X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ENJOY THE JOURNEY
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

7 czerwca 2023, 09:52

Ten, w którym do licznika dochodzi kolejna wiosenka 🎂

8t5d

Happy Birthday to me.
Niesamowicie szybko zleciał ten ostatni rok, mam wrażenie, ze wczoraj pisałam post o tym jak to wiosenek przybywa, a ja mam z tym luz 🙈
Dalej mam z tym luz, jednak w te urodziny wchodzę z zupełnie inna energia.

Ale najpierw krótkie podsumowanie 31 roku mojego życia. Jakby to tak chcieć ubrać w jedno słowo, to byłoby to słowo: lekcja
Nie byle jaka lekcja, taka trochę lekcja życia!
Teraz trochę ciężko mi to ładnie napisać, żeby brzmiało górnolotnie i poetycko, bo ciąża zabrała mi dar wyrażania się. Mam ogromny problem z określeniem moich emocji, a co dopiero z analiza poprzedniego roku, tego wszystkiego co się wydarzyło i jak to wpłynęło na moje JA.
Musicie mi wiec uwierzyć na słowo i ja sama muszę sobie uwierzyć, bo to co teraz czuje i myśle trochę się różni od tego nad czym tak długo pracowałam.

Blame it on hormons, They say.

Niemniej, dalej trochę nie dowierzam, że w ten 32 rok wchodzę z dwoma sercami. Dalej ciężko mi się o tym mówi i pisze. Wciąż jestem pełna niepewności, strachu o tak wiele, a w sumie to przerażenia. I tylko Stary daje mi ukojenie, spokój i pewność, że wszystko będzie dobrze. Gdy go nie mam w zasięgu wzroku, zaczynam panikować.
Czy to jest normalne? Oby.

Kropeczek ma już 2 cm, serduszko bije jak dzwon. Żeby nie było tak kolorowo, to pojawił się mały krwiak, ale moja gin skutecznie mnie uspokoiła. Odpoczywam i liczę na to, że szybko się wchłonie. Stary mówi, że tak będzie, a jak pisałam wyżej, on jest moim źródłem spokoju na ten moment, wiec mu wierze.

Życzę sobie zdrówka i trochę więcej wiary w siebie.
Dasz sobie radę!

Edit 12.06
9t3d 2,76cm 🍤 krwiak wchłonięty 👌
4.07 prenatalne 🍀

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 czerwca 2023, 15:10

22 sierpnia 2023, 11:46

19t 4d

Zbliżamy się do półmetku ✌🏻

Żyje sobie obecnie na urlopie, korzystam z dobrodziejstw drugiego trymestru. Przy okazji mierze się z komentarzami, pytaniami i radami ludzi wokół. To bardzo ciekawe zjawisko i niecodzienne doświadczenie, obserwować jak ludzie dają sobie na to przyzwolenie akurat w tym temacie.

Ostatnia wizyta potwierdziła już na 100%, ze pod sercem nosze chłopczyka. 💙

Żeby nie było tak cukierkowo, to lekarz zauważył na serduszku tzw. Bright spot (punkt hiperechogenny). Uspokoił, że to nic poważnego, jeżeli wszystkie inne parametry są ok i zmiana prawdopodobnie samoistnie zniknie do 30 tyg. Ufam temu lekarzowi, wiec jestem w miarę spokojna. Wujek Google tez raczej uspokoił niż nastraszył. Czuje, ze z naszym chłopczykiem jest wszystko dobrze, ale wiadomo, myśli ciągle nawracają. Zobaczymy jak będzie na połówkowych, które mam już we Francji.

Rośniemy sobie powoli, przyzwyczajam się do ciążowego brzuszka. Czasem dalej w to wszystko nie dowierzam i czuje jakby to działo się obok mnie.

Może jak poczuje wyraźne ruchy, to stanie się to bardziej realne?

Do następnego! 🖖🏻🌌🪐

20 września 2023, 12:27

Ten, w którym to już halfway there!

23t + 5d

Przychodzę z małą aktualizacją, bo byliśmy wczoraj na badaniach połówkowych, albo jak to nazywają tutaj " Badanie 2 Trymestru".
Wszystko wygląda dobrze, lekarz oglądnął serduszko i nie widział tego bright spota (ale to inny lekarz, inny kraj i inny sprzęt). Niemniej, bardzo dokładnie omówiliśmy sobie budowę serduszka i na jego oko, wszystko wygląda dokładnie tak, jak powinno.

