Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
uuuu... to kiiipskoooo ;-/1) 16.01.18 crio ivf - 1 mrozaczek ;(,
2) 27.03.18 transfer- 1 embrio ;(
3) 18.05.18 Crio-transfer-2 mrozaczki 5-dni UDALO SIE!
[*]14.02.19 Annabelle-Aniolek - cichy porod w 42tc
4) 30.07.19 transfer- 1 embrio ;(
5) 21.09.19 Crio-transfer- 1 embrio UDALO SIE!
-
nick nieaktualnyPytaj pytajvvviola wrote:Aleksa a gdzie masz ubezpieczenie zdrowotne ? Ja zrobiłam HSG w polsce prywatnie kosztowało 450 zł - niestety u mnie prawy nie drożny... ;/ Mój M plemników o prawidłowej budowie ma 64 % ruch A 42,4% ruch B 9,1 % ale koncentracja ledwo w normię
poza tym jestem posiadaczką wrogiego śluzu więc po ciuchu liczę na inseminacje - miałam teraz w maju podchodzić do pierwszej w polsce ale niestety praca w DE bardzo utrudnia mi leczenie w polsce....
Roxa dziękuję !!! - w razie W będę pytać
Dziewczyny a to faktycznie jest tak, że na pierwszej wizycie oni ustalają plan leczenia i przekazują go do krankenkasy do zaakceptowania ?
To.kiepsko.i w sumie z wrogim sluzem to male szanse na nature ale przy inseminacji szanse bardzo wzrastaja w takiej sytuacji jesli problemem jest sluz...
A co.do.planu leczenia to u mnie na pierwszej wizycie byl.omawiany tylko a.ze bylo to tak ze zaczynalismy od stymulacji to zadnego 0lanu nie dostalismy bylo jasne ze oplaca kasa... ale kiedy zapadla decyzja lekarza ze ostatni cykl stymulowany z naturalnymi staraniami i jak nie wyjdzie to inseminacja to dostalismy plan leczenia z kosztorysem i to musiałam oddac w Krankenkasse i czekac az odesla po kilku dniach z adnotacją ktore koszty poniosa oni a jakie musimy sami... -
nick nieaktualnyAleksa ja okolice Bielefeld...
Co do inseminacji to ja jak zaszlam w stracona ciaze bylam w ostatnim cyklu przed inseminacja juz mielismy wszyskie papiery gotowe...
Co do kosztow to musisz sprawdzic w Kk bo faktycznie moze to byc spowodowane tym ze nue jestescie malzenstwem bo to jest wymog wiekszosci kk żeby oplacali KWZ...
Co do inseminacji to ogolne statystyczne faktycznie nie powalaja ale prawda jest taka ze indywidualne przeszkody dlaczego sie nie udaje maja tez znaczenie... zalezy z jakiego powodu jest decyzja o.inseminacji... -
nick nieaktualnySprawdzalam nasz spermiogramm i u nas morfologia wynosila 40% prawidlowej budowy, 10% nieprawidlowej
Ruch postepowy a)30% b)30%
To sa wyniki badania sprzed 2 lat u urologa... Z KWZ nie mam w domu wiec nie pamietam dokladnie jak to wygladalo wartoaciowo wiem tylko ze byly bardziej szczegolowe... no ale wyniki byly podobne bo lekarz powiedzial ze sie minimalnie pogorszyly ale ogolnie sa ok... Robilismy niespelna rok temu w cyklu przed planowana inseminacja bo lekarz chcial miec na swiezo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2016, 21:14
-
u nas inseminacja kosztowalaby planowo ok. 1000 E (przez leki do stymulacji, choc moim zdaniem koszt bardzo zawyzony) z czego polowe oplaca kk- jestesmz malzenstwem.
ja przy stymulowanych czklach mialam 15-20 % szans, wiec dobicie do 25% za 500E nam sie nie oplacalo. dlatego pogodzilismy sie z ivf, a los chcial , ze akurat w tym cyklu zaskoczylo.
Wszystko zalezy od problemu, na koniec lekarka mi powiedziala, ze u nas nie widzi tez szans by iui co zmienilo- tylko ivf.
