Kafeterianki- rozmówki o fasolkach i nie tylko.

Mila trzymam kciuki żeby przyszła jak najwcześniej i za niską betę. Mam nadzieję, że Neverfull wyjechała gdzieś, żeby odpocząć po tym wszystkim i ma utrudniony dostęp do internetu.
Jak ja nie lubię tego czekania. Do wizyty u lekarza, do dni płodnych, do okresu... żeby chociaż było tak, że dzięki temu czekaniu mniej nam czas przecieka przez palce. U mnie już 11 cs. Powinnam już małym berbeciem się zajmować albo czekać z wielkim brzuchem na rozwiązanie

Dziewczyny znowu gadałam z szefową o endometriozie. Jestem załamana. Ona o pierwszą ciążę starała się 2 lata. Zaszła w pierwszym cyklu po operacji i leczeniu. Tylko, że ona zrobiła to wszystko w Szwajcarii. U nas nikt jej nie zdiagnozował. Teraz wiedząc, że ma już endo nie chcą jej dać skierowania na badanie, które zlokalizowałoby jej ogniska endometriozy. Boję się, że zajmie mi kupę czasu zanim mnie ktoś zdiagnozuje na serio. Obawiam się, że jeszcze trochę poczekam na moje dwie kreseczki. Mam nadzieję, że nie mam endo ale coraz więcej rzeczy przemawia jednak za tas diagnozą.

U mnie sie cos ruszyło. Mam skierowanie na laparoskopię, żeby zobaczyć jak jest w środku i ewentualnie cos powycinać jeżeli trzeba będzie. Mam sie zapisać na lipiec żeby jeszcze dać sobie szanse na poczęcie bez żadnej ingerencji. Przy okazji zrobię sobie monitoring cyklu i zobaczę czy owulacje. Pęcherzyk powinien pęknięć w ciagu 2 dni wiec w poniedziałek idę sprawdzić. Niestety mam dosyć cienkie endometrium 3,6 cm ale pani doktor powiedziała, ze moze jeszcze do owulke urośnie a jak nie to będziemy cos działać. Jak będę wiedziała kiedy będę miała owulke to będę mogła zbadać dobrze progesteron bo przy tamtym badaniu najprawdopodobniej juz spadał przed miesiączka. Czuje, ze jestem w dobrych rękach. Pani doktor jest bardzo rzeczowa ale nie rozmienia sie na 1000 problemów na raz tylko sprawdzamy po kolei wiec moze nawet nie zrujnuje sie finansowo nie zauważyłam podczas naszego pierwszego spotkania , ze juz jest z dużym brzuchem. Muszę zapytać kiedy planuje iść na zwolnienie obawiam sie, ze długo mnie nie poprowadzi.

Koska, dobrze, ze masz skierowanie na badania, jeśli fasolka się nie pojawi przynajmniej będzie coś wiadomo. Dobrze, ze trafiłaś na dobrego lekarza, chodź do niej jak najczęściej a coś się wyjaśni

Byłam dzisiaj się zapisać do szpitala. Niestety nie miałam 4 godzin, żeby czekać w kolejce Ze 30 osób było. Spróbuję pod koniec tygodnia. Dzisiaj idę sprawdzić czy "zniosłam jajko" jak to z mężem określamy A co u Was słychać dziewczyny?

"zniosłam jajko" haha, dobre.
Owu mi wyznaczyło owulację w 8 dc ale ja osobiście uważam, że jeszcze przede mną. Ale już co ma być

Tak mi po Twojej temperaturze wyglądało jakby była już owu. I śluz też miałaś owulacyjny. Jakiej długości masz zwykle cykle? Nie łapię tego, że jak odczuwam owu to jest to zwykle 10-12 dc a potem mam cykle 30-32 dniowe. powinnam mieć w takim razie 26 dniowe. Wiecie może z czym może być związana wydłużona druga faza cyklu? No chyba,że się okaże, że nie owuluje i dlatego tak się dzieje.

No właśnie teoretycznie powinnam mieć 29 dni..
No nie wiem, zobaczymy. Nie badałam szyjki, dopiero dzisiaj i jest wysoko i miękka..
Jestem ciekawa czy się będzie utrzymywać temperatura.
Oj, nie mam pojęcia.. Sama się zastanawiam.

