciał więcej, ale już wróciłam😀
Jeszcze niedawno zostawiałam im 140 ml, mały to wypijal, ale przyszedł czas ze jeszcze mąż mu dorabiał 60 ml mm. Teraz już jestem w stanie ściągnąc 200 ml w biurze bo wygląda na to że młody mi zwiększył produkcję, ale wiem że w razie czego wypije mm i mąż też nie jest już tak zestresowany tym karmieniem.bebag lubi tę wiadomość
-
Kiarka, ja zazdroszczę, że Twój mąż wykańcza. Mój niestety nie ma zielonego pojęcia o budowie, nawet nie ma takiego technicznego podejścia. Wszystko musimy zlecać lub muszę to robić ja.
Nam aktualnie robią się łazienki. Mam problem z wyborem paneli na cały dół. Chce winylowe na cały dół.
Zostało nam jeszcze kilka rzeczy, oczyszczalnia ścieków, ocieplenie i koniecznie ogrodzenie. Malować będę pewnie sama. Już bym chciała się przeprowadzić.
Co do plam, o teorii wystawienia na słońce słyszałam ale jakoś do mnie nie dociera że to działa. Przy tej pogodzie nie sprawdzę, mydełko nie pomogło.
Moja kruszynka leży aktualnie na mnie i już godzinkę sobie śpi. Już jest taka duża, nie mogę się napatrzeć. ❤️
Od kilku dni znowu do buzi ładuje wszystko. Gryzaki mało nie wsadza w całości do buzi. Ewidentnie swędzą ją dziąsełka. Ale jak zaglądam to cały czas bez zmian. Ząbek wyczuwalny pod dziąsełkiem ale jeszcze nie przebity.
-
O mam chyba ze dwie saszetki Bebiko 1, w środę wychodzę to zostawię moje mleko i mm, niech sobie radzą 😁 ja mam wrażenie że teraz nic bym nie odciągnęła nadprogramowego, ale jestem przed okresem więc może dlatego 🤷🏻♀️
Znowu mamy fatalne nocki, chodzę dziś nieprzytomna, nie zliczę nawet ile razy się w nocy dziś budziłam 🤦🏻♀️ -
U też też dziś dzień zębowy. Gryzienie, ślinienie, śluzowa kupa. No i dzieciaki znowu chore. Nie zrobiłam brunowi 3 dawki rota i już nie zrobimy. Mały jeszcze kaszlał z poprzedniej infekcji a dziś już kicha na kolejną...
-
Widzę że 5 skok rozwojowy daje się wszystkim we znaki🙈🤪 u nas masakra, padam na pysk bo młody odkąd potrafi samodzielnie siedzieć i się bawić w tej pozycji to jest tak marudny że muszę być ciągle obok. Drzemki dramat, śpi kilka razy po 20 min. I tylko w chuście. No i te zęby... RD też idzie tak sobie, ale tym sie nie przejmuje. Po początkowej fazie ciekawości teraz woli rozgniatac rączka i do buzi niewiele wsadza🤷 no ale tak to wygląda na początku.
-
Też mam wrażenie że ten piąty skok się u nas zaczął, drzemki i noce fatalne. I tez duzo jęczy🙄Jeśli uda mi się pospać godzinę ciągiem w nocy to duży sukces 🫣 chodzę na automacie, ale kompletnie nie mam siły🤦♀️ moja mloda podciąga tylek do góry, wchodzi w bardzo wysoki podpór, widać że jakiś intensywny rozwój jest. No i zaczęła interesować się naszym jedzeniem, przelyka głośno jak widzi jak jemy, wyciąga rączki, myślę że z początkiem marca też ruszymy z rozszerzaniem diety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego, 20:15
nika647, niezapominajk_aa, zosiasamosia, Umka lubią tę wiadomość
-
nika647 wrote:Dawno już tu się Muszka nie odzywała🤔
Sorka dziewczyny, jestem.
Mieliśmy ciężki czas, zabralo nas pogotowie z domu bo myszka mi zaczęła lecieć z rąk długa historia ale 2 pediatrow trochę zbagatelizowano objawy bo byliamy dzien przed tą akcją i 3 h przed na calodobowce i odeslali nas z antybiotykiem... leżeliśmy z ZUM. Dość ciężko to przeszłam psychicznie, cały oddział rsv i my w izolatce z podejrzeniem urosepsy. dobrze ze mąż mógł być z nami cały czas.
Już jestesmy w domu i po powtórkach badań, wszystko okej, mocz czysty, posiewy ujemne. Ale co przeszliśmy to nasze i długo mi to z głowy nie wyjdzie.