-
nick nieaktualnyNo u nas inseminacja ze stymulacja (nie miewam naturalnych owulacji) to byl koszt 1078e za cykl... wiem ze nie byla to cena zawyzona bo samo iui z preparatyka nasienia to koszt u mnie w kwz ok 350-400e a leki na stymulacje tez trzeba bylo samemu oplacic bo o ile placilam 10e za nie przy staraniach naturalnych tak przy iui kasa chorych juz ich nie oplaca a po calym procederze zwraca polowe kosztow za calosc... zastrzyki ktore bralam normalnie za cykl kosztowaly niecale 600e (widzialam na rachunku bo obok ceny ktora ja ponosilam byla cena standardowa) a do tego koszt zastrzyku na pekniecie pecherzyka plus koszty progesteronu to kolejne ok 100ebemybutterfly wrote:u nas inseminacja kosztowalaby planowo ok. 1000 E (przez leki do stymulacji, choc moim zdaniem koszt bardzo zawyzony) z czego polowe oplaca kk- jestesmz malzenstwem.
ja przy stymulowanych czklach mialam 15-20 % szans, wiec dobicie do 25% za 500E nam sie nie oplacalo. dlatego pogodzilismy sie z ivf, a los chcial , ze akurat w tym cyklu zaskoczylo.
Wszystko zalezy od problemu, na koniec lekarka mi powiedziala, ze u nas nie widzi tez szans by iui co zmienilo- tylko ivf. -
nick nieaktualnyCo do tego co by u nas zmienilo to szanse sporo mogly wzrosnac bo mimo ze nie mialam wrogiego sluzu to mialam go bardzo malo, wrecz sladowe ilosci a do tego lekarz podejrzewal ze moze byc u mnie zwężenie na szyjce macicy utrudniajacy badz tez uniemozliwiajacy przedostanie sie plemnikow do macicy po zabiegu jaki przeszlam z uwagi na rozpoczynajace rozwijanie sie komorek rakotworczych na szyjce...
Udalo sie nam w 5 cyklu stymulowanym pierwszym po hsg (mialam badanie w 4 stymulowanym) i ostatnim przed planowana iui... niestety nie na dlugo... -
Roxa a ile inseminacji masz za sobą ? jak długo jesteś po zabiegu ? Mam nadzieję, że już wszystko dobrze ?
bemybutterfly - lekarka powiedziała wam, że nie sądzi aby inseminacja coś zmieniła wiec zaleca in vitro a koniec końców zaszłaś w ciąże naturalnie ?
Jakiś czas temu szukając w sieci informacji na temat leczenia DE wpadłam na stronę kliniki w Berlinie Fertility Center Berlin zaskoczyły mnie właśnie koszty leczenia opisane na tej stronie były zadziwiająco niskie w porównaniu do leczenia w PL
Poniżej przedstawiamy zestawienie kosztów własnych, jakie musieliby Państwo ponieść:
inseminacja bez stymulacji: 60,13 €
inseminacja ze stymulacją: 82,79 €
zapłodnienie in vitro (IVF) łącznie z transferem zarodka: 561,62 €
docytoplazmatyczna iniekcja plemnika (ICSI) łącznie z transferem zarodka: 745,79 €
koszty anestezjologiczne: ok. 150,00 €
koszty dla mężczyzny ubezpieczonego państwowo: 17,38 €
dostarczenie planu leczenia: 3,44 €
Do powyższych kwot należy doliczyć pokrycie części kosztów za zakup leków: w zależności od terapii ok. 100,00 do 1000,00 € na jedno podejście.
Po zakończeniu leczenia wystawiany jest końcowy rachunek.
W przypadku dyskordancji HIV i uprzedniej sterylizacji nie przysługuje żadna refundacja z kasy chorych. -
nick nieaktualnyViola kojarzę stronkę,ale to był cennik o ile mnie pamięć nie myli z 2011 roku... Od tego czasu sporo kas obniżyło dotacje dla par,że tak powiem.Tylko 2 kasy całość pokrywają.Wszystko podrożało,to i in vitro i inseminacja też niestety.
Mam pytanko,wiecie gdzie można dostać mieszanki ziół typu ojca sroki? Przekopałam neta,ale chyba tylko sprowadzenie z Pl albo samodzielne mieszanie mi pozostaje...
Miałam taaaką nadzieję,że w tym cyklu się uda,ale zaczynam się czuć okresowo
Jeżeli @ nadejdzie chcę dołączyć zioła właśnie,tylko gdzie je kupić??? A może macie namiary na polski sklep z rozsądną ceną przesyłki?
Piłyście jakieś ziółka? Podziałały?
-
nick nieaktualnyViola ja nie doczekalam inseminacji bo w.cyklu ja poprzedzajacym.kiedy sie do niej przygotowywalismy zaszlam w ciaze...
Po zabiegu jestem juz 9 miesiecy, ale od listopada nie staramy sie juz...