Dzidziulek waży około 650g i chilluje sobie głową w dół :)

Ciągle nie moge się przemóc, żeby zacząć mówić do niego po imieniu, choć już wybraliśmy je chwile temu. Zostawiliśmy sobie jednak furtkę, bo to nie był wybór z tych "zawsze tak chciałam nazwać moje dziecko" lub "uwielbiam to imie, to właśnie to". Raczej coś bliżej "nic nam nie pasuje, a do tego nie mamy o co się przyczepić" 😅
Mieliśmy sporo wymagań ze wględu na to, że mieszkamy za granicą i język tu jest dość specyficzny. Chcielibyśmy uniknąć przede wszystkim różnicy w wymowie imienia i oczywiście problemów w pisowni. To sprawiło, że odpadło nam 99% imion 😅

Powoli coś się rozglądam to tu to tam w temacie kompletowania wyprawki. Miałam chwilowy moment paniki w związku z tym tematem, ale już mi przeeeeszło :) Nie ja pierwsza i nie ostatnia.
Rośniemy sobie dalej radośnie. Byle zdrówko się nas trzymało.
Chill mama to moje motto.

21 października 2023, 17:37

Ten z niespodziewanym lękiem

28t+ 1d

Witamy sie w 3 trymestrze!! ⭐️
To już mój chłopczyku, ten czas tak szybko leci, a wyprawka jeszcze daleko w lesie.
Ale przecież nie jest to istotne w czasach, kiedy wszystko można zamówić „na już” z dostawa pod same drzwi. Istota tkwi w tym, żeby być mentalnie gotowym na ta zmianę, która nadchodzi. Ale czy tak na prawdę sie da? Czy to nie jest jak skok na głęboka wodę i instynkt, który sie budzi sprawi, ze nie zatoniemy?
Przekonam sie już niebawem, póki co jakieś takie strachy mnie obeszły, pewnie i to jest normalne. Niech tylko wszystko będzie dobrze.

Zaczęłam szkole rodzenia i może to tez miało wpływ na moje samopoczucie. To po prostu nadchodzi 🙈😅

Nie mam dziś większej weny na pisanie, po prostu chciałam sie tym podzielić, żeby i takie chwile zapamiętać.
Dziękuje, ze mnie czytacie i ze nam kibicujecie ♥️ z takim dopingiem nic nam nie straszne!

6 lutego, 18:07

Ten ostatni ♥️♥️

Jak się pewnie domyślacie, Alek jest już z nami i uwaga, skończył już miesiąc!

Planowałam tu często wracać, żeby opisywać ku pamięci rozwój mojego Synka. Ale rzeczywistość jak zwykle zweryfikowała.
Troszkę żałuje (tylko troszkę), ze nie skrobnąłem tu nic na świeżo po porodzie. Wpis byłby nabuzowany zupełnie innymi emocjami.
No ale, nie ma tego tu, ale serce pamięta.
Pamięta emocje przed planowana cesarka i ta fale niepewności.
Pamięta jak bardzo to wszystko było nierealne i działo się jakby obok mnie.
Pamięta pierwszy krzyk mojego dziecka i łzy w oczach męża nad moja głowa.
Pamięta, ze pierwsza myśl jak go zobaczyłam była: „o jeju czy on jest rudy?” (Nie jest 😅)
Pamięta jak już przekroczyły się normy tej nierealności.
Pamięta pierwsze przytulenia i noce we trójkę w szpitalu.
Pamięta męża ciagle płaczącego ze wzruszenia.
Pamięta walkę o laktację i laktoterror szpitalny.

W końcu tez pamięta jebnie*cie jak cepem w łeb baby bluesa w pierwszy dzień w domu.
Oj bardzo dobrze jeszcze pamięta ta gonitwę mysli, emocji, te potoki łez.
Pamięta te niewinne piękne oczka, które patrzyły na mnie tak świadomie i głęboko.
Pamięta wreszcie ten przypływ miłości, przyszedł z opóźnieniem, ale dalej rośnie. Faktycznie nieporównywalne do niczego innego. Po prostu inna ta miłość.
Pamięta tez nagły skok libido i tęsknotę za mężem, który siedział obok.
Dziś już jest lepiej. Nie jest idealnie, ale powiadają, ze nigdy nie będzie. Uczymy się. Trochę latamy po tym chaosie na rowerze samochodem bez trzymanki. Czasem myśle „kurde umiem w to”, po to żeby za raz wszystko sie zjeba*o i żebym uznała, ze jednak sie do tego nie nadaje.
Ale to wszystko nieważne. Jest ten cud na ziemi i zrobimy wszystko co w naszej mocy by mu ten świat pokazać w jego całej okazałości.

Bądź zdrów.
Bądź szczęśliwy.
Wybrałeś sobie nas, a wiec jesteśmy tu i nauczymy sie pływać w tym stawie!

💙✨
1 2 3 4