Nigdy nie byłam w ciąży,nigdy nie zobaczyłam wyższej bety niż 4 z hakiem.
Opuszcza mnie już nadzieja,tak naprawdę nie mam już jej.
Bardzo chce podejść do adopcji lecz ze względu na małe mieszkanie oraz mojego męża na wózku chyba nigdy nie będzie takiej możliwości.
Co począć? Zostawić męża i gonić za marzeniem czy odpuścić posiadanie potomstwa i zacząć żyć?
Pojechałam nad morze oczyścić głowę.
Wraz z oczyszczeniem przyszła miesiączka wiec zaczynam cykl transferowy.
Dostałam dzisiaj wynik cytologii i od lat nie miałam takiego dobrego wyniku.Napawa to jakimś optymizmem.
Miesiączka bardzo mocna zapewne po histeroskopii.
W tym cyklu zero słodkiego i słonego,jestem na diecie od 6 msc, wprowadzam w tym miesiacu zielone koktajle.
Człowiek się wszystkiego chwyta🤷🏼♀️