Październikowe starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A to ja Cię nie pamiętam, może awatar zmieniłaś, bo nick mi się trochę kojarzy:D
Morwa to jasne, że się wstrzymaj. Ja się zastanawiam czy nie pójść do gina sprawdzić co się tam dzieje, bo jakoś nie czuję owulacji, taki piękny śluz miałam wczoraj jednorazowo, a teraz cisza. -
nick nieaktualny
-
martika wrote:
Ja się zastanawiam czy nie pójść do gina sprawdzić co się tam dzieje, bo jakoś nie czuję owulacji, taki piękny śluz miałam wczoraj jednorazowo, a teraz cisza.
Ja w tym cyklu w ogóle jakiś dziwny śluz miałam, w poniedziałek galaretowaty przezroczysty, póżniej kremowy ale też i rozciągliwy. w sobotę dość dużo mlecznego z bj a potem sucho aż do dziś, gdzie z rana zaobserwowałam typowe bj i kłucie jajników pogubiłam się z tym śluzem już
Ps. i dzięki za instrukcję ziółek. Je pije się cały cykl? -
Rozgadana, też mam taki galaretowaty zawsze przed płodnym, czytałam, że to poprawnie i że może on występować na początku okresu płodnego, albo nawet przez cały.
A co do ziół to albo ile miesięcy chcesz, ale tylko do owulacji, albo przez cały cykl max 3 miesiące pod rząd i przerwa.
Morwa no wiem, ale z drugiej strony nie chce świrować, jak byłam ostatnio u gina to powiedział, że wszystko jest ok, kazał się starać i przyjść za pół roku...
Dziewczyny, a Wy jak często chodzicie do gina?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 15:24
-
no właśnie morwa,może będziesz miała dość wcześnie owulację. A nigdy Cię tak przed owu nie boli?
Martika, ja do gina normalnie chodziłam co rok, ale ostatnio co 3-4 miesiące w trakcie starań. Dzisiaj byłam i prawdopodobnie dziś/jutro będzie owu (tak też sama czuję ). I dostałam też duphaston, zacznę brać 2 dni po owu. Ogólnie tak mnie pozytywnie ta wizyta nastawiła -
Clostibegyt - do zastymulowania owulacji, a pregnyl to zastrzyk który podaje się po tym, jak na usg jest widoczny pęcherzyk odpowiednich rozmiarów, żeby ładnie pękł
Dzięki dziewczyny!
Za Was też trzymam kciuki
próbowała kiedyś któraś z Was takiej terapii?? -
Wg programu była owulacja, ale ja nie miałam ani objawów, ani śluzu za dużo, testy też średnio wychodziły a temperatura... hmm... miałam zaznaczoną na wykresie owu ciągłą linią, czyli technicznie patrząc na temperatury powinna być, ale ja sama czułam że nie było a gin to tylko potwierdził
poza tym moja miesiączka trwała 2 dni i była właściwie tylko plamieniem, co utwierdziło gina w przekonaniu, że owu nie było.
Dziś na usg miałam kilkanaście pęcherzyków, ale bez dominującego, a to już 12dc.
Cieszę się, że On od razu działa.
Jak czasem czytam, że inni lekarze każą czekać dziewczynom np pól roku albo i dłużej i dopiero coś działają, to krew mnie zalewa...