Co do tego cennika jakis malo wiarygodny wedlug mnie jest... jedyne co dla mnie jest w tym wszystkim wiarygodne to to koszty lekow bo brakam tyle miesiecy ze niestety wiem ze cena na.pewno nie jest zawyzona...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2016, 13:04
-
nick nieaktualny
-
Cennik jest z grudnia 2013 - ale dla mnie też był mało wiarygodny. Brave przykro mi z powodu okresu - ja zioła ojca sroki kupiłam na allegro piła regularnie przez 3 miesiące ale w ciąże nie zaszłam wiec mi nie pomogły.... ostatnio słyszałam o herbatce z liści malin ale już sceptycznie podchodzę do tych wszystkich "ziółek" zbyt wiele różnych sposobów wykorzystałam....
Roxa dlaczego przerwaliście starania ? - jeśli można wiedzieć... -
nick nieaktualnyViola po pierwsze dlatego ze za wiele mnie to kosztowalo zwlaszcza po poronieniu i musialam psychicznie nabrac dystansu, dwa ze po poronieniu moje jajniki prawoe przestaly reagowac na zastrzyki... na dawke jaka bralam wczesniej reagowaly minimalnie i zaczelam brac juz powoli na prawde kosmiczne dawki ze juz duzo mi nie brakowalo do dawki jaka kaza.brac podczas hodowania wielu pecherzykow pod in-vitro a ja sie meczylam zeby jeden wychodowac z niewiele mniejsza dawka...
A nie wznowilismy do tej pory bo bardzo zaczelo sie miedzy nami psuc...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 10:50
-
Eh życie- zawszę pod górkę- fakt bez sensu stymulować jajniki takimi dawkami po to żeby wyhodować jeden pęcherzyk w takiej sytuacji to chyba najlepiej in vitro...
Przykro mi... tym bardziej, że być może problemy związane ze staraniami was podzieliły Mam nadzieję, że wszystko jakoś się powolutku poukłada... życzę Ci tego ! :*
-
nick nieaktualnyWiesz in-vitro sie mijalo tez z celem troche bo tak naprawde to janjuz bralam dawke 100 zeby wychodowac 1 pecherzyk amprzy stymulacji do ivf zazwyczaj podaja 150 tak wiec wiele mi nie brakowalo... znow brac tyle zeby wychodowac 2 czy 3 pecherzyki tez nie ma.sensu bo jednak ivf tez nie ma az tak szalowych statystyk a.lekarz przy wynikach hormonalnych na ktore mialam krew pobierana ze 3 razy w trakcie cyklu nie widzial potrzeby... no i w sumie te problemy ze stymulacja zaczely sie po poronieniu dopiero...
A co do mnie i meza to starania nas w zadnym wypadku nie.podzielily... to bardziej trudny charakter meza ktory zaczal mnie przerastac a maz mial to w.nosie -
ja bylam w tej klinice i obecne koszty to 200€ za iui bez lekow, ok 1000€ za iui ze stymulacja- przy czym koszt lekow moim zdaniem byl zawyzony w moim przypadku. ja bralam dawke 25 ie czyli 1 op ( ok 250€ ) starczalo na 2 cykle.
zaszlam naturalnie na cyklu stymulowanym minimalna dawka.
Brave lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDo dziewczyn z doświadczeniem w laparo
Ile czekałyście na termin? Kończy mi się @,powinnam zrobić termin u doktorka i dostać skierowanie na laparo...Ale szczerze mówiąc nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na narkozę...
Chciałabym jeszcze jeden,dwa cykle odczekać...Dać szansę wiesiołkowi,inofemowi,conceive itd.Zastanawiam się czy czeka się długo,jak tak to zrobię termin na wrzesień/pażdziernik.Jak nie ma długich terminów to może dopiero w sierpniu pójdę do doktorka?
Zdaję sobie sprawę,że pewnie wszędzie jest inaczej,ale może średnią wyciągnę
-
Roxa faktycznie jeżeli brałaś tak dużą dawkę leku to podejście do in vitro nie bardzo miało sens z 3 pęcherzykami - o ile tyle udałoby się wychodować
Jeżeli chodzi o męża to bardzo mi przykro ale jestem pewna, że jeszcze zaświeci dla Ciebie słoneczko
bemybutterfly dzięki za info dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka
-
nick nieaktualnyBemy zazdro... ja zaczynalam od 50 ktore bralam 5 dni i po tym czasie jechalam dlugo na 75 bo na to dosc reagowalam 50 byla stanowczo za slaba... a po poronieniu juz 100 bo 75 dawala cienko rade...
Vola dzieki :* pewnie jeszcze kiedys wroce do staran...
