my starające się
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez mam bolesne owulacje najczęściej. Zaczynam sie czuć okresowo, zabija mnie moje przeziębienie nadal i nie jest fajnie. Czekam do pon z testowaniem, ale raczej jic z tego, tym razem to chyba nawet byłoby lepiej, mogłabym zaczac porządnie sie leczyć, bo te babcine sposoby to ehhhh.....
-
witajcie dziewczyny
nieska nie pomogę niestety w interpretacji wyników. nie znam się... i takich badań nie miałam robionych..jeszcze...
co do bolesnych owulacji...to też odczuwam ból..w podbrzuszu... nawet kochać się nie raz ciężko bo taki ból ..ale nigdy nie wiem czy ten ból jest w dzień owulacji...czy przed....
myśle aby w lutym wybrać się do gina na monitoring...❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Hej dziewczyny wiecie może czy do mierzenia temperatury może być taki zwykły cyfrowy termometr ? Pytam bo zespół mi się termometr do owulacji dziś rano i musze nowy zamówić przez Internet. Narazie musze mierzyć temperaturę zwykłym cyfrowym który ma tylko jedno miejsce po przecinku i obawiam się ze mierzona temperatura może nie być miarodajna.
-
Nieska, szkoda że te badania robiłaś tak na granicy końca fazy lutealnej, a początku folikularnej. Ale skoro miałaś śluz pomieszany z krwią to chyba lepiej przyjąć, że bad. zrobiłaś w 1dc. A zakładając tak wszystkie wyniki wyglądają dobrze. Prolaktyna na górnej normie więc może ew. ona do powtórki, albo do testu z metoklopramidem. A hormony tarczycy/TSH w normie?
-
Lapi, TSH mam 1,140 więc jest super, unormowało się.
Co do pozostałych badań to mam pewne wątpliwości czy są w porządku, nie wiem który dzień cyklu przyjąć, bo faktyczne krwawienie zaczęło się następnego dnia po wstaniu z łóżka. Dziś idę do gina, ciekawe co na to powie. Martwię się trochę.Nieska, rocznik 82'
rozpoczęcie starań 10.2015 -
Mogę dołączyć do starających się? mam hasimoto i endometriozę, nie wiem jakiego stopnia, bo w grudniu miałam usuwaną torbiel, no i dobrze by było gdybym w miarę szybko zaszła, bo torbiele mogą nawracać.
Od przyszłego cyklu zamierzam mierzyć temp. bo teraz w środku to pewnie bez sensuWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 17:24
-
Diety nie stosuje jakiejś konkretnej, staram się zdrowo odżywiać po prostu
tylko u mnie jest ta specyficzna sytuacja, ze tarczycy od dwoch lat juz nie mam została wycięta z powodu nowotworu. Ale przeciwciała cały czas we krwi obecne. Moja endo twierdzi, że hashi na zawsze zostaje w organizmie, bo to w końcu choroba układu odpornościowego.
Na ten moment tsh 1,6 przy Euthyroxie 150/175 naprzemiennie.
A jak u Ciebie sytuacja wygląda? Jakie wyniki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 21:37
-
Ojoj, faktycznie nieciekawie miałaś. Mi endokrynolog przepisał dawkę 100/112 i tak mocno mi zbiła TSH że miałam 0,86 w listopadzie mi podniosła tylko do 100, ale jeszcze się nie badałam, nie wiem o ile mi wzrosło.
Ja na razie ograniczyłam gluten i faktycznie lepiej się po tym czuję, przestało mi "bulgotać" w jelitach, nawet waga nieznacznie ruszyła w dół.
Mój dzisiejszy test owulacyjny nadal jest negatywny, czekam niecierpliwie na tą owulację -
Może też pomyślę o tym glutenie przydałoby się trochę zjechać w dół, bo po tych hormonach i plastrach w pakiecie troszke mi przybyło powierzchni do kochania
0,86 to faktycznie nieco za nisko. Ale u nas szybko lubi rosnąć to cholerstwo, więc pewnie sie odbije.
A który dc u Ciebie? Może za wcześnie robisz? Nie ma w ogole dwóch kresek? -
Wczoraj był 12 dc, a że mam cykle 27 dni, to jest tak akurat. Była druga kreseczka, ale cieniutka, czekam na tłuściutką.
W piątek mam jeszcze wizytę u ginekologa, co prawda wolałabym ją jutro ale chyba nie uda się przełożyć.
Ooo tak, hormony dały do pieca mi po szpitalu zjechało 3 kg, a byłam tylko 4 dni i stwierdziłam że choćby nie wiem co to utrzymam ten spadek, w domu spadły kolejne 2 ale po świętach wróciły na swoje miejsce