Widzę że ostro wystartowaliście z RD ja dziś podałam pierwszą marcheweczke, postanowiłam czekać do 6 miesiąca, jeszcze ten szpital po drodze. Raczej wszystkich postów nie nadrobię, także jak zdubluje jakieś pytanie o RD lub inne rzeczy to wybaczcie
Pozdrawiam
-
Muszka1 wrote:Sorka dziewczyny, jestem.
Mieliśmy ciężki czas, zabralo nas pogotowie z domu bo myszka mi zaczęła lecieć z rąk długa historia ale 2 pediatrow trochę zbagatelizowano objawy bo byliamy dzien przed tą akcją i 3 h przed na calodobowce i odeslali nas z antybiotykiem... leżeliśmy z ZUM. Dość ciężko to przeszłam psychicznie, cały oddział rsv i my w izolatce z podejrzeniem urosepsy. dobrze ze mąż mógł być z nami cały czas.
Już jestesmy w domu i po powtórkach badań, wszystko okej, mocz czysty, posiewy ujemne. Ale co przeszliśmy to nasze i długo mi to z głowy nie wyjdzie.
Widzę że ostro wystartowaliście z RD ja dziś podałam pierwszą marcheweczke, postanowiłam czekać do 6 miesiąca, jeszcze ten szpital po drodze. Raczej wszystkich postów nie nadrobię, także jak zdubluje jakieś pytanie o RD lub inne rzeczy to wybaczcie
Pozdrawiam
Jejku Muszka, co za okropne przeżycie 😔 dobrze że już wszystko jest w porządku, oby tak dalej ❤️
My z rd ruszyliśmy we wtorek, na początku były dwa dni brokuła, wczoraj marchewka i dziś marchewka z ziemniaczkiem. Na razie jednak domowe paćki, nie odważyłam się na kawałki 😅 wchodzą ładnie i póki co, odpukać, problemów z brzuszkiem i kupkami nie ma 🙂 woda wchodzi średnio, krzywi się, ale ładnie próbuje pić z kubeczka (doidy) choć czasami wypycha językiem 😅
A no i mamy obroty z brzuszka na plecy, ale ciągle przez jeden bok, drugi jakoś idzie nam ciężko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego, 18:30
nika647, Muszka1, bebag, Umka lubią tę wiadomość
-
Muszka - tak cos czułam że coś poważnego u Was. Najważniejsze ze już po kryzysie. Zdrówka dla Was❤️
Muszka1 lubi tę wiadomość
-
Muszka ściskam was bardzo jesteś dzielna 🥰 wyściskaj małą od nas
Nika ale jak to 5??? 🫨 U nas 2 dopiero 🤣 ale jest zabawnie takie cuda dziwy co Tomira teraz odwala to po prostu siedzimy z mężem i się śmiejemy 🤣 coś czuję że po tym skoku zacznie się pełzanie bo już do tego się zamierza i jak ją zostawię na chwilę na macie to za chwilę już jest poza nią 😂Muszka1 lubi tę wiadomość
-
Wiecie co ona lepiej doszła do siebie po tym szpitalu niż ja. Najgorsza była ta bezsilność, kolejne leki,kroplówki, ogólnie spałam po 2h w szpitalu bo całą nocą mała miala płyny zapinane, a że źle się czuła to jej głównym celem był płacz i wyrywanie wenflonu.. Naprawdę jakby jeszcze nie wpuszczali do nas męża i babć to chyba bym potem wylądowała na innym oddziale. Za to myszuni w domu dupka tak odżyła że pojawiły się nowe umiejętności i to w locie 😍 Jeszcze więcej gada, wszystko ją ciekawi, wszystko do rączek, zaczyna się przemieszczać po macie tak bez ładu i składu, pomału zaczyna obracać się na brzuszek, a tego jeszcze nie umiała 😊
Straszny z niej cudak, moje największe szczęście.
Mam nadzieję że szybko zapomnę ale teraz każdy epizod płaczu, niepokoju czy gorączki już zawsze będzie mnie paraliżować strachem. Wiecie, dwoje pediatrow nas badało, ten 2 już miał wynik moczu który był zły i dziecko było już kiepskie - serio serce mi pęka że ten bidok jeszcze na wizycie się śmiał do swojej pluszowej krówki 😭 a 3h później wzywałam do niej karetkę bo tak nam zaczęła chlustać i słabnąć że baliśmy się ją wsadzić w fotelik żeby w drodze do szpitala nie stała się tragedia..
Jak nas zbadali to od razu podejrzenie urosepsy bo CRP było ok 200...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego, 21:00