Dziewczyny przepraszam :* ja wciąż w szpitalu ;( jazdy mam straszne tutaj

jutro napiszę więcej

jeśli chodzi o endometriozę i to co mogę powiedzieć po 3 tyg tutaj w szpitalu to na żelaznej polecam dziewczynom z wawy dr Pliszkiewicza i dr Szymańskiego

Neverfull dobrze ze sie odezwalas. Martwiłyśmy sie o ciebie. Napisz koniecznie co u Ciebie. Dlaczego tyle czasu cię trzymają.
Ja okazało sie, ze jajka nie zniosłam, endometrium 6,4 wiec nie najlepiej ale i nie najgorzej. Dostałam receptę na zastrzyk na wywołanie owulacji ale niestety nie mieli w aptece wiec jutro lecę wykupić i zaaplikować. Byłam dzisiaj zapisać sie na laparoskopię ale było tak dużo ludzi w poczekalni, ze nie ogląd sobie pozwolić na tyle czasu czekania. Spróbuje pod koniec tygodnia. Chwilowo będę chodziła do tej babki bo bardzo mi sie podoba. Niestety jest tylko do końca tygodnia bo idzie rodzic ale wraca juz od czerwca wiec luzik czuje ze babka wie co robi i słucha tego co mowię. Znowu mam nadzieje

czesc dziewczny...
Neverfull super , ze w koncu sie odzewalas...ale strasznie dlugo Cie tam trzymaja...mam andzieje, ze dobrze wszystko, lub na dobrej drodze!
Koska no to dobrze, ze na tak krotko ta Twoja lekarka znika, jak juz znalazlas kogos dobrego to sie trzymaj! No i ciekawe co tam wynikinie u CIebie szarlotka
CO do mnie z nowosci ....w koncu przyszla @!!! wczoraj! mysle, ze to znaczy , ze beta mi juz spadla ponizej 5! teraz czekam do konca @ i do spzitala na bete i kolejne usg

Mila, cudowne wiadomości z samego rana, bardzo się cieszę! :*
Neverfull, pisz co u Ciebie bo tak jak napisały dziewczyny martwimy się
Koska, po zatrzyku działać i kropkę chcę widzieć na koniec miesiąca
Kochane, wszystkiego najlepszego w naszym dniu!

Super mila Czyli jeżeli beta spadnie poniżej 5 to możesz wracać do staranek? Neverfull napisz więcej co u Ciebie. Ja jadę zaraz po zastrzyk bo dopiero o 13 do mnie dzwonili, że jest już lek więc urywam się wcześniej z pracy i czekam na męża Jestem strsznie pozytywnie nastawiona, że w tym cyklu wyjdzie więc aż się boję negatywnego wyniku

Koska trzymamy mocno kciuki oczywiscie!!!
u mnie niestety nie taka prosta sprawa. Jesli spadnie beta to chociaz znaczy, ze wszystko w porzadku w koncu ( no i zalezy jak usg) ale niestety przy zasniadzie jeszcze przez pol roku kontrola i te pol roku ni emoge sie starac:( no ale juz na dobrej drodze...mam nadzieje, ze te pol roku szybko minie...

Zapisałam się dzisiaj na laparoskopię na 29 maja. Miał być lipiec ale potem moja Pani doktor sama zmieniła mi termin na maj. Mam trochę badań zleconych do zrobienia, muszę poczytać w necie jak się do tego przygotować. Trochę się stresuje. Ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że pęcherzyk pękł po zastrzyku i w maju będę już w ciąży i operacja nie będzie potrzebna (niestety moja pani doktor jest chyba innej myśli skoro przyśpieszyła mi zabieg, a wcześniej dawała nam jeszcze czas na starania) Ech...

Koska moze poprostu chciala, zeby wczesniej wszystko zrobic zebys szybko mogla sie znow starac...ale ja mam nadzieje i trzymam kciuki, ze ozytywny tescik teraz!!!
A ja musze sie Wam pochwalic, ze dzis moj dzien bo mam urodiznki:)
buziaki

Wszystkiego najlepszego Dużo zdrówka, niskiej bety, zielonego światła w staraniach i później jak najszybszych dwóch kresek

Dzieki!!! Cudowne zyczonka:)

Neverfull miałaś się odzywać. Martwimy się o Ciebie A teraz jeszcze Szarlotka zgineła. Mila kiedy idziesz na bete?

No i pęcherzyk nie pękł czekam na operacje. Lekarka powiedziała, ze bez sensu jest robić monitoring do tego czasu. Moze akurat będę miała owulacje i sie uda wiec starać sie możemy ale raczej marne szanse skoro po zastrzyku sie nie udało. I endometrium w 16 dc tylko 7